W mieszankach zbożowo-bobowatych ze strony zbóż mogą być wszystkie zboża jare, ze strony strączkowych: groch pastewny, groch jadalny, łubin biały i wąskolistny, soja i bobik. Głównie to stanowisko i jego zasobność w wodę wyznacza, które rośliny zbożowe i strączkowe powinniśmy na nim uprawiać.
Najlepszym partnerem
z bobowatych dla jęczmienia
jest groch ogólnoużytkowy, bo
te gatunki mają wczesne i zbliżone
terminy dojrzewania. Później
dojrzewające odmiany grochu
pastewnego można natomiast
uprawiać w mieszankach
z pszenżytem a na słabszych
glebach z owsem. Stawiając na
owies do mieszanek z grochem
i innymi bobowatymi należy wybierać
odmiany niskie i najwcześniej
dojrzewające.
Na glebach lżejszych najlepszym komponentem zbożowym będzie wspomniany owies lub pszenżyto, a najlepszym komponentem z bobowatych będzie łubin żółty. Co prawda łubin żółty w takiej mieszance da plon nasion dwa, a nawet trzy razy mniejszy niż groch na dobrej glebie, ale mówimy tutaj o najsłabszych piaszczystych stanowiskach. Łubin żółty będzie na piachach najlepszy a ponadto jego nasiona zawierają najwięcej białka (ponad 40%) ze wszystkich bobowatych.
W mieszankach wykorzystuje się też łubin wąskolistny, plonujący wyżej od łubinu żółtego. Jest bardziej uniwersalny pod względem wymagań stanowiska, ale wymaga lepszych gleb niż łubin żółty. Dla łubinu wąskolistnego dobrym komponentem będzie jęczmień. Przewagą łubinów nad grochem jest również to, że dzięki sztywnym łodygom nie wylegają. Partnerami zbożowymi mogą być dla nich także odmiany zbóż jarych łatwo wylegające.
Z łubinów największy potencjał plonowania ma łubin biały, lecz w mieszankach wypada najsłabiej ze względu na późne dojrzewanie. Podobny mankament, ale i duże wymagania wodne i glebowe ma najwyżej plonujący w Polsce gatunek bobowaty – bobik. Jego uprawa (najlepiej form samokończących) w mieszankach z pszenżytem bądź późnymi odmianami pszenicy sprawdza się, ale szczerze mówiąc lepiej siać bobik w czystym siewie.
A co z soją? Póki co rośnie jej areał uprawy w czystym siewie. Nie spotkałem jeszcze na dniach pola mieszanek zbożowo-bobowatych z soją, ale soja może być komponentem mieszanek w miejsce łubinu wąskolistnego i grochu pastewnego.
W uprawie mieszanek
zbożowo-bobowatych głównym
plonem zawsze jest ziarno zbóż.
Dlatego udział zbóż w materiale
siewnym mieszanki nie może być
mniejszy niż 50% gęstości w czystym
siewie. O powodzeniu lub
niepowodzeniu uprawy mieszanek
zbożowo-strączkowych decyduje
umiejętne sporządzenie mieszanki
siewnej. W odróżnieniu od mieszanek
zbożowych, decydujące znaczenie
w tym połączeniu mają cechy
odmianowe gatunków strączkowych.
Przykładowe konstrukcje
mieszanek zbożowo-strączkowych
na różne kompleksy glebowe podajemy
w tabeli 1.
Mieszanki zbożowo-bobowate mają wiele zalet, ale też jest kilka mankamentów związanych z ich siewem. Właściwie tylko przy mieszankach zbóż z łubinami i soją siew na głębokość ok. 3 cm można zrealizować jednym przejazdem. Te bobowate kiełkują epigeicznie. Dla grochu nasleży zapewnić głębokość siewu 5 cm, bobiku 8 cm i wtedy musimy przeprowadzić siew dwukrotny: oddzielnie komponentu zbożowego, oddzielnie bobowatego.
Na początku wspomniałem też, że plon nasion bobowatych z mieszanki ze zbożem bywa zmienny. Z wieloletnich badań wynika jednak, że jeżeli mieszanka została wysiana w proporcjach 50% normy wysiewu zboża + 50% normy wysiewu rośliny bobowatej, to w masie plonu możemy spodziewać się 75–80% ziarna zbóż i 20–25% nasion rośliny bobowatej. Proporcjami udziału komponentów przy siewie możemy uzyskać inną strukturę plonu. Przykładowo, jeżeli zastosujemy w zasiewie 75% normy wysiewu zboża i 25% normy wysiewu rośliny bobowatej, to w masie plonu możemy spodziewać się 85–90% ziarna zbóż i 10–15% nasion rośliny bobowatej. W skrajnie odmiennej sytuacji, jeżeli zastosujemy w zasiewie 25% normy wysiewu zboża i 75% normy wysiewu rośliny bobowatej, to w masie plonu możemy spodziewać się 60–65% ziarna zbóż i 35–40% nasion rośliny bobowatej.
Czym odchwaszczać
mieszanki? W przypadku mieszanek
zbożowo-strączkowych
sytuacja jest rzecz jasna beznadziejna.
Natomiast możliwości
odchwaszczania mieszanek zbożowych
(o modelowych mieszankach
zbożowych pisaliśmy w nr.
12 TPR) są i o rozwiązania najlepiej
jest pytać w firmach chemicznych.
Należy jednak pamiętać na
etapie planowania kompozycji
mieszanek i potem w ewentualnej
ochronie, że na stanowiskach
z zawleczonym owsem głuchym
nie powinniśmy uprawiać mieszanek
zbożowych z owsem.
W tabeli 2 pokazujemy zestawienie, które może być pomocne przy szukaniu substancji czynnych a potem herbicydów, które odchwaszczą konkretną mieszankę zbożową. Oczywiście po takiej weryfikacji i potencjalnym wyborze herbicydu, a przed zakupem, powinniśmy zapoznać się z etykietą produktu (są dostępne na stronie internetowej Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi).
Marek Kalinowski