Producenci mleka oczekują kolejnych obniżek cen surowca skupowanego przez zakłady przetwórcze, które dotyczyć będą głównie zakładów wyspecjalizowanych w produkcji serów oraz firm w których przychodach znaczącą ilość odgrywa mleko przerzutowe. Na rynku pojawiają się oferty sprzedaży serów dojrzewających w cenie dwa euro za kilogram a pełne mleko przerzutowe można zakupić w drastycznie niskiej cenie sięgającej 13 groszy za jednostkę tłuszczu. Warto przypomnieć, że kilka państw już w lutym odczuło silne spadki cen mleka spowodowane stanem epidemii, z czego najwyższe odnotowały Włochy, gdzie cena w porównaniu z lutym ubiegłego roku zmniejszyła się o 5,4% oraz Portugalia, w przypadku której spadek ten wynosił 4,1%. W miesiącu tym spadki cen skupu odnotowano również w Austrii, Estonii i w Niemczech. Negatywnie nastrajają ciągle spadające ceny odtłuszczonego mleka w proszku i masła.
Fonterrra dołuje
Niezbyt optymistyczne wiadomości
przynoszą również notowania
ostatniej sesji GDT (21 kwietnia br.)
Indeks cen produktów mlecznych
spadł o 4,2%, tracąc poprzednie zyski,
sięgnął tym samym najniższego
poziomu od 16 miesięcy. Sprzedano
jednak o 1,5 % towarów więcej niż
7 kwietnia, co oznacza iż kupujący
najwyraźniej nie byli skłonni zaakceptować
wyższych cen. Wzrost
sprzedaży nie dotyczył jednak OMP,
którego sprzedano mniej. Obawy
wzbudza jednak niewielka ilość
oferentów i kupujących, co świadczy
o stagnacji na rynku produktów
mleczarskich.
Spadły ceny wszystkich towarów z wyjątkiem sera cheddar i laktozy, które podrożały odpowiednio o 1,9% (do 4480 dolarów/t) oraz 12% (1078 dolarów/t). Największy spadek, tj. 7-procentowy odnotował bezwodny tłuszcz mleczny, sprzedano go za 4083 dolarów/t. Odtłuszczone mleko w proszku straciło na wartości 4,2%, osiągając cenę na poziomie 2380 dolarów/t, z kolei pełne mleko w proszku – 3,9%, sprzedano je za 2707 dolarów/ t. Masło staniało o 3,6% do 4117 dolarów/t, natomiast kazeina podpuszczkowa o 3% do 9409 dolarów/ t. Niepokojącym jest fakt, że nie złożono ofert sprzedaży proszku serwatkowego.
Mniej niż przed laty, a kryzys większy
W odpowiedzi na kryzys na rynku
mleka Komisja Europejska oświadczyła
o przeznaczeniu 30 mln euro
na interwencję w postaci prywatnego
przechowywania produktów
mlecznych, z czego 6 mln z przeznaczeniem
na przechowywanie
odtłuszczonego mleka w proszku
(w ilości 90 tys. ton), 14 mln na
przechowywanie masła (w ilości
140 tys. ton) oraz 10 mln euro na
przechowywanie serów (w ilości
100 tys. ton).
OMP oraz masło mogą być przechowywane do końca roku przez okres od 90 do 210 dni, natomiast sery od 60 do 210 dni. Polska ma mieć możliwość przechowywania serów o kodzie CN 0406 w wyjątkiem serów, które nie nadają się do dalszego przechowywania po okresie dojrzewania.
Dopłata za tonę składowania OMP w przypadku stałych kosztów składowania ma wynieść 5,11 euro, a za a dzień składowania objętego umową – 0,13 euro. W przypadku masła, dopłaty mają wynieść odpowiednio – 9,83 euro/t oraz 0,43 euro/ t. Opłatę stałą za składowanie tony sera zaplanowano na poziomie 15,57 euro, a dzienną w wysokości 0,40 euro. Trzeba podkreślić, iż w porównaniu do mechanizmu, który uruchomiono w 2014 r. proponowana przez KE opłata stała dla przechowywania OMP jest o 40% niższa, a masła o prawie o 50% niższa. W przypadku OMP niższa jest też stawka dzienna.
Należy jednak przypomnieć, że mechanizm ten wśród wielu znawców rynku mleczarskiego wzbudza sporo kontrowersji, które dotyczą ustalenia tak zwanych ,,ostatecznych beneficjentów’’.
Propozycje rozwiązania problemu składa European Dairy Board (Europejska Rada ds. Mleka). Liderzy EMB w osobach Erwina Schopgesa i Siety von Keimpem, twierdzą że zmniejszony popyt na produkty musi znaleźć odpowiedź w postaci zmniejszonej ich podaży. Miało by to stać się poprzez dobrowolne zmniejszenie produkcji przez gospodarstwa rolne oraz wypłatę rekompensat za niewyprodukowane mleko. Również ten mechanizm był już stosowany podczas poprzedniego załamania na rynku mleka. Jego zastosowanie w warunkach polskich może doprowadzić do znacznego ograniczenia produkcji mleka w naszym kraju – i byłoby to trwałe zjawisko.
Magdalena Szymańska