Alkalizacja pasz może odbywać się dwoma metodami: poprzez alkalizację zbóż na etapie ich przygotowywania i konserwacji (o tej metodzie pisaliśmy już na łamach naszego tygodnika) oraz poprzez alkalizację TMR-u, dzięki zastosowaniu unikatowego preparatu AlkabupHa. Preparat ten – w postaci minigranulek – w swoim składzie zawiera 90% białka. Po dodaniu go do wozu paszowego uwalnia zasadowy amoniak do pasz objętościowych, który reaguje z kwasami i podnosi pH paszy jeszcze przed pobraniem przez krowy. Efektem tego działania jest ochrona i poprawa funkcjonowania żwacza poprzez zapewnienie jego optymalnego pH. Ograniczenie obciążenia kwasowego żwacza to oczywiście rozwiązany problem występowania kwasicy (klinicznej i subklinicznej) w stadzie. Ponadto ustabilizowanie pH żwacza na odpowiednio wysokim poziomie powoduje lepsze trawienie pasz oraz zdecydowanie lepszą adaptację do zmian w parametrach skarmianych kiszonek. Uwalniany przez AlkabupHa amoniak przerywa fermentację w paszach, redukuje pleśnie i co ważne – szczególnie w przededniu letniego sezonu – ogranicza zagrzewanie się TMR-u. Dzięki zawartemu w preparacie enzymowi cała reakcja zachodzi w czasie około godziny, podczas przygotowywania wozu paszowego. Warto również podkreślić, że w miarę poprawy funkcjonowania żwacza występuje zwiększone zapotrzebowanie na białko rozkładane w żwaczu, dostarczane przez AlkabupHa, umożliwiające ograniczenie zużycia najdroższych komponentów dawki pokarmowej, czyli śruty sojowej i rzepakowej.
Czy tak jest w istocie? O opinię i doświadczenia związane z alkalizacją TMR-u preparatem AlkabupHa zapytaliśmy hodowców, którzy zdecydowali się na jego stosowanie. Pionierem w tej kwestii jest niewątpliwie Rafał Szafrański z miejscowości Gąsiorów Mały, w powiecie kolskim. Hodowca utrzymuje 90 krów dojnych o wydajności 10 400 kg mleka, a wyprodukowany w gospodarstwie surowiec odbiera GK Polindus – Lactopol.
Pan Rafał stosuje AlkabupHa w żywieniu krów laktacyjnych od ponad 1,5 roku i – jak przyznaje – całkowicie spełnia on jego oczekiwania.
– Nie ukrywam, że decydując się na jego stosowanie najbardziej zależało mi na poprawie parametrów mleka: białka, ale przede wszystkim, premiowanego przez mój podmiot skupowy tłuszczu, który wcześniej oscylował na poziomie 3,5 – 3,8%. Oczywiście w rasie hf taka wielkość to norma i przyznam, że nie oczekiwałem dużo więcej, ale… Jak się okazało, efekty przyszły stosunkowo szybko i od czasu stosowania AlkabupHa zawartość tłuszczu nigdy nie spadła poniżej 4,0%, a zwykle waha się w granicach 4,10–4,23%. Zawartość białka nie zmieniła się i wynosi 3,4–3,6% – informuje hodowca, który w żywieniu krów nie stosował i nie stosuje śruty sojowej.
– Nasze krowy korzystają ze stacji paszowej, gdzie otrzymują dwa rodzaje pasz pełnoporcjowych, dlatego też do TMR-u dodawaliśmy jedynie śrutę rzepakową w ilości 2 kg na sztukę dziennie. Odkąd jednak do wozu trafia AlkabupHa, ilość śruty została zredukowana do 1 kg na sztukę. Nie zrezygnowaliśmy całkowicie ze stosowania kwaśnego węglanu sodu, jednak jego ilość została znacznie zmniejszona. O ile wcześniej skarmialiśmy ok. 400, a czasem nawet 500 g na sztukę, o tyle dziś stosujemy jedynie 150 g węglanu na krowę. Trzeba bowiem mieć na uwadze, że każde stado jest inne, wymaga indywidualnego podejścia, dokładnej analizy pasz i zadawanej dawki i dlatego też po wstępnych próbach nie zdecydowałem się na całkowite wyeliminowanie dodatku kwaśnego węglanu sodu – wyjaśnia hodowca.
Rafał Szafrański podkreśla, iż nieocenioną wręcz dla niego korzyścią płynącą z alkalizacji miksu jest ta, iż obecnie każda zmiana paszy objętościowej (np. z sianokiszonki z pierwszego, na tę z drugiego pokosu) zachodzi u krów łagodnie i bezproblemowo. Wcześniej nie zawsze tak było.
– Dziś, praktycznie nie ma w stadzie krów podkwaszonych. Zdecydowanie poprawiło się pobranie paszy i jest to wzrost na poziomie około 1,5 kg suchej masy na sztukę dziennie. Obserwuję także mniej przypadków zalegania poporodowego – wymienia Rafał Szafrański, który preparat AlkabupHa stosuje obecnie w ilości 300 g na krowę dziennie. Decyzja o stosowaniu preparatu okazała się jak najbardziej trafna – podkreśla. Zalet i korzyści z jego stosowania jest wiele, jednak zawsze trzeba pamiętać, że nie ma magicznego środka na wszelkie problemy u krów. Te bowiem mają bardzo wiele przyczyn i zawsze warto szukać ich przyczyn, które bywają bardzo prozaiczne.
Kolejnym hodowcą, który postanowił stosować AlkabupHa jest Karol Ptak z miejscowości Bestwin w powiecie krotoszyńskim. Hodowca, który utrzymuje obecnie 40 krów dojnych, o średniej wydajności 9500 kg mleka jest dostawcą do OSM Koło.
Na inwestycję w dodatek do TMR-u, Karol Ptak zdecydował się w grudniu ubiegłego roku i – podobnie jak nasz poprzedni rozmówca– wskazał, że głównym argumentem, który skłonił go do zakupu była poprawa parametrów mleka.
– Chociaż skarmiam preparat zaledwie kilka miesięcy, to zarówno zawartość tłuszczu, jak i białka uległa poprawie. Tłuszcz z poziomu 3,80% wzrósł do 4,10% – informuje hodowca, który w żywieniu krów nie stosuje ani śruty sojowej, ani rzepakowej. – Skarmiamy jedną uniwersalną paszę pełnoporcjową, dobraną w zależności od wartości pokarmowej pasz objętościowych. Przy sianokiszonkach z pierwszego pokosu pasza zawiera ok. 25% białka, z drugiego pokosu 27%. I to obecnie w zupełności wystarcza.
Jak podkreśla Karol Ptak, obok oczekiwanej poprawy parametrów mleka, dzięki nowemu dodatkowi poprawił się apetyt krów i zwiększyło pobranie paszy.
– Zwierzęta są zdrowsze , a więc spokojniejsze, zdecydowanie ograniczone zostało występowanie subklinicznych kwasic, a ponadto obserwujemy mniejszą zawartość komórek somatycznych w mleku. Czekamy teraz na efekty, jakie może przynieść nam AlkabupHa w okresie wysokich temperatur. Mamy nadzieję, a potwierdzają to inni hodowcy, że pomoże nam zminimalizować ryzyko zagrzewania się TMR -u na stole paszowym – stwierdził Karol Ptak, który w swoim stadzie stosuje dawkę 300 g preparatu na sztukę dziennie i – jak mówi – na takim poziomie zamierza pozostać.
Dostawcą preparatu AlkabupHa na polski rynek jest Karchex Dziadkowo.
Beata Dąbrowska