Dzwonek Pierwszy miesiąc prenumeraty za 50% ceny Sprawdź

r e k l a m a

Partner serwisu

Oszczędność na folii bywa złudna

Data publikacji 08.07.2020r.

W wielu gospodarstwach sianokiszonka z balotów jest podstawową paszą objętościową. W przypadku opasów i krów mlecznych zazwyczaj bywa uzupełniana bardziej energetyczną kiszonką z kukurydzy. W przypadku krów mamek często balot sianokiszonki bywa jedyną paszą, którą łatwo można zadać za pomocą ładowarki albo ciągnika z ładowaczem czołowym czy to do paśnika czy też na stół paszowy.

Ze względu na zimną wczesną wiosnę wegetacja traw była opóźniona, ale teraz rosną w niespotykanie szybkim tempie, bo warunki pogodowe są ku temu idealne. Wielu hodowców twierdzi, że jeśli dalej tak będzie, to zbiorą nie 3 tylko 4, a nawet 5 pokosów w tym roku. Folia do sporządzania balotów z sianokiszonką wydaje się dość droga i niektórzy pewnie będą chcieli wybrać tę tańszą, tym bardziej, że ze względu na wysoki plon będzie potrzeba tej folii więcej niż zazwyczaj. Ale czy tak naprawdę warto kupić tę tańszą? Folie z najniższej półki cenowej często nie chcą się kleić, ponadto mają mniej warstw, co będzie miało wpływ na skrócenie okresu przechowywania paszy bez strat.

Folie charakteryzują się różną długością i grubością. Nie jesteśmy jednak w stanie sprawdzić czy te dane zgadzają się z deklaracją producenta. Podstawowym parametrem, na podstawie którego można oszacować, czy folia trzyma normy jest masa rolki. Folie o grubości 25 mikronów przy szerokości 500 mm powinny ważyć ok. 22 kg, natomiast przy szerokości 750 mm od 27,5 do 29 kg.

Na rynku spotkamy folie o różnej ilości warstw, zazwyczaj są 3-warstwowe i te grubsze z wyższej półki 5-warstwowe. Na każdym opakowaniu powinna znajdować się w jasny sposób przedstawiona informacja o ilości warstw. Folie 3-warstwowe są tańsze, co nie oznacza, że są złe. Wszystko zależy od tego jak długo pasza ma być przechowywana. Jeśli jesteśmy pewni, że zużyjemy sianokiszonkę jeszcze przed zimą, to wystarczy folia 3-warstwowa. Jednak pamiętajmy, że folia grubsza, a więc 5-warstwowa oraz szersza, a więc 750 mm a nie 500, zapewni lepsze przechowywanie paszy, zwłaszcza przy skarmianiu w późniejszych terminach.

Ważna jest też zawartość w folii kleju PIB (poliizobutylenu), który zapewnia sklejenie poszczególnych warstw, co prowadzi do szczelnego zamknięcia balota. Tanie folie zazwyczaj nie posiadają tego kleju lub zbyt małe jego ilości. Folia zawierająca odpowiednią ilość kleju powinna po wyjęciu z opakowania kleić się do rąk. Poza tym, folie z klejem są podczas owijania o wiele głośniejsze niż te bez kleju. Z drugiej strony, są rolnicy, którzy natrafili na folie zbyt klejące się, co sprawiło kłopot przy ustawianiu balotów już po zakończonym owinięciu. Jeden balot kleił się do drugiego i folia się rozrywała.

Folie do sianokiszonki produkowane są w 4 kolorach: białym, jasnozielonym, ciemnozielonym i czarnym. W ten sposób dla każdego pokosu można wybrać inny kolor. Jednak należy pamiętać, że folie o jasnych kolorach, a więc biała i jasnozielona najlepiej odbijają promienie słoneczne, a więc sianokiszonka się nie nagrzewa, co ma duże znaczenie dla procesu fermentacji i dalszego przechowywania. Należy unikać folii bezbarwnych, które są tańsze, jednak nie są przeznaczone do konserwowania pasz, tylko do owijania palet. Nie posiadają wymaganych cech, np. kleistości, czy chociażby bariery UV.

Podczas doboru folii do sianokiszonki niewielkie znaczenie ma zachwalany przez niektórych naciąg 300%. Większość owijarek naciąga folię do 50–70%, a więc naciąg 300% nie jest lepszy ani bardziej przydatny i nie wpływa dodatkowo na wydajność. Jest to kryterium, którym nie warto się kierować.

Andrzej Rutkowski

r e k l a m a

r e k l a m a

Zobacz także

r e k l a m a