Jeżeli winorośl jeszcze nie wznowiła wegetacji, można przeprowadzić cięcie. W ostatnich dniach znacznie się ochłodziło, co mogło zatrzymać rozwój roślin i wiosenne przebudzenie. Jeśli nie wykonaliśmy jeszcze cięcia, którego czas powinien minąć z końcem marca, a w wyjątkowych sytuacjach do połowy kwietnia, mamy ku temu okazję podczas suchych dni.
Obcięcie łozy da nam informację, czy nie jest za późno – z miejsca cięcia popłynie sok. Jeśli powierzchnia cięcia pozostaje sucha, wykonajmy cięcie. To zabieg, od którego zależy owocowanie. Gdy mamy dobrą odmianę o smacznych owocach, warto ją rozmnożyć. Na sadzonki nadają się łozy o długości około 30 cm, zdrewniałe, o około 6 mm średnicy, na których znajdują się 2–3 węzły. Nie pomylmy jednak końców, bo o to nietrudno. Lepiej zatem łozę odcinać cięciem poziomym, natomiast od góry uciąć pod skosem, 1 cm nad węzłem. Koniecznie ostrym sekatorem, by nie zmiażdżyć miejsca cięcia. Sadzonki umieszczamy w pulchnej ziemi w szkółce, na rozsadniku czy w inspekcie, na głębokość do górnego pąka (węzła), a gdy wypuści liście i młode przyrosty, przesadzamy ją na miejsce stałe. Można pobrane pędy umieścić w słoiku z wodą i poczekać, aż puszczą korzenie, i wówczas przenieść w wyznaczone miejsce.
mw