– Z uwagi na stan epidemii nie są wyznaczane żadne posiedzenia sądowe. Sprzedaż składników majątku w trybie z wolnej ręki pozwala na przeprowadzenie konkursu ofert już w kwietniu. Wyznaczenie terminu przetargu przez sąd mogłoby spowodować nawet kilkumiesięczną zwłokę w likwidacji składników masy upadłości – wyjaśnia Michał Malinowski z Kancelarii Radców Prawnych, która prowadzi postępowanie upadłościowe ROTR.
Nie jest jeszcze przesądzone, że majątek ROTR będzie sprzedawany w częściach. Syndyk aktualnie prowadzi dwa tryby sprzedaży. Rada Wierzycieli wyraziła zgodę na przeprowadzenie konkursu ofert na sprzedaż całego zakładu za cenę nie niższą niż 30 mln zł. W swojej uchwale zastrzegła, że potencjalni nabywcy muszą wpłacić wysokie wadium w kwocie 18 mln zł. Jest ono warunkiem przystąpienia do konkursu ofert sprzedaży mleczarni w całości.
– Rada podjęła taką uchwałę w związku z pojawieniem się potencjalnych zainteresowanych nabyciem przedsiębiorstwa w całości. Otwarcie i rozpoznanie ofert na sprzedaż przedsiębiorstwa, jako całości, nastąpi w 21.04.2020 r. o godz. 10.00. Dopiero w przypadku braku wyboru ofert na zakup przedsiębiorstwa, jako całości rozpoznane zostaną oferty na sprzedaż poszczególnych składników. W takim przypadku każda pozycja będzie rozpoznawana osobno. Wyjątkiem są nieruchomości, które nabyć można jedynie łącznie – informuje Michał Malinowski.
Sporo sprzętu należącego do ROTR zostało wycenionych na symboliczne kwoty, jak choćby sprzęt elektroniczny wystawiony za 100 zł czy też wózki widłowe których wartość, została oszacowana na kilka tys. złotych. Lista ruchomości i środków trwałych spółdzielni obejmuje kilka tys. pozycji. Znajdują się na niej między innymi specjalistyczne urządzenia do przetwarzania mleka, jak na przykład linia do produkcji masła z 1992 r. wyceniona na 52,1 tys. złotych, czy też wyprodukowana w 2005 r. linia do produkcji serów wystawiona za 2,34 mln zł, meble biurowe, zestawy komputerowe. Wiele elementów zostało oszacowanych na 0 zł.
– Rzeczywiście kilka pozycji ma cenę 0 złotych. Oznacza to, iż realnie nie przedstawiają one żadnej wartości rynkowej. Są to rzeczy zniszczone, całkowicie zużyte. Brak ich sprzedaży nawet za symboliczne kwoty spowoduje dodatkowe koszty związane z koniecznością ich utylizacji przez syndyka – mówi Malinowski.
Na majątek spółdzielni składają się zarówno ruchomości (przedmioty, elementy wyposażenia, maszyny), jak i nieruchomości. Te ostatnie stanowią księgowo największą wartość. Do ROTR należą bowiem grunty o powierzchni 10,10 ha, na których są budynki produkcyjne, magazynowe oraz biurowe o łącznej powierzchni użytkowej 19,48 tys. m2. Grunty znajdują się na 13 działkach. Syndyk w regulaminie przetargu przewidział także, że zostanie przeprowadzona na nie aukcja.
Oznacza to, że cena minimalna całej mleczarni (30 mln zł) została ustalona na kwotę niższą niż oszacowano wartość wyłącznie gruntów. W dotychczasowych przetargach cena wywoławcza całego majątku mleczarni ROTR była określana na 68,76, 55 i 20 mln zł. Grunty zaś oszacowano na 39,64 mln zł netto.
– Biegli przy sporządzaniu opisu i szacowania przedsiębiorstwa dokonali odrębnej wyceny m.in. nieruchomości i ruchomości. Uprzednio podawana wartość stanowiła wartość całego przedsiębiorstwa. Tym niemiej jej składową była wartość nieruchomości, która również została ustalona przez biegłych. Potencjalny oferent nabywa nieruchomości wraz z budynkami. Przejęcie ich nastąpi na podstawie protokołu zdawczo-odbiorczego po zawarciu umowy sprzedaży w formie aktu notarialnego – informuje Michał Malinowski.
Gdyby jednak sprzedaż zakładu w całości nie doszła do skutku, to zgodnie z decyzją Rady Wierzycieli oferty można składać wyłącznie na wszystkie nieruchomości w całości. W przypadku braku zaineresowanych całym kompleksem, Rada ma zdecydować o możliwości sprzedaży poszczególnych działek.
– Wstępne zainteresowanie składnikami masy upadłości wyrażają zarówno podmioty ściśle związane z branżą mleczarską, w tym największe mleczarnie w Polsce, jak również podmioty handlowe trudniące się obrotem urządzeniami i maszynami mleczarskimi – zapewnia Malinowski.
Tomasz Ślęzak
