Dzwonek Pierwszy miesiąc prenumeraty za 50% ceny Sprawdź

r e k l a m a

Partner serwisu

Słoma zyskuje na znaczeniu

Data publikacji 10.06.2020r.

Często nie doceniamy słomy traktując ją jedynie jako odpad przy produkcji zbóż lub jako ściółkę. Jednak dobrej jakości słoma paszowa może okazać się bardzo przydatna, zwłaszcza teraz, gdy susza mocno uszczupla plony zielonej masy na łąkach i pastwiskach.

Słomę paszową możemy wykorzystać już teraz, dokarmiając mamki na pastwiskach lub też zimą, kiedy zwierzęta mają do dyspozycji tylko żywienie alkierzowe, wtedy słomę warto uzupełnić odpadami przemysłu rolno-spożywczego jak np. wysłodkami buraczanymi oraz wywarem gorzelnianym, bo z dostępnością do sianokiszonek może być nieciekawie, zwłaszcza jeśli kolejne pokosy będą tak marne jak pierwszy.

Bydło trawi słomę w 40–50% ze względu na zdrewniałe błony komórkowe. O przydatności słomy do celów paszowych decydują takie czynniki jak: gatunek rośliny, wielkość nawożenia organiczno-mineralnego, stopień zanieczyszczenia chwastami, sposób zbioru oraz stan pogody w czasie żniw. Ze względu na wyższą strawność i mniejsze porażenie grzybami, bardziej przydatna pod względem paszowym jest słoma zbóż jarych. Słomy: żytnia, pszenna i jęczmienna, posiadają działanie zatwardzające. Słoma owsiana natomiast wykazuje właściwości rozwalniające, dlatego niewskazane jest jej podawanie bydłu w czasie wiosennego wypasu pastwiskowego. W okresie tym poleca się słomę jęczmienną, która ma również najwyższą wartość pokarmową.

Jednak ważniejsza od rodzaju słomy wydaje się być jej jakość. Pod pysk krowy powinna trafić tylko pachnąca i czysta słoma, która była odpowiednio przechowywana. Często słoma ze sterty traci składniki pokarmowe podczas przechowywania i nierzadko stanowi źródło grzybów oraz niebezpiecznych toksyn. Dlatego tak ważne jest jej przechowywanie, najlepiej pod dachem, a jeśli nie ma takiej możliwości, to warto okryć ją szczelnie folią. Na zwiększenie smakowitości słomy, a więc i zwiększenie jej pobrania przez bydło na pewno wpłynie jej rozdrobnienie.

Gdy z przyczyn suszy skarmiamy większe ilości słomy, to warto uzupełnić dawkę żywieniową w źródło białka jak np. makuch czy poekstrakcyjna śruta rzepakowa. Możemy też pokusić się o uszlachetnienie słomy w wyniku jej ługowania, co przyczyni się do poprawy strawności, jak i składu chemicznego. Zabieg ten polega na namoczeniu słomy 1–1,5-procentowym roztworem wodorotlenku sodu przez godzinę, po czym odsączona dojrzewa jeszcze kilka dni. Podobny efekt daje maceracja słomy w mleku wapiennym.

Andrzej Rutkowski

r e k l a m a

r e k l a m a

Zobacz także

r e k l a m a