Dzwonek Pierwszy miesiąc prenumeraty za 50% ceny Sprawdź

r e k l a m a

Partner serwisu

John Deere 6M jeszcze bardziej komfortowy, bo ze skrzynią bezstopniową

Data publikacji 15.07.2020r.

Kilka dni temu podczas konferencji prasowej zorganizowanej online firma John Deere ogłosiła, że w popularnych czterocylindrowych traktorach serii 6M o mocy od 90 do 140 KM wprowadza przekładnię bezstopniową AutoPowr. Nowością w tych maszynach będzie również tańszy system naprowadzania satelitarnego AutoTrac.

– Z taką prośbą zwracali się do nas sami rolnicy, szukający prostych konstrukcyjnie traktorów, ale z mega komfortem jazdy. I to jest właśnie nasza odpowiedź na te zapytania – argumentuje wprowadzenie w ciągnikach serii 6M skrzyni hydromechanicznej AutoPowr Philippe Steinmann, marketing manager ds. ciągników w firmie John Deere. – Oprócz maksymalnej wygody, przekładnia bezstopniowa przynosi oszczędności w zużyciu paliwa, bo przykładowo, gdy zostanie osiągnięta maksymalna prędkość jazdy na drodze 40 km/h, obroty silnika automatycznie są redukowane do poziomu 1470 obr./min, przy których nie tylko paliwa schodzi mniej, ale i hałas jest dużo niższy. Kolejnym argumentem przemawiającym za skrzynią AutoPowr jest to, że zawsze ponad 60 procent mocy jest w niej przenoszone w sposób mechaniczny, co ma kapitalny wpływ na jej sprawność. Warto dodać, że przy niektórych prędkościach roboczych tj. 3, 9 oraz 18,5 km/h, a także 38 km/h mechanicznie przekazywanych jest sto procent mocy. Przy tej skrzyni, podobnie jak przy przekładni CommandQuad, dostępna jest też funkcja AutoClutch, która sprawia, że operator może zatrzymywać ciągnik i ponownie ruszyć tylko przy użyciu pedału hamulca. To rozwiązanie ma duże znaczenie w przypadku zadań wykonywanych ładowaczem czołowym. Istotne jest też to, że przy AutoPowr minimalna prędkość jazdy wynosi 50 m/h, co przydaje się np. przy uprawach warzywnicznych.

Na razie skrzynia AutoPowr
dostępna jest w mniejszych mocowo traktorach 6M od modelu 6090M (90 KM) do 6140M (140 KM). Większe nadal oferowane będą z trzema innymi skrzyniami – czterobiegowymi przekładniami PowerShift, w tym PowrQuad Plus i AutoQuad Plus oraz przekładnią CommandQuad Plus oferującą w pełni automatyczną zmianę biegów i zakresów bez użycia sprzęgła. John Deere podkreśla, że nie ma planów, aby w 6M dostępna była też ośmiobiegowa, trzyzakresowa przekładnia DirectDrive znana z traktorów serii 6R. I choć traktory 6M coraz bardziej zbliżając się poziomem wyposażenia do 6R to – jak podkreśla Philippe Steinmann – różnic między ciągnikami obu serii jest całkiem sporo.

– W modelach 6M dostępna jest wyłącznie kompaktowa konsola CommandARM z podstawowym sterowaniem (przekładnia, gaz ręczny, podnośnik, hydraulika). Natomiast ciągniki 6R są wyposażone w dużą i szeroką konsolę sterowania CommandARM z wyświetlaczem CommandCenter czwartej generacji i dostępnym opcjonalnie joystickiem CommandPRO z 11 konfigurowalnymi przyciskami – porównuje Philippe Steinmann. – Różnicę zauważymy też w układzie hydraulicznym. W 6R wszystkie zawory mogą być sterowane elektrycznie. Można także indywidualnie zaprogramować czasy przepływu, które bez konieczności naciskania przycisku, mogą być aktywowane przy wykonywaniu sekwencji na uwrociach. W modelach 6M elektrycznie mogą być sterowane 4 pary gniazd hydraulicznych. I choć w tych modelach też można programować przepływ oleju, to zawsze jest to aktywowane naciśnięciem przycisku. W 6R jest też większa kabina, w niektórych modelach są większe koła, jest aktywna amortyzacja kabiny, więcej oświetlenia i bogatsze pakiety wyposażenia. Istotna jest też różnica, jeżeli chodzi o telematykę. W 6M nie jest ona dostępna, a w 6R system JDLink umożliwiający bezprzewodową transmisję danych między traktorem a na przykład komputerem w biurze stanowi wyposażenie standardowe. JDLink pozwala nie tylko na optymalizację wykorzystania sprzętu, bo podaje zużycie paliwa czy wydajność, ale stanowi również skuteczną ochroną przed kradzieżą. Generuje też powiadomienia o konieczności wykonania czynności konserwacyjnych.

Ciągniki 6M
to maszyny wielozadaniowe. Dzięki konstrukcji z obniżoną maską oraz krótkiemu, bo wynoszącemu 2400 mm rozstawowi osi, cztery najmniejsze modele tej serii zapewniają nie tylko doskonałą widoczność do przodu, ale i zwrotność, bo ich promień skrętu wynosi tylko 4,35 m. W tych maszynach postanowiono na konstrukcję pełnoramową, a to sprawia, że doskonale nadają się do zastosowania z ładowaczem czołowym. Ponadto ich maksymalna dopuszczalna masa całkowita wynosi aż 10,45 tony, co uwzględniając ich masę własną na poziomie 5,75 tony sprawia, że można je obciążyć ciężarem na poziomie 4,7 tony. W wielu gospodarstwach nawet mniejszy 6M będzie pełnił funkcję traktora podstawowego, dlatego amerykański producent zdecydował się wprowadzić w nich system nawigacji satelitarnej Auto- Trac. Tym różni się to rozwiązanie od obecnie stosowanych, że nie będzie wymagało osobnego monitora, bo w 6M można korzystać z wyświetlacza traktora umieszczonego na narożnym słupku. W ten sposób udało się zredukować koszt z 9990 euro do 6490 euro, bo do automatycznego prowadzenia po polu wystarczy tylko zamontować na dachu odbiornik satelitarny StarFire 6000.

– W ten sposobów traktory 6M stają się jeszcze bardziej wszechstronne. Obecnie bestselerem w tej gamie jest model 6140M, który przy rozstawie osi 2,58 m i masie własnej nieco poniżej sześciu ton, ma moc maksymalną 155 KM, którą dzięki systemowi IPM, czyli inteligentnemu zarządzaniu mocą, można zwiększyć nawet do 166 KM – mówił podczas konferencji Philippe Steinmann. – Jeżeli chodzi o największe traktory serii 6M, to nowością w sześciocylindrowych modelach 6175M (194 KM) i 6195M (216 KM) jest możliwość zamontowania pompy hydraulicznej o wydajności 155 l/min.

Podczas konferencji prasowej
zaprezentowano również nowego, a zarazem najmocniejszego członka rodziny traktorów serii 7R. To model 7R 350 napędzany sześciocylindrowym 9-litrowym silnikiem o mocy znamionowej 350 KM i maksymalnej (bez IPM) 385 KM. Ten traktor posiada skrzynię bezstopniową AutoPowr, układ hydrauliczny o maksymalnym przepływie nawet 223 l/min z kompensacją przepływu i ciśnienia i z funkcją wykrywania obciążeń, tylny podnośnik o maksymalnym udźwigu 13 ton, a przede wszystkim…

–… waży tylko 11 400 kg, co sprawia, że rozwija moc maksymalną 388 KM, wyróżnia się imponującym współczynnikiem mocy do masy 29 kg/KM – dodaje Simon Schowalter, marketing manager ciągników dużej mocy marki John Deere. – To zapewnia bezkonkurencyjne przyspieszenie i efektywność transportu. Tym traktorem można poruszać się z prędkością 40 km/h, a żeby to było bezpieczne na wyposażeniu jest rozszerzony elektroniczny system ActiveCommand Steering 2, który za pomocą żyroskopu wykrywa każde odchylenie ciągnika z kursu i automatycznie to kompensuje, aby maszyna pozostała na żądanym torze. Ponadto z poziomu wyświetlacza CommandCenter można zmienić czułość działania układu kierowniczego. Można też układ wyłączyć. Natomiast na polu przyda się funkcja automatycznej redukcji liczby obrotów kierownicy, przy której pełny skręt kół wykonuje się przy 3,1 obrotu kierownicy.

Prezentując ten model firma John Deere poinformowała, że zdecydowała się wydłużyć na dwa lata lub 2000 motogodzin standardową gwarancję na wszystkie ciągniki serii 7R, 8R i 9R. Natomiast korzystając z rozszerzonej gwarancji PowerGard Protection/Plus gwarancja jest wydłużana nawet na osiem lat lub 8000 motogodzin.

Przemysław Staniszewski

r e k l a m a

r e k l a m a

Zobacz także

r e k l a m a