Dzwonek Pierwszy miesiąc prenumeraty za 50% ceny Sprawdź

r e k l a m a

Partner serwisu

OSP Pielnia zaprasza na turniej sikawek za rok

Data publikacji 10.06.2020r.

Był 1912 rok. Włościanie z Pielni zdecydowali właśnie, żeby bezpieczeństwo swojej wsi wziąć we własne ręce. W efekcie zawiązała się straż ogniowa na czele z pierwszym jej prezesem Antonim Prokopem. I w tym samym roku strażacy mieli już do dyspozycji sikawkę konną kupioną za składki i darowizny od mieszkańców. Po niemalże 110 latach następcy pionierów z początku XX w., dbają o kontynowanie dobrych tradycji.

Siedziba jednostki mieści się w dużym i zadbanym Domu Strażaka. W sumie do jednostki należy 112 druhów, z czego czynnych jest ponad 50 osób, a 30 przeszkolonych do udziału w akcjach ratowniczych.

Dbają o sprzęt
Nie brakuje sprzętu. Np. motopompy (trzy pompy szlamowe, pływająca NIAGARA i wysokociśnieniowa Tohatsu M8/16) przydają się w przypadku wystąpienia podtopień. Bywa i tak, że trzeba ich użyć w walce z zagrożeniem o wielkiej skali, takiej jak powódź. – W 2010 r. uczestniczyliśmy w akcji powodziowej w okolicach Tarnobrzegu, Gorzyc, Sokolnik, Trześni i Jasła – mówi Krzysztof Tomków, będący od 2006 r. prezesem OSP Pielnia.

Z trzech samochodów będących na wyposażeniu jednostki w trudnym terenie najlepiej sprawdza się nie najmłodszy już bojowy Jelcz 008 na podwoziu STAR 244. Solidna konstrukcja i napęd 4x4 gwarantują dotarcie z pomocą nawet w ciężkich warunkach. Choć bywają i takie sytuacje, gdy tylko quad pozwala osiągnąć cel. W ub. roku park samochodowy powiększył się o trzecie auto, lekkiego 9-osobowego opla vivaro. – Z tego m.in. powodu zależy nam na rozbudowie jednego z dwóch garaży. Realizacja tego planu, oprócz zwiększenia powierzchni przeznaczonej do garażowania samochodów, pozwoliłaby też na powiększenie sali bankietowej – wyjaśnia prezes.

Jednostka, choć nie jest w KSRG, to dysponuje wyposażeniem na poziomie jednostek do systemu należących. – Kupujemy z własnych środków, wykorzystujemy też różne programy pomocowe. M.in. dzięki temu w ostatnich latach liczne remonty i modernizacje przeszedł Dom Strażaka – mówi Krzysztof Tomków. Budynek, jeszcze jako remiza, został oddany do użytku w 1974 r. – Jako nieliczni „wychodziliśmy” też pieniądze z transgranicznego programu wspólnie ze strażakami ze Słowacji.

Turniej sikawek
Druhowie dbają o siedzibę i nowoczesne wyposażenie, ale pamiętają też o historii. Dwie zabytkowe konne sikawki należące do jednostki z Pielni można od czasu do czasu zobaczyć w akcji. Pierwszy raz w 2008 r., kiedy to strażacy wspólnie z samorządem, zorganizowali Pokazy i zawody sikawek konnych. W tym roku miała odbyć się siódma edycja imprezy, ale plany pokrzyżował koronawirus. – To jedyna taka impreza w naszym województwie – podkreśla Krzysztof Tomków. To on, razem z prezesem zaprzyjaźnionej OSP Jaćmierz Dariuszem Pisulą wpadł na pomysł jej zorganizowania. Prezes OSP Pielnia zapewnia, że zawody odbędą się w przyszłym roku.

Od podobnych turniejów organizowanych w innych częściach Polski różnią się tym, że udział w nich biorą druhowie w wieku 40 plus. Im umundurowanie wierniej odwzorowuje historyczne realia, tym więcej można otrzymać punktów do końcowej klasyfikacji. Podobnie z sikawkami. Im więcej elementów oryginalnych, tym więcej punktów. Oczywiście punkty choć ważne, nie są najważniejsze. Liczy się udział, dobra zabawa i docenienie strażaków, którzy przywracają do życia zabytkowe sikawki.

Razem z Ekologią
Jednostka z Pielni wraz z OSP Jaćmierz na stałe współpracuje z firmą Polska Ekologia. – Bierzemy udział w wystawach, pokazach, pomagamy w ich przeprowadzeniu. W tym celu podróżujemy po całej Polsce. Bywa, że podróżuje z nami nasza zabytkowa sikawka, stając się na chwilę częścią ekspozycji. Tak było np. podczas Targów Rolniczych Poznań 2019. Sikawka była ozdobą stoiska województwa podkarpackiego.

Krzysztof Janisławski

r e k l a m a

r e k l a m a

Zobacz także

r e k l a m a