– Syn jest motorem napędowym naszego gospodarstwa – podkreśliła pani Małgorzata, która wspólnie z mężem Krzysztofem przez 12 lat pracy hodowlanej całkowicie zmieniła oblicze przejętego przed laty po rodzicach gospodarstwa. Wówczas liczyło ono tylko 15 krów, podczas gdy dziś hodowcy utrzymują pogłowie liczące 170 sztuk bydła, w tym 80 wysoko wydajnych krów, objętych oceną użytkowości mlecznej.
Małgorzata Majewska-Krukowska jest członkiem rady nadzorczej Okręgowej Spółdzielni Mleczarskiej w Łowiczu, która jako jedna z nielicznych w kraju, w tak trudnym czasie pandemii koronawirusa i kryzysu mleczarskiego nie obniżyła cen mleka w skupie.
– Jestem całkowicie spokojna o naszą spółdzielnię – podkreśliła radna łowickiej mleczarni. – Nie ukrywam, że osobiście jako radna, ale również wszyscy nasi dostawcy jesteśmy ogromnie zadowoleni, że ceny skupu utrzymały się na niezmienionym poziomie. Stabilizacja zawsze jest potrzebna, a w tym szczególnie trudnym czasie utrzymanie cen mleka w skupie staje się dla nas wielkim wynagrodzeniem, szczególnie, gdy dosłownie za chwilę wszyscy odczujemy skutki suszy, w postaci ogromnych niedoborów, a często całkowitego braku plonów z pierwszego pokosu traw. Dodatni wynik finansowy naszej spółdzielni za pierwsze miesiące tego roku jest bardzo satysfakcjonujący, a – jak szacujemy – za miesiąc kwiecień wynik ten powinien być jeszcze lepszy. To potwierdza stabilną sytuację naszej mleczarni, jak i najbardziej słuszny kierunek jej funkcjonowania. Widzą to producenci mleka z rejonu naszego działania, widzą to również inni i wielu naszych byłych dostawców chciałoby wrócić, a o współpracę pytają się nowi. To bardzo dobry trend. I szczególnie dziś, ogromny szacunek należy się tym hodowcom, którzy w najtrudniejszych dla łowickiej spółdzielni czasach przy niej pozostali. Bo to dzięki nim mamy dziś tak dobrą sytuację i jestem bardzo dumna widząc na półkach sklepowych wysokiej jakości i w pięknych opakowaniach produkty z łowiczanką – zaznaczyła pani Małgorzata.
Wróćmy jednak do samej produkcji mleka w gospodarstwie państwa Krukowskich. Odbywa się ona w oborze uwięziowej, która na ile to było tylko możliwe została zmodernizowana i wyposażona w nowoczesne maszyny i urządzenia do tego typu obiektów. Obora (w tylnej jej części) została rozbudowana tak, by do każdej ze stron centralnie położonego stołu paszowego przylegało po 40 wygodnych i ścielonych słomą stanowisk. Dój dojarką przewodową na 7 aparatów zajmuje dwóm osobom około 1,40 godziny.
– Nadal utrzymujemy krowy na uwięzi, bowiem priorytetem były i nadal są inwestycje w nowoczesny park maszynowy, tak by prace polowe na pond 100-hektarowym areale stały się sprawniejsze i lżejsze. W tej kwestii korzystamy z dofinansowania w ramach modernizacji gospodarstw mlecznych. Nowoczesna obora będzie już zadaniem dla następcy – z uśmiechem poinformowała pani Małgorzata.
Obok parku maszynowego w gospodarstwie stale realizowane są inne inwestycje, jak chociażby ta oddana do użytkowania miesiąc temu, a jest nią, zaadaptowana dla potrzeb bezuwięziowego systemu utrzymania młodzieży i krów zasuszonych, stodoła. Bo lepszy dobrostan to lepsza zdrowotność zwierząt – uargumentowała hodowczyni.
Lata temu w uwięziowej oborze zamontowano wózek paszowy firmy DeLaval, do automatycznego dozowania paszy treściwej.
– Jakże jest on pomocy – potwierdziła pani Małgosia. – Urządzenie wyjeżdża na oborę 6 razy na dobę i indywidualnie zadaje każdej sztuce „należną” ilość pełnoporcjowej paszy energetycznej wraz z mikroelementami. PMR sporządzany jest w wozie paszowym marki Keenan o pojemności 14 m3.
Genetyką i rozrodem stada w gospodarstwie zajmuje się Wojciech Krukowski.
– Utrzymując krowy w oborze uwięziowej, najbardziej zależy nam na zdrowych i mocnych nogach – poinformował młody hodowca – bowiem schorzenia nóg to obecnie największy nasz problem wynikający właśnie z systemu utrzymania. Kolejnym kryterium doboru rozpłodników jest preferowany przez hodowcę duży kaliber zwierząt. Poprawa wydajności schodzi przy tym na dalszy plan, bowiem jej poziom jest już jak najbardziej zadowalający.
Beata Dąbrowska