Rada Najwyższa Ukrainy przyjęła ustawę o obrocie ziemią rolną. Rynek ziemi będzie uwolniony od 1 lipca przyszłego roku. W pierwszej kolejności działki rolne będą mogły nabywać osoby fizyczne posiadające obywatelstwo ukraińskie, ale do 1 stycznia 2024 r. nie będą mogły kupić więcej niż 100 ha.
Ograniczenie to nie dotyczy gruntów nabytych przed wejściem w życie tego przepisu. Nie będzie też sprzedawana ziemia rolna będąca własnością państwa i gminy.
Osoby prawne zarejestrowane na Ukrainie zostaną dopuszczone do obrotu gruntami rolnymi dopiero od 1 stycznia 2024 r. Kwestia dopuszczenia obcokrajowców do nabywania ukraińskiej ziemi rolnej ma zostać rozstrzygnięta w przyszłości, w drodze referendum. Jeśli decyzja byłaby pozytywna, co według specjalistów jest jednak mało prawdopodobne, zabronione będzie jej kupno w 50-kilometrowym pasie przygranicznym. Niezależnie od wyników referendum, gruntów nie będą mogły nabywać zarejestrowane na Ukrainie podmioty posiadające osobowość prawną należące do innego państwa, obywatele państwa uznanego za agresora lub okupanta, czyli obywatele Rosji, spółki zarejestrowane w rajach podatkowych, spółki ze znajdujących się na prowadzonej przez FATF liście państw trzecich, które nie prowadzą skutecznych działań przeciwko „praniu” pieniędzy, oraz takie, których właścicieli nie można ustalić.
Z kolei banki będą miały prawo stać się właścicielami ziemi, wyłącznie jeśli otrzymają ją jako zastaw pod niespłacony kredyt i będą zobowiązane do jej sprzedaży w ciągu dwóch lat. Pierwszeństwo zakupu będą mieli dzierżawcy, którzy dzierżawią ziemię nie później niż od 2010 r. Uzyskają oni możliwość nabycia ziemi ze spłatą rozłożoną na 10 lat.
Co ciekawe, osoby fizyczne będą mogły posiadać na własność maksymalnie 10 tys. ha Z kolei łączna powierzchnia gruntów rolnych będących własnością osoby prawnej (z wyjątkiem banków) nie może przekraczać całkowitej powierzchni gruntów rolnych, które mogą być własnością wszystkich jej uczestników (członków, akcjonariuszy), ale nie więcej niż 10 tys. ha.
Przyjęcie ustawy było spowodowane groźbą bankructwa Ukrainy. Zadłużony już kraj dobija kryzys związany z pandemią koronawirusa. Jeśli ustawa nie zostałaby przyjęta, Ukraina nie mogłaby otrzymać wsparcia finansowego z Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Drugim warunkiem uruchomienia pomocy było zatwierdzenie ustawy o bankowości, przewidującej zakaz zwrotu banków byłym właścicielom. Chodzi głównie o Prywat Bank, należący do oligarchów Ihora Kołomojskiego i Hennadija Boholubowa. MFW domaga się również rewizji ustawy budżetowej na ten rok.
Prezydent Wołodymyr Zełeński wygłosił orędzie do narodu ukraińskiego, w którym ostrzegał, że jeśli obie ustawy nie zostaną szybko przyjęte, gospodarce grozi upadek, a nawet niewypłacalność.
Za przyjęciem ustawy „w sprawie zmian niektórych ustawodawczych aktów prawnych Ukrainy dotyczących obrotu gruntami rolnymi” opowiedziało się 259 deputowanych, czyli znacznie powyżej wymaganej większości 226 głosów (206 z proprezydenckiej partii Sługa Narodu, a także deputowani Europejskiej Solidarności, partii byłego prezydenta Petra Poroszenki, a także partii Hołos i frakcji Dowyra).
Międzynarodowy Fundusz Walutowy ma pożyczyć Ukrainie 8 mld dolarów, a Bank Światowy oraz Europejski Bank Odbudowy i Rozwoju kolejne 2 mld dolarów.
Sprawa zniesienia moratorium na obrót ziemią rolną, które obejmuje 41,5 mln ha gruntów, wywołuje na Ukrainie wiele kontrowersji. Moratorium na handel gruntami rolnymi obowiązuje od 2001 r. (przedłużano je dziesięć razy) i do tej pory żadna z ekip rządzących nie zdecydowała się na jego zniesienie, głównie z powodu dużego sprzeciwu społecznego.
Rolnictwo jest głównym motorem ukraińskiego handlu zagranicznego – w 2019 r. eksport produktów rolno-spożywczych był wart 22,1 mld dolarów, co stanowiło 44,2% całego eksportu.
Magdalena Szymańska