Plon rzepaku tworzy się jesienią, a potencjał plonotwórczy obok wyboru odmiany, terminu i odpowiedniej gęstości siewu, kształtuje oczywiście dostępność składników pokarmowych i nawożenie. Potrzeby pokarmowe i dawki nawozowe można wyliczyć na podstawie ich pobrania pod zakładany plon. W praktyce nie jest to łatwe zadanie, bo o efektywności składników pokarmowych decyduje bardzo dużo czynników.
pH powinno być wyregulowane rok wcześniej
Największy wpływ na poziom plonowania
ma woda, azot i pozostałe składniki pokarmowe.
Bez odpowiedniego poziomu dostępności
wody nie będzie pobierania składników pokarmowych.
Woda jest podstawowym i jedynym
nośnikiem wprowadzającym składniki pokarmowe
do rośliny. Jeżeli zasoby wody glebowej
są optymalne, to o efektywności działania i wykorzystania
nawozów decyduje mocno odczyn
gleby i zawartość w niej materii organicznej.
Znaczenie dla efektywności nawozów mają optymalne proporcje wnoszonych do gleby składników pokarmowych. Dlatego np. w sprzyjających warunkach na wyprodukowanie 1 t nasion rzepaku (wraz z plonem ubocznym) wystarczy 55 kg N, ale przy nawożeniu niezbilansowanym rzepak może na tonę plonu pobrać równie dobrze 70 kg N. To duża różnica przy takim samym plonie. Jak zatem powinno wyglądać przedsiewne nawożenie rzepaku? Najłatwiej jest je precyzyjnie wyliczyć i zaplanować na podstawie badań chemicznych gleby oraz uwzględnieniu wartości przedplonu, cech odmiany, stosowanej technologii uprawy i warunków pogodowych.
Co najmniej średnia zasobność PK
Uregulowane pH gleby jest fundamentem nawożenia,
a w przypadku wymagającej rośliny, jaką
jest rzepak bardzo ważna jest zasobność gleby
w fosfor i potas. Trzeba wiedzieć, że składniki
pokarmowe rzepak pobiera przede wszystkim
z zapasów glebowych, a w dalszej kolejności i to
w ograniczonych ilościach, z wniesionych do gleby
przedsiewnie nawozów mineralnych.
Z wniesionych do gleby nawozów podstawowych rzepak, potrafi wykorzystać tylko część zawartych w nich składników. Z nawozów azotowych wykorzystuje nie więcej niż 70%, z fosforowych nie więcej niż 30–40%, a z potasowych nie więcej 60–70% ilości dostarczonych składników mineralnych. Przy co najmniej średniej zasobności gleb w przyswajalny fosfor i potas jesienią stosujemy dawki tych składników w ilościach pod oczekiwany plon. Przy niższej zasobności powinny to być dawki o ok. 20 wyższe, których zadaniem będzie pokrycie potrzeb pokarmowych i podniesienie zasobności gleby na wyższy poziom. Na tonę nasion wraz z plonem ubocznym rzepak pobiera średnio: 60 kg N, 30 kg P2O5, 80 kg K2O, 50 kg Ca, 15 kg S i 8 kg Mg.
Azot tylko po zbożowych
Po przedplonach zbożowych (zwykle jęczmieniu
lub pszenicy) konieczne jest nawożenie
przedsiewne rzepaku azotem, ale w bardzo
ograniczonych dawkach. Przedsiewnie po
przedplonach zbożowych nie powinno stosować
się więcej niż 30 kg N/ha. Tylko w wyjątkowych
sytuacjach przy długiej jesieni, kiedy taka ilość
azotu może być za mała, widząc głód azotowy
możemy zastosować go interwencyjnie (np.
przez liście w roztworze mocznika).
Często zalecane jest zaraz po żniwach nawożenie azotem resztek pożniwnych w ilości ok. 6–7 kg N na każdą tonę słomy w celu przyspieszenia ich rozkładu. Pamiętajmy, że jeżeli przedsiewne nawożenie azotem jest potrzebne, to dawka powinna być na tyle duża, aby nie powodować głodu azotowego rzepaku i na tyle mała, aby nie doprowadzić do wybujałości rzepaku i obniżenia jego zimotrwałości. Na rynku jest jednak wiele produktów mikrobiologicznych przyspieszających rozkład słomy i niepowodujących blokowania azotu mineralnego. Biorąc pod uwagę wymagania rzepaku w stosunku do odczynu warto rozważyć zastosowanie po żniwach podtrzymującej właściwe pH dawki wapna (idealna byłaby kreda) i preparatu mikrobiologicznego do rozkładu resztek pożniwnych. Pamiętajmy, że po dobrych przedplonach nie zbożowych z nawożenia przedsiewnego rzepaku azotem można zrezygnować.
Siarka, magnez i dokarmianie
Jesienią nie można zapominać w nawożeniu
o siarce i magnezie. Są to składniki mające bezpośredni
istotny wpływ na gospodarkę azotową
rośliny i są odpowiedzialne za właściwe przygotowanie
rzepaku do zimy. Dla roślin rzepaku
przed zimą szkodliwy jest azot, który został pobrany
i nie został jeszcze przetworzony na białko.
W komórkach zawierających dużo azotu nieprzerobionego
na białko jest też dużo wody. Takie
tkanki po wystąpieniu nawet niewielkiego mrozu
zostaną uszkodzone. Przy wielokierunkowym
dobrym odżywieniu rośliny magnezem i siarką
(ale także fosforem, potasem i mikroelementami)
azot jest szybciej i lepiej przetwarzany na białko
– roślina jest bardziej mrozoodporna.
Na zakończenie uczulam, że rzepak ma jesienią wielki apetyt na azot i wybujały może do zimy pobrać nawet 100 kg N/ha. Jak pisałem, specjaliści od nawożenia radzą, aby tylko po przedplonach zbożowych stosować w rzepakach jesienią do 30 kg N/ha. Zbyt wysokie nawożenie azotem jesienią, zbyt gęsty siew rzepaku, długa ciepła jesień (tego nie przewidzimy) i zaniechanie zabiegów regulujących wzrost roślin mogą doprowadzić do sytuacji, że pęd główny wystrzeli. W historii uprawy rzepaku w Polsce zdarzało się, że wybujałe rośliny przed zimą miały na pędzie głównym pąki kwiatowe. Zdarzało się też, że ewidentnie odczuwały głód azotowy. W takiej sytuacji zawsze możemy wspomóc rzepak realizując program dolistnego dokarmiania.
Marek Kalinowski