– Susza nie rokuje dobrych plonów kukurydzy. Jeszcze do niedawna chcieliśmy, wysiać jęczmień jary na powierzchni około 3 ha, jednak to, co się dzieje na polach wpłynęło na zmianę planów. Przeznaczoną pod jęczmień działkę obsiejemy kukurydzą, aby zwiększyć szanse na zabezpieczenie odpowiedniej ilości kiszonki. Mieliśmy zasiać około 17 ha kukurydzy, ale dokupiliśmy nasion i łącznie będzie jej około 20 ha. Na razie mam jeszcze zapas sianokiszonki i kiszonki z kukurydzy, ale nie wiemy, jaki będzie najbliższy i kolejny sezon, więc im więcej zapasów, tym lepiej. Jeśli jednak kukurydza uda się bardzo dobrze, to część plantacji możemy skosić na ziarno, ale wolimy przygotować się na gorszy scenariusz – mówi Stanisław Kot.
Obora w gospodarstwie państwa Kotów składa się ze starej i nowej części, którą nasz rozmówca wybudował w 2006 roku i w której zaplanowano 45 stanowisk. W starej części znajduje się 16 stanowisk oraz kojce dla młodzieży. Stanowiska ścielone są słomą, a obornik usuwany jest za pomocą zgarniaczy linowych. Krowy dojone dojarką przewodową na 6 aparatów udojowych.
– Rozbudowując oborę zdecydowałem się na uwięziówkę. Gdybym opóźnił inwestycję o 2 lata, to wybudowałbym obiekt wolnostanowiskowy, który nadal bardzo nam się marzy. Jeśli córka Justyna po skończeniu studiów zootechnicznych podejmie decyzję o prowadzeniu gospodarstwa, to o takiej oborze pomyślimy – mówi gospodarz.
Od 2008 roku w gospodarstwie pracuje wóz paszowy Italmix o pojemności 7 m3.
– Już ponad 10 lat podajemy krowom PMR. W okresie letnim dzienną dawkę dzielę na pół i sporządzam miks dwa razy dziennie. Jest to metoda bardziej pracochłonna, ale dzięki temu pasza się nie zagrzewa – mówi Stanisław Kot.
Mieszanina przewidziana jest na wydajność 24 litrów mleka. W jej skład wchodzi: sianokiszonka, kiszonka z kukurydzy, słoma, wysłodki buraczane oraz mieszanka paszowa uzupełniająca. Krowy o wyższej wydajności premiowane są gotową mieszanką treściwą zawierającą 18% białka, zadawaną z ręki 3 razy dziennie. Najbardziej wydajne sztuki otrzymują do 7 kg tej paszy.
Stado krów mlecznych systematycznie uszlachetniane jest rasą hf. Inseminacja w gospodarstwie wykonywana jest usługowo, ale hodowca ma bezpośredni wpływ na dobór buhajów przeznaczonych do krycia.
– W naszym gospodarstwie prowadzona jest genomowa ocena użytkowości jałówek i na jej podstawie dokonywany jest dobór buhajów. Do gospodarstwa przyjeżdża inseminator, ale mam swój kontener i zamawiam nasienie z myślą o konkretnej sztuce. Dobierając buhaje zwracam uwagę na budowę wymienia, mocne i wytrzymałe nogi oraz łatwość wycieleń – mówi hodowca.
Cielęta w pierwszych dniach życia odpajane są siarą, po czym przechodzą na preparat mlekozastępczy. Ich odchów odbywa się w indywidualnych budkach na zewnątrz obory. Później cielęta przebywają w kojcach grupowych w oborze. W planie jest budowa kojca grupowego na dworze, tak by zwierzęta dłużej mogły przebywać na świeżym powietrzu.
– Uważam, że odchów cieląt w indywidualnych budkach na dworze jest idealnym rozwiązaniem. Zwierzęta są zdrowe, odporne i bardzo dobrze się odchowują – dodaje pan Stanisław.
Józef Nuckowski