Dzwonek Pierwszy miesiąc prenumeraty za 50% ceny Sprawdź

r e k l a m a

Partner serwisu

Pierwszy polski pług sterowany nawigacją satelitarną

Data publikacji 24.06.2020r.

Czy zdarzyło Ci się, że pod koniec pracy, przy granicy pola, musiałeś cofać ciągnikiem z pługiem w celu zaorania pozostałego klina lub kawałka pola? A może nie raz „prostowałeś” bruzdę, lekko wjeżdżając kołami na zaoraną część pola? O takich problemach będzie można zapomnieć, gdy do pracy wykorzysta się zawieszany, obracalny pług Unia Ibis Vario S z systemem GeoPloughX opartym na automatyce i nawigacji GPS.

W bardzo dużym uproszczeniu GeoPloughX działa tak, że najpierw na terminalu lub programie komputerowym określane są granice pola i linie bazowe, a potem korzystając z nawigacji satelitarnej o dużej dokładności (przynajmniej 5–8 cm, a najlepiej 1–2 cm) system prowadzi pług po polu tak, że kompensowany jest kształt działki, dzięki temu ostatni przejazd jest wykonany dokładnie przy granicy pola. Operator nic nie musi robić. Wszystko, łącznie z ustawianiem szerokości orki, jest wykonywane automatycznie. Rozwiązanie odciąża więc operatora od ciągłego kontrolowania pracy pługa. Przynosi też realne oszczędności w zużyciu paliwa i czasie pracy, bo z GeoPloughX pług wykorzystuje maksimum swoich możliwości, a liczba przejazdów po polu jest tak mała, jak to tylko możliwe.

 

Pomysł nie jest nowy,
ale Unia jest pierwszym polskim producentem, który zdecydował się zastosować system GeoPloughX w swoim pługu. Rozwiązanie znalazło się na wyposażeniu modeli Ibis Vario S. Jako pierwszy otrzymał je pług czteroskibowy Ibis Vario S4, na którym system był testowany. Kolejnym był model Ibis Vario S5 z pięcioma korpusami, który miał być po raz pierwszy pokazany w tym roku na targach Agrotech w Kielcach, które jak wiadomo, ze względu na pandemię koronawirusa, na razie się nie odbyły. Pług Ibis Vario S ma ramę o przekroju kwadratowym 140x140 mm, pod którą jest 80 centymetrów prześwitu. Ma korpusy rozstawione co 90 cm, które mają zabezpieczenie resorowe przeciw kamieniom. Ten pług posiada też odkładnice typu Long, a przede wszystkim jest wyposażony w system hydraulicznej, bezstopniowej zmiany szerokości pracy w zakresie od 35 do 50 cm na korpus. I to jest kluczowa jego cecha, która sprawia, że można było w nim zamontować system GeoPloughX. Ten system przejmuje bowiem kontrolę nad pracą układu hydraulicznego pługa, automatycznie ustawiając szerokość orki. Dokładnie wygląda to tak, że kontroluje pracę siłownika dwustronnego działania, do którego kierowany jest olej dozowany przez elektrozawór, a ten sterowany jest przez elektronikę systemu. Na pługu montowany jest też potencjometryczny czujnik kąta, który monitoruje aktualną szerokość roboczą i zbiera informacje o zmianie tego parametru. Dane trafiają do sterownika GeoPloughX zainstalowanego w kabinie ciągnika. Sam sterownik nic by nie zdziałał, gdyby nie zamontowany w kabinie jeszcze jeden wyświetlacz. To panel nawigacyjny Trimble FMX lub CFX, który korzystając z nawigacji satelitarnej odczytuje położenie zestawu na polu oraz pozwala wyznaczyć zalecany tor jazdy. Dlatego niezbędnym wyposażeniem systemu jest antena DGPS montowana na kabinie traktora.

   

Panel nawigacyjny
ma też inne zadanie. To właśnie w nim lub w specjalnym oprogramowaniu w komputerze wykonywany jest plan orki. Jego celem jest zaprogramowanie pracy pługa tak, aby ostatni przejazd zakończył się przy samej granicy pola. Sprawa jest tym łatwiejsza, im mamy bardziej kształtną działkę. Przy działce na wzór prostokąta czy kwadratu wystarczy wyznaczyć linie proste, a system tak zaprogramuje przejazdy i będzie je korygował, że ostatni wypełni pole do samej granicy. Ale GeoPloughX radzi sobie też na nieregularnych działkach. W takim przypadku pracę poprzedza „wirtualny” podział pola na strefy. Oddziela się regularne części pola od tych nieregularnych. I tam gdzie jest możliwość, stosuje się bazową linię prostą zaznaczając miejsca zakończenia orki. A na pozostałej części działki np. zakrzywionej części pola, wyznacza się linie odpowiadające kształtowi granicy pola. Gdy będzie ona zakrzywiona, taki sam kształt będzie miała linia bazowa. Nie sposób się pomylić w pracy, bo informacja o tym, kiedy w danym przejeździe orkę należy zacząć, a kiedy zakończyć, wyświetlana jest na ekranie panelu nawigacyjnego. W tym rozwiązaniu istotne jest też to, że projektując orkę można wziąć pod uwagę takie przeszkody jak słupy, studzienki czy drzewa, a pług będzie prowadzany po polu tak, że ostatni przejazd zostanie wykonany do samego brzegu. Dlatego z tym rozwiązaniem nawet niedoświadczony operator wykona orkę z idealnie odłożonymi skibami i to nawet na polach o ekstremalnie nieregularnych kształtach. Nie mniej ważne jest to, że nie będzie musiał też cofać zestawem, aby zaorać pozostawione kawałki pól, bo ich po prostu nie będzie. To eliminuje ugniatanie zaoranej wcześniej gleby.

– Byliśmy jedną z pierwszych polskich firm, która zaczęła wykorzystywać GPS przy pracy opryskiwaczy i rozsiewaczy. Teraz dzięki systemowi GeoPloughX rozwiązania rolnictwa precyzyjnego wprowadzamy w naszych pługach. Myślę, że na tym nie poprzestaniemy. Niebawem zaprezentujemy kolejne możliwości zastosowania nawigacji GPS w innych produkowanych przez nas maszynach – zapowiada Piotr Stanek, dyrektor marketingu w Unii.

Przemysław Staniszewski

r e k l a m a

r e k l a m a

Zobacz także

r e k l a m a