Dzwonek Pierwszy miesiąc prenumeraty za 50% ceny Sprawdź

r e k l a m a

Partner serwisu

Stutysięczniczki z Pokojewa

Data publikacji 29.04.2020r.

Już trzeciej stutysięczniczki dochował się Grzegorz Goździewski z Pokojewa, którego całe stado wyróżnia się pod względem wydajności życiowej. Przeciętna krowa jest tu utrzymywana przez 4 laktacje, jeśli przemnożymy to przez średnią wydajność laktacyjną, a ta jest najwyższa w powiecie ciechanowskim i wynosi 12 970 kg, to uzyskamy prawie 52 000 kg mleka przeciętnie od krowy za życia. Niewielu hodowców może pochwalić się takim wynikiem, tym bardziej utrzymujących krowy na uwięzi.

To właśnie z obory uwięziowej korzystają krowy dojne. Obiekt bezstropowy został rozbudowany przed 6 laty poprzez dodanie trzeciego rzędu legowisk i drugiego, tym razem położonego przy ścianie bocznej, stołu paszowego. W sumie 68 legowisk, wyłożonych matami i ścielonych słomą, obsługuje dojarka przewodowa DeLaval wyposażona w 12 aparatów udojowych. Obornik usuwany jest za pomocą przystosowanego wózka widłowego. Z kolei krowy zasuszone i jałówki korzystają z zaadaptowanej do ich potrzeb stodoły. Chodzą tam pogrupowane na głębokiej ściółce mając wolny dostęp do wybiegów.

Pierwszą stutysięczniczką była Duża 3, która w dziesięciu laktacjach dała 104 288 kg mleka, to córka buhaja Simona, który miał 98% dolewu rasy hf, a jej matka była jeszcze sztuką w typie krów nizinnych czarno-białych, dając ok. 4 tys. kg mleka w laktacji. Zatem Dużej zapisano w karcie hodowlanej udział rasy hf na poziomie 49%. Ubyła ona ze stada przed 5 miesiącami w swojej 11 laktacji.

WIZYTÓWKA GOSPODARSTWA
Barbara i Grzegorz Goździewscy wspomagani przez syna Rafała gospodarują na 45 ha (33 ha własnych i 12 ha dzierżawy) we wsi Pokojewo (pow. ciechanowski, gm. Opinogóra Górna). Uprawiają 27 ha kukurydzy oraz 18 ha użytków zielonych: mieszanki traw z lucerną bądź koniczyną czerwoną, a także lucernę w czystym siewie. Utrzymują ponad 150 sztuk bydła, w tym 70 krów. Miesięcznie dostarczają 60 tys. litrów mleka do OSM w Giżycku. Wydajność stada liczona z oceny jest najwyższa w powiecie ciechanowskim i wynosi 12 341 kg mleka, przy parametrach 3,89% tłuszczu i 3,45% białka.

– Duża 3 była doskonałą mieszanką hf-a i naszego bydła czarno- białego, niestety takich krów już w zasadzie nie ma. Nie ma też stad i ośrodków, które prowadziłyby doskonalenie rasy polskiej czarno-białej, zakwalifikowano ją jako zachowawczą i zamrożono, by nie powiedzieć zmarnowano jej potencjał. Duża przejęła po bydle polskim długowieczność, niezbyt duży kaliber oraz mocne nogi, zaś po hf-ie mleczny charakter i wysoką wydajność – oznajmił Grzegorz Goździewski.

Kolejnych dwóch stutysięczniczek rolnik dochował się całkiem niedawno i cały czas są w stadzie. Pierwsza z nich, to krowa Czarna 14 będąca w 10. laktacji, która z wynikiem 112 308 kg mleka okazała się najlepszą krową w województwie mazowieckim poprzedniego roku pod względem wydajności życiowej. Druga, to krowa Kawka 7, która w ośmiu laktacjach dała 108 810 kg mleka.

Chociaż wyniki osiągane przez Grzegorza Goździewskiego mówią same za siebie, to rolnik mówi o sobie, że nie jest hodowcą tylko producentem mleka.

– Nie czuję się hodowcą, nie jeżdżę na wystawy i nie chcę mieć krów wystawowych, bo te pięknie wyglądają, ale nie zawsze są ekonomiczne. Mnie interesują krowy ekonomiczne, a więc wydajne, ale też żyjące długo, dlatego przy doborze buhajów interesuje mnie nieduży kaliber i mocne nogi. Buhaje do kojarzenia według nakreślonych przeze mnie kryteriów pomagają mi dobierać doradcy z PFHBiPM Czesław Śmieciński oraz Janusz Tercjak – oznajmił rolnik, dodając, że korzysta z nasienia z oferty Mazowieckiego Centrum Hodowli i Rozrodu Zwierząt, czyli spółki, której jest udziałowcem.

Hodowca stosuje w ostatnim czasie prosty i, jak twierdzi, niezawodny sposób na zasuszanie krów. Niezależnie jak wiele litrów mleka produkuje krowa, a powinna być już zasuszona, czyli pozostało jej ok. 6 tygodni do wycielenia, to dostaje antybiotyk zasuszeniowy, często wsparty specjalnymi czopami dostrzykowymi i przechodzi do stodoły na słabszą dawkę żywieniową.

Grzegorz Goździewski jest na końcowym etapie załatwiania formalności związanych z budową nowej wolnostanowiskowej obory na 100 krów, do której zmotywował go 17-letni syn Rafał, chcący związać swoją przyszłość z produkcją mleka.

– Syn jest wręcz napalony na hodowlę bydła, jak tylko skończy 18 lat, to przepiszemy mu część ziemi. Niestety, długo trwało załatwienie wszystkich pozwoleń na budowę obory, a teraz jeszcze ten koronawirus i w tym roku nowy obiekt jeszcze nie powstanie. Zostawiliśmy już jałówki pod nową oborę i niestety musimy je sprzedać, bo w starych budynkach się nie pomieszczą – przyznał gospodarz, dodając, że na ich codzienną pracę koronawirus nie ma większego wpływu. – Robimy swoje, jak najmniej wyjeżdżamy z domu, jeśli już to na pole. Jak ktoś nas odwiedzi np. lekarz weterynarii czy kierowca odbierający mleko, to zachowujemy zalecane odległości. Wstrzymaliśmy się oczywiście z zakupem maszyn. Mleczarnia na razie płaci po staremu i prezes Szumowski zapewnia, że obniżek cen dla członków OSM Giżycko póki co nie będzie – dodał Grzegorz Goździewski.

Andrzej Rutkowski

r e k l a m a

r e k l a m a

Zobacz także

r e k l a m a