Dzwonek Pierwszy miesiąc prenumeraty za 50% ceny Sprawdź

r e k l a m a

Partner serwisu

Sprawdzone w odchwaszczaniu buraków

Data publikacji 29.04.2020r.

Buraki cukrowe w gospodarstwie prowadzonym w Trzeszkowicach (pow. świdnicki) przez braci Grzegorza i Tomasza Szczerbiców są uprawiane co roku już od ponad 30 lat. Uprawę prowadził jeszcze ich ojciec, teraz oni kontynuują tę tradycję.

Plonowanie buraków w normalnych latach, czyli ze sprzyjającym rozłożeniem opadów w trakcie wegetacji oraz przy opóźnionym odbiorze surowca oscyluje w gospodarstwie w Trzeszkowicach wokół 80 ton/ha, przy średniej polaryzacji wynoszącej 18%. Niestety, o sprzyjający przebieg pogody jest coraz trudniej. W ubiegłym sezonie ze względu na dotkliwą suszę średni plon wyniósł 59 t/ha, przy zawartości cukru 18,8%

Siew i wschody w suszy
W gospodarstwie są gleby wszystkich klas bonitacji. Dla buraków zawsze rezerwowane są stanowiska najlepsze, czyli nie niższe niż klasy IV. W bieżącym sezonie buraki cukrowe zostały posiane między 1 a 5 kwietnia na powierzchni 25 ha.

Korzenie po zbiorze odbierze Cukrownia Krasnystaw będąca częścią Krajowej Spółki Cukrowej SA. – Odbiór będzie się odbywał w terminach od października do grudnia – precyzuje Grzegorz Szczerbic.

Buraki są w gospodarstwie uprawiane w tradycyjnej orkowej technologii. Jednak ostatnie suche lata zmuszają do mocnego zmniejszania liczby zabiegów uprawowych, tak aby możliwie ograniczyć przesuszanie gleby. Jak wygląda w gospodarstwie w Trzeszkowicach przygotowanie stanowiska pod buraki cukrowe?

– Po przedplonie zrywamy ściernisko i jednocześnie wysiewamy międzyplon. Jesienią wysiewamy wapno bądź, w zależności od działki, rozrzucany jest obornik. Zaraz po tym następuje kasowanie poplonu przy użyciu ciężkiej brony talerzowej. Po ok. dziesięciu dniach wysiewane są nawozy, następnie wykonywana jest orka zimowa z zastosowaniem wału doprawiającego packomat – wylicza Grzegorz Szczerbic. Użycie zintegrowanego wału uprawowego podłączonego bezpośrednio do pługa pozwala połączyć korzyści z orki i uprawy. Następuje cięcie skiby i kruszenie brył. Uzyskana wyrównana i zagęszczona gleba wolniej oddaje wilgoć i szybciej odtwarza system kapilarny.

Wiosną prace polowe poprzedzające siew buraków rozpoczynają się od wysiewu nawozów. Następnie następuje przejazd ciężką broną zębową. Po ogrzaniu gleby do optymalnej temperatury, co zwykle następuje w ciągu 4–5 dni przeprowadzana jest uprawa przedsiewna ciężkim agregatem uprawowym typu kompaktor oraz jednoczesny siew nasion.

– W obecnym sezonie ze względu na suchą glebę część plantacji została poddana wałowaniu – dodaje nasz rozmówca.

Warunki do wschodów są ciężkie, we znaki bardzo daje się brak wilgoci. Od momentu przeprowadzenia siewów do powstania tego artykułu (20 kwietnia) na plantacji nie padało ani razu. – Wschody zapowiadają się bardzo nierównomierne – mówi pan Grzegorz. – Buraki posiane najwcześniej zaczynają powoli wschodzić. Z moich obserwacji wynika, że rośliny są mocno osłabione.

Regulacja zachwaszczenia
W przypadku upraw buraków cukrowych, które we wczesnych fazach wzrostu powoli przykrywają międzyrzędzia kluczowa jest regulacja zachwaszczenia. Chwasty w burakach zwalcza się najczęściej w 2–3 zabiegach herbicydowych, które pozwalają wyeliminować konkurujące z burakami o wodę, składniki pokarmowe i przestrzeń życiową siewki chwastów jedno- i dwuliściennych. Nie inaczej jest w gospodarstwie w Trzeszkowicach.

– Stosujemy zabiegi powschodowe w systemie dawek dzielonych. Z reguły są to trzy zabiegi herbicydowe, jednak liczba ta jest również uzależniona od stopnia zachwaszczenia plantacji. Trzeci zabieg herbicydowy jest przeprowadzony wówczas, gdy pojawia się taka potrzeba – zaznacza Grzegorz Szczerbic.

Pierwszy zabieg herbicydowy z reguły przypada w 2–3 tygodnie po siewie, czyli po wschodach pierwszych chwastów. Oczywiście trzeba być elastycznym i dostosowywać działania do stanu plantacji i przebiegu pogody.

– W bieżącym sezonie termin pierwszego zabiegu herbicydowego w burakach będzie opóźniony. Jest to spowodowane panującymi warunkami pogodowymi, mam na myśli suszę oraz niskie temperatury – wyjaśnia plantator.

To istotne, bo co prawda zastosowanie herbicydów w niskich temperaturach zwykle nie prowadzi do uszkodzeń buraków, jednak może wystąpić brak działania chwastobójczego zastosowanych preparatów lub jest ono wolniejsze niż byłoby w sprzyjających warunkach.

Sprawdzony środek
W pierwszym zabiegu w gospodarstwie jest od kilku lat stosowany środek Belvedere Forte 400 SC w dawce 1 l/ha. To herbicyd zawierający trzy substancje czynne: fenmedifam, desmedifam i etofumesat. Środek jest pobierany przez liście chwastów i najlepiej radzi sobie z nimi, gdy znajdują się w fazie do 2–4 liści.

– W ubiegłym roku dodawaliśmy jeszcze do pierwszego zabiegu środek Kosynier 420 SC w dawce 0,8 l/ha, który charakteryzuje się również działaniem doglebowym – dodaje pan Grzegorz. Środek zawiera dwie substancje czynne: chlorydazon zaliczany do grupy C1 a chinomerak do grupy O. To herbicyd selektywny o działaniu układowym do stosowania zarówno doglebowo, jak i dolistnie, choć pobierany jest głównie przez korzenie chwastów, przez liście w mniejszym stopniu. Najskuteczniej zwalcza chwasty od momentu skiełkowania do fazy dwóch liści.

Drugi zabieg herbicydowy w burakach w gospodarstwie prowadzonym przez Grzegorza i Tomasza Szczerbiców następuje zwykle po ok. 5–7 dniach po pierwszym zabiegu lub w przypadku wschodów kolejnych chwastów z zastosowaniem takich samych dawek i środków.

– Trzeci zabieg jest wykonywany w razie potrzeby, po następnych 5–7 dniach lub po wschodach kolejnych chwastów. W tym przypadku stosujemy już tylko środek Belvedere – doprecyzowuje rolnik.

Krzysztof Janisławski

r e k l a m a

r e k l a m a

Zobacz także

r e k l a m a