Dzwonek Pierwszy miesiąc prenumeraty za 50% ceny Sprawdź

r e k l a m a

Partner serwisu

Ochrona ziemniaków w tuberyzacji

Data publikacji 17.06.2020r.

W uprawie ziemniaków bez środków ochrony nie można się obejść. Największym zagrożeniem jest oczywiście zaraza ziemniaka, a w ochronie ziemniaków przed sprawcą choroby bardzo ważny jest dobór preparatów uwzględniający fazę rozwoju rośliny. W ostatnich tygodniach pisaliśmy o zasadach ograniczania choroby na początku wegetacji oraz w fazie intensywnych przyrostów łodyg i liści.

Potem przychodzi czas na tuberyzację, kiedy to część nadziemna roślin ziemniaka jest w pełni rozwoju wegetatywnego. Nać już wtedy nie przyrasta, a początkiem tego okresu jest tworzenie pąków kwiatowych, potem kwitnienie i na końcu czas tworzenia jagód. Maksymalny ciężar części naziemnych rośliny ziemniaka występuje w okresie kwitnienia. W okresie tuberyzacji znaczenie ma utrzymanie ciągłości ochrony przed zarazą. Zależnie od presji patogenu oraz odporności uprawianej odmiany, w tuberyzacji potrzebne jest wykonanie od 2 do 4 zabiegów fungicydowych.

Faza budowania potencjału
Ziemniaki kończąc rozwój części nadziemnej przechodzą w fazę przekazywania asymilatów do tuberyzacji. To moment kluczowy i zarazem krytyczny dla ziemniaków. To okres tzw. osłabienia fizjologicznego, w którym choroby mogą czynić największe spustoszenie potencjalnego plonu. Zanim przejdziemy do zasad ochrony ziemniaka w tym niezwykle ważnym okresie rozwoju, warto wyjaśnić kilka ważnych aspektów samego procesu tuberyzacji. Czas, po którym od wysadzenia ziemniaków rozpoczyna się proces tuberyzacji zależy głównie od wczesności, ale i od cech odmianowych ziemniaków. U odmian bardzo wczesnych tuberyzacja rozpoczyna się średnio po 40. dniach po posadzeniu. U prawidłowo rozwijających się roślin najwcześniejszych odmian ziemniaka faza tuberyzacji ma miejsce 2–3 tygodnie po wschodach i trwa 5–7 dni. U odmian wczesnych i średnio wczesnych tuberyzacja ma miejsce po ok. 45 dniach po posadzeniu, a u późnych po 45–50 dniach po posadzeniu.

Tuberyzacja zaczyna się zwykle na około 2–3 tygodnie przed kwitnieniem w okresie zawiązywania się pąków kwiatowych i warunkowana jest z jednej strony temperaturą powietrza, z drugiej fotoperiodem. Bulwy zawiązują się na rozwiniętych stolonach poprzez zgrubienia na ich wierzchołkach. Ten okres jest krytyczny dla plonowania ziemniaka i przebiega prawidłowo w temperaturze 15–23 st. C. Nawet jeżeli ten warunek jest spełniony, to wiązanie bulw mocno może ograniczyć niedobór lub nadmiar wody. Można ten proces lepiej kontrolować mając oczywiście możliwość nawadniania. Trzeba jednak wiedzieć, że i tak tylko ok. połowy zawiązanych w czasie tuberyzacji bulw osiąga pożądaną wielkość handlową. Reszta jest drobna i pozostaje na polu po zbiorze kombajnowym albo całkiem zanika.

Od momentu kwitnienia ziemniaków zawiązane bulwy rozwijają się, zwiększają masę i następuje w nich wzrost zawartości suchej masy. Od tego momentu maleje ilość części naziemnych i dlatego tak olbrzymie znaczenie dla plonu ma utrzymanie zieloności liści i jak największej ich powierzchni. Kluczowa jest właśnie wtedy ochrona ziemniaków przed zarazą (ale i alternariozą) oraz zwalczanie stonki ziemniaczanej. Ta powierzchnia asymilacyjna i utrzymanie sprawności fotosyntezy jest kluczowe.

Bądź gotowy na każdy scenariusz
To co dzieje się w pogodzie jest często zaskakujące i mimo pewnych ustalonych standardów trzeba być gotowym na każdy scenariusz. Dlatego zanim przejdziemy do ważnych szczegółów ochrony w okresie tuberyzacji, przedstawię kilka aspektów z wyjątkowego spotkania online (miało miejsce w czwartek 21 maja o godzinie 18:00) pt. „Fakty i mity o uprawie ziemniaka”, które prowadzili eksperci Syngenta: dr hab. Katarzyna Rębarz i Przemysław Urbaniak. Eksperci zaczęli od analizy temperatur i bilansu wodnego w wieloleciu i ostatnich pięciu nietypowych sezonach. Jak mówili – w tym roku w kwietniu i maju miały miejsce długotrwałe przymrozki i duże niedobory wody. Niestety, wielu plantatorów po bardzo łagodnej zimie wysadziło ziemniaki na wczesny zbiór w ekstremalnie wczesnym terminie, nawet pod koniec lutego, co po wspomnianym rekordowo chłodnym maju okazało się katastrofalne.

A wcześniejsze sezony? W roku 2018 i 2019 wystąpiły ekstremalne upały i niedobory wody, zwłaszcza w krytycznym dla ziemniaków okresie od połowy maja do 10 lipca. Jeszcze wcześniej w roku 2016 i 2017 wody było aż nadto, zwłaszcza pod koniec wegetacji, kiedy kombajny lgnęły na polach. Te skrajne warunki eksperci przedstawiali, aby wyraźnie zaznaczyć zupełnie odmienne podejście do ochrony ziemniaka. Suchy i gorący 2018 r. i 2019 r. były wybitnie sezonami alternariozowymi. W dwóch wcześniejszych wilgotnych sezonach (2017 r. i 2018 r.) rządziła zaraza ziemniaka.

Fakty i mity w ochronie
Biorąc pod uwagę różne scenariusze pogodowe eksperci Syngenta ustosunkowali się do utrwalonych wśród części plantatorów ziemniaka standardów jego ochrony. Utarło się bowiem przekonanie, że na pierwsze zabiegi do ochrony fungicydowej liści i łodyg ziemniaka powinno się stosować preparaty przeciwko alternariozie. Utarło, po alternariozowym sezonie 2014 r. Jak podkreśla dr Katarzyna Rębarz – to mit. To błędna strategia ochrony, bo ta groźniejsza forma alternariozy pojawia się później. Na pierwsze zabiegi musimy stosować preparaty przeciwko zarazie i koniecznie systemiczne, zwłaszcza że pierwotnym utajonym źródłem tej choroby są bulwy. Program ochrony trzeba rozpocząć porządnie fungicydem systemicznym czyszczącym plantacje z form utajonych zarazy.

Jest drugie przekonanie, że w sierpniu należy skupić się na zwalczaniu zarazy ziemniaka. Taka strategia była dobra do 2014 r. bo właśnie od tego sezonu nagle wzrosło zagrożenie alternarioizą. A zatem, takie przekonanie i podjęcie ochrony w sierpniu tylko przeciwko zarazie, to zdaniem ekspertów Syngenta mit. Fakty są takie, że właśnie w sierpniu największe szkody potrafi wyrządzić alternarioza, a konkretnie grzyb Alternaria solani – patotyp alternariozy później atakujący (koniec lipca i właśnie cały sierpień), ale szybko rozwijający się (czyli sucha plamistość liści). Alternarioza w odróżnieniu od zarazy potrzebuje do rozwoju niewiele wody i przebieg pogody powinien być wskazówką do podejmowania ochrony. W identyfikacji alternariozy należy pamiętać, że atak rozpoczyna od dolnych liści i tam szukajmy objawów.

Wrażliwość na suszę jest największa
Wróćmy do kluczowej fazy tuberyzacj. Jest ona początkiem okresu dużych potrzeb wodnych ziemniaków i dużej ich wrażliwości na suszę. Susza w okresie okołotuberyzacyjnym (od około 1 tygodnia przed rozpoczęciem tuberyzacji przez okres 3–4 tygodni) powoduje zawiązanie znacznie mniejszej liczby bulw. Susza w tym okresie powoduje też zwykle silny wzrost porażenia bulw przez sprawcę parcha zwykłego. Jak podają naukowcy badający wpływ suszy na tuberyzację – jeżeli w czasie tuberyzacji występuje niedobór opadów powodujący spadek wilgotności gleby poniżej 60% polowej pojemności wodnej, wskazane i konieczne jest nawadnianie plantacji. Po tuberyzacji, tj. w od początku kwitnienia po fizjologiczne i naturalne żółknięcie roślin, kiedy ziemniaki nieustannie gromadzą plon, wskazane jest utrzymanie wilgotności gleby na poziomie około 70% polowej pojemności wodnej. Ziemniaki w tym okresie dla prawidłowego rozwoju potrzebują ok. 3 mm opadu dziennie. Przypomnę tylko, że przy stosowaniu nawadniania plantacji ziemniaków konieczne jest też zweryfikowanie dawki azotu i zwiększenie nawet o 30%.

Oczywiście nie każde gospodarstwo ma możliwości nawadniania, a zatem, jest zagrożone konsekwencjami niedoboru wody. Co się dzieje w suche lata? Poza gorszym wiązaniem bulw i zagrożeniem parchem ziemniaki są mniejsze i często bardzo złej jakości. Najgorsze jest to, kiedy po suszy przyjdą obfite opady. To grozi odmładzaniem plantacji – bulwy ponownie zaczynają rosnąć. Ta nierównomierność wzrostu w czasie prowadzi do powstawania przeróżnych deformacji bulw: lalkowatość, paciorkowatość, dzieciuchowatość itd. Mogą też powstawać wady wewnętrzne miąższu bulw (pustowatość, rdzawa plamistość, szklistość), a także zmiany składu chemicznego bulw (problemy z zawartością skrobi w ziemniakach skrobiowych).

Utrzymać ciągłość ochrony
Jak powinna wyglądać modelowa ochrona ziemniaków przed zarazą w okresie tuberyzacji. Z przedstawionych wyżej informacji wynika konieczność dobrej ochrony i utrzymania jej ciągłości po zabiegach wykonanych wcześniej, ale nie tylko przed zarazą, ale i alternariozą. Trzeba pilnować zabiegów z zegarkiem w ręku, bo okres inkubacji zarazy ziemniaka jest bardzo krótki i w warunkach optymalnych dla grzyba wynosi zaledwie 4 dni. Bardzo szybka inkubacja zarazy i wielokrotny wzrost stopnia porażenia w czasie powodują, że choroba może każdego dnia niszczyć nawet do 10% naci. Przy często padających deszczach i temperaturze od 15 do 24 st. C w ciągu niespełna dwóch tygodni może dojść do całkowitego zniszczenia naci.

Między innymi z tych powodów utrzymanie ciągłości ochrony fungicydowej po stosowanych wcześniej (okresie intensywnego wzrostu wegetatywnego) preparatach o działaniu systemicznym (układowym) jest najważniejsze. W okresie tuberyzacji zalecane jest używanie preparatów o działaniu powierzchniowym (kontaktowe) i wgłębnym. Pamiętajmy, że preparat o działaniu powierzchniowym i wgłębnym powinien być zastosowany najpóźniej 14 dni od ostatnio wykonanego zabiegu preparatem o działaniu systemicznym. Jeżeli w międzyczasie będą miały miejsce intensywne opady i pogoda sprzyja rozwojowi zarazy, ten odstęp powinniśmy skrócić do 10 dni.

Wiele preparatów o działaniu wgłębnym zawiera dwie substancje aktywne, które działają na powierzchni liści i 2–3 warstwy komórek w głąb. Dlatego są w stanie zapobiegać kiełkowaniu zarodników konidialnych, jak też niszczyć grzybnię zarodników po krótkiej infekcji, które skiełkowały co najwyżej trzy dni przed zabiegiem. Przemieszczanie się substancji aktywnych o działaniu wgłębnym jest w roślinie lokalne. Takie środki bardzo skutecznie chronią rośliny na plantacjach o zwartym łanie oraz w warunkach często powtarzających się intensywnych opadów. Mają jednak ograniczone działanie ochronne w stosunku do nowo rozwijających się przyrostów, ale w okresie tuberyzacji już ich nie ma. Natomiast zdolność niszczenia grzyba, który wniknął już do komórek rośliny w przypadku tych środków jest podobna jak preparatów systemicznych. Analogicznie jak środki z grupy systemicznych, preparaty o działaniu wgłębnym powinny być stosowane przemiennie. Można je stosować naprzemiennie z preparatami o działaniu kontaktowym.

Fungicydy o działaniu kontaktowym (zwykle jedna substancja aktywna) działają natomiast tylko na powierzchni liścia i zachowują swoje działanie przez 7–10 dni. Przy intensywnych opadach deszczu fungicydy kontaktowe działają znacznie krócej – do 5 dni od zabiegu.

Ponieważ takie produkty działają kontaktowo, zapobiegają kiełkowaniu zarodników na powierzchni liści, ale zastosowane już po infekcji, po skiełkowaniu zarodników – nie zniszczą zarazy. W programach ochrony fungicydy o działaniu kontaktowym, najlepiej jest stosować przemiennie z fungicydami o działaniu wgłębnym.

Ale uwaga – prawie równocześnie z objawami zarazy ziemniaka na liściach mogą pojawiać się wydłużone, tłuste, ciemnobrązowe plamy na łodygach, wierzchołkach roślin, ogonkach liściowych. Objawy często rozpoczynają się w miejscu wyrastania ogonka liściowego z łodygi lub na jej wierzchołku. W przypadku zagrożenia plantacji formą łodygową zarazy, zaleca się zabieg preparatem o działaniu systemicznym (układowym).

Marek Kalinowski

r e k l a m a

r e k l a m a

Zobacz także

r e k l a m a