Dzwonek Pierwszy miesiąc prenumeraty za 50% ceny Sprawdź

r e k l a m a

Partner serwisu

Zalety i ograniczenia żywienia na mokro

Data publikacji 13.05.2020r.

Żywienie płynne świń pozwala w znacznym stopniu zredukować koszty produkcji świń poprzez wykorzystanie surowców ubocznych przemysłu spożywczego, do których należą głównie serwatka, odpady piekarnicze, kiszone ziarno kukurydzy, wywary gorzelniane, pulpa ziemniaczana oraz młóto browarniane.

Instalacja systemu żywienia na mokro to możliwość wykorzystania tanich, ale pełnowartościowych produktów ubocznych przemysłu rolno-spożywczego. Wśród zalet karmienia na mokro wymieniana jest większa opłacalność produkcji trzody chlewnej, a dzięki temu poprawienie konkurencyjności na rynku. Co ważne, obniżanie kosztów produkcji odbywa się z zachowaniem produkcyjności stada. Zysk wynika jedynie z obniżenia kosztów żywienia poprzez wykorzystanie tańszych surowców do produkcji pasz.

Decyzję o inwestycji w system płynnego żywienia należy podjąć przede wszystkim, jeżeli ma się dostęp do stałych dostaw tanich komponentów pochodzących z przetwórstwa spożywczego. Jeżeli nie ma takich gwarancji, decyzja o wprowadzeniu płynnego żywienia nie będzie racjonalna. Żywienie na mokro ma sens, jeśli będziemy w stanie zapewnić sukcesywne dostawy wywaru gorzelnianego czy serwatki, która często zastępuje wodę w systemie żywienia na mokro.

Taniej nie znaczy gorzej
Zdaniem specjalistów, stosując w tuczu żywienie płynną paszą fermentowaną, możemy spodziewać się mniejszego o blisko 10% zużycia paszy na kilogram przyrostu, niż gdybyśmy tę samą mieszankę podali w formie suchej. Zastosowanie żywienia płynnego w gospodarstwie otwiera nowe możliwości łączenia surowców, dając szerokie pole do obniżania kosztów pasz bez ryzyka pogorszenia wyników produkcyjnych. Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby stosować wszystkie te surowce, które stosujemy w żywieniu na sucho, ale mamy też całą gamę komponentów, które występują tylko w formie płynnej, a których nie możemy wykorzystać w tradycyjnych systemach żywienia, pomimo że dostarczają wielu cennych składników odżywczych.

Między innymi ze względu na te surowce pasze płynne są chętniej pobierane przez zwierzęta. Są też lepiej trawione. Systemy żywienia na mokro są w pełni sterowane komputerowo, a krzywe żywienia tak ustawiane, aby zwierzęta osiągały zakładane przyrosty. W przypadku karmienia na mokro pobranie paszy może kształtować się na poziomie 2,7 kg/kg przyrostu, co przy żywieniu tańszymi zamiennikami surowców typowo zbożowych jest bardzo dobrym wynikiem.

Koryto krótkie lub długie
Żywienie na mokro wymusza obsadę kojca proporcjonalną do długości koryta, a więc często mniejszą w porównaniu z żywieniem na sucho z automatów. Jedną z zasad żywienia świń w tym systemie jest to, że wszystkie zwierzęta mają jednoczesny dostęp do paszy przy jej zadawaniu. Stosuje się więc w tym celu tak zwane długie koryto. Nie obserwuje się zróżnicowania wagowego w grupach wynikającego z tego, że jedne sztuki mogłyby zjeść więcej karmy, a inne się do niej nie dostać. Możemy więc zminimalizować lub całkowicie wyeliminować różnicowanie się stada.

Okazuje się jednak, że równie dobrze może sprawdzić się koryto krótkie i zadawanie paszy w kojcu na raty. Można ten system zamontować w chlewniach modernizowanych z żywienia na sucho bez konieczności zwiększania powierzchni kojców. W takiej sytuacji, mimo że tuczniki nie mają jednoczesnego dostępu do koryta, nie dochodzi do rywalizacji o paszę, zwierzęta są spokojne, gdyż wiedzą, że jeśli nie dostaną się do paszy za pierwszym podaniem, uda im się to za drugim lub kolejnym i najedzą się do syta. W przypadku żywienia dawkowanego pomiędzy poszczególnymi odpasami w chlewni panuje względny spokój, a zwierzęta z reguły odpoczywają. Nie dochodzi też do strat paszy, tak jak to ma miejsce w przypadku mieszanki suchej, którą świnie po prostu rozrzucają.

System żywienia na mokro to przede wszystkim oszczędność na kosztach żywienia, choć oczywiście sama instalacja nie jest tania. Rolnicy, którzy zdecydowali się na to rozwiązanie, przekonują, że inwestycja może się zwrócić w ciągu roku – półtora. Dzięki zastosowaniu surowców odpadowych z przemysłu spożywczego udaje się obniżyć koszty żywienia o 30–40 zł na jednej sztuce (niektórzy twierdzą, że nawet o 50–60 zł).

Zmienne surowce
System żywienia na mokro jest szczególnie opłacalny w gospodarstwach umiejscowionych blisko zakładów mleczarskich, cukrowniczych, browarnianych czy gorzelnianych. Koszt dostarczenia surowców odpadowych nie jest wówczas wysoki. Trzeba pamiętać, że przywożone do gospodarstwa produkty uboczne mogą mieć różny skład, zależnie od partii towaru. Ważne jest więc badanie parametrów i kontrolowanie stabilności ich składu. W zależności od przebiegu produkcji zawartość białka i cukrów może się dość znacznie wahać. Dlatego by mieszanka była właściwie zbilansowana, niezbędna jest znajomość podstawowego składu chemicznego stosowanych komponentów. Konieczny jest stały monitoring receptur żywieniowych i kontrola wyników produkcyjnych. Dzięki nowoczesnym instalacjom i automatyzacji całego procesu możliwa jest jednak lepsza kontrola i analiza.

W paszach można wykorzystywać kupowaną w mleczarni serwatkę, a także CCM przygotowywany w gospodarstwie lub pochodzący z zakupu. Stosowanie serwatki obniża pH w przewodzie pokarmowym zwierząt, co utrudnia rozwój szkodliwych bakterii i zapobiega problemom zdrowotnym. Serwatka oraz kiszonka z kukurydzy bardzo dobrze komponują się w paszy, zwierzęta chętnie je pobierają. Stosowanie takich produktów, jak serwatka, wymaga dodatkowych zbiorników do jej przechowywania. Musi być ona dowożona na bieżąco, aby nie dochodziło do psucia się surowca.

Pasza w formie płynnej zawiera bakterie fermentacji mlekowej, które produkują kwas mlekowy. Dzięki temu obniżają pH paszy i regulują mikroflorę żołądka, poprawiając funkcjonowanie układu pokarmowego. Dzięki fermentacji pasza jest naturalnie zakwaszona, łatwiej strawna i smakowita. Istotny jest także brak zapylenia w chlewni, co niewątpliwie ma znaczenie dla zdrowotności i zwierząt, i osób obsługujących.

Jako zaletę żywienia na mokro wymienia się również pobranie i wykorzystanie paszy, które w przypadku paszy suchej może spadać w okresie letnim. Upały powodują bowiem, że zwierzęta mniej chętnie podchodzą do karmnika, aby zjeść taką mieszankę. Zadawana na konkretną godzinę karma mokra wymusza na tucznikach podejście do koryta, gdyż wiedzą, że później już paszy nie będzie. Poza tym gdy jest ciepło, pasza w postaci mokrej lepiej smakuje zwierzętom.

Dominika Stancelewska

r e k l a m a

r e k l a m a

Zobacz także

r e k l a m a