Dane są analizowane i programy wykorzystujące algorytmy z uwzględnieniem informacji stacji meteorologicznych sygnalizują progowe wartości zagrożeń wyznaczając okienka czasowe wykonania zabiegów. Oczywiście żadna tego typu informacja nie zastąpi rzetelnej obserwacji pól.
W przypadku wielu chorób
roślin widoczne objawy porażenia
oznaczają, że zabieg był potrzebny
i jest mocno spóźniony.
Czy monitoring polowy można
czymś wesprzeć, aby zagrożenie
dostrzec wcześniej? Można. Za
tydzień przy okazji omawiania
zabiegów fungicydowych w terminie
T3 w zbożach przypomnimy
prosty test kopertowy zalecany
i upowszechniany przez prof.
dr. hab. Marka Korbasa do oceny
zagrożenia fuzariozą kłosów. Ale
kopertę można wykorzystać we
wcześniejszych fazach do wspomagania
decyzji zabiegów w terminie
T1 i T2.
W tych okresach najgroźniejszą chorobą pszenicy jest septrorioza paskowana liści. Szkopuł w tym, że powinno się ją ograniczać zaraz po infekcji, a ma ona niestety bardzo długi okres inkubacji. Zależnie od warunków pogodowych i od wrażliwości odmiany, ten okres może trwać od ok. 16 dni do nawet 38 dni. Ale jak rolnik ma dowiedzieć się o tym, że roślina jest chora skoro utajona inkubacja trwa 3–4 tygodnie? Jak w tym przypadku można wspomóc się kopertą i wykonać test?
Jest dobra metoda
którą przypomina rolnikom na
spotkaniach polowych także prof.
dr hab. Marek Korbas, a którą
można wykonać bez nakładów.
Nie jest to test bardzo dokładny,
ale pozwoli ocenić potencjalne zagrożenie
znacznie wcześniej niż
dostrzeżemy je w łanie pszenicy.
Koperta to podstawa, ale wcześniej
trzeba wejść w łan pszenicy
i idąc po przekątnej pobrać kilkadziesiąt
liści flagowych. Zebraną
próbę należy następnie położyć
na zwilżonym papierze (najlepiej
zwilżyć kilka arkuszy zwykłego
papieru gazetowego) i złożyć
na pół. Tak przygotowaną próbkę
wkładamy do zwilżonej dużej
koperty lub zwykłej papierowej
torby. Całość wkładamy do torby
foliowej (zwykła reklamówka)
z kilkoma otworami na powietrze.
Przygotowany pakunek najlepiej
włożyć do szuflady w miejscu,
gdzie zapewniona będzie temperatura
18–20 st. C.
Jeżeli septorioza paskowana liści jest w łanie – już po kilku dniach testu pojawią się na liściach chlorotyczne lub nekrotyczne plamy. Gdy stwierdzimy w teście objawy septoriozy paskowanej liści i pogoda sprzyja jej rozwojowi – trzeba wykonać zabieg. Jeżeli jednak po 5.–6. dniach trwania testu nic nie stwierdzimy, ponownie powinniśmy pójść w pole i przygotować taki sam test. Nie jest to test laboratoryjny, a więc jego dokładność jest mniejsza. Niemniej lepiej jest go wykonać niż zastosować zabieg ochrony na oko, który okaże się zabiegiem chybionym. Oczywiście w tym teście przyspieszymy rozwój także innych chorób: brunatnej plamistości liści, rdzy brunatnej, rdzy żółtej.
Marek Kalinowski