Dzwonek Pierwszy miesiąc prenumeraty za 50% ceny Sprawdź

r e k l a m a

Partner serwisu

Tak zadecydowała wieś

Data publikacji 22.07.2020r.

Misją „Tygodnika Poradnika Rolniczego” jest zachęcanie naszych Czytelników do korzystania z dobrodziejstw demokracji. Jednym z takich dobrodziejstw są wolne wybory. Cieszymy się, że większość mieszkańców wsi głosowała za pomocą kartki wyborczej, a nie nogami jak to drzewiej bywało. I to właśnie ich głosy przesądziły o zwycięstwie Andrzeja Dudy. W jednym z naszych poprzednich komentarzy pod tytułem „Polityczny bigos” napisaliśmy, że wygra ta siła polityczna, której będzie bliżej do codziennych problemów polskiej wsi i polskiego rolnictwa. Tak. Ów bigos lepiej przyrządził obóz Zjednoczonej Prawicy i było to danie dalece strawniejsze niż naprędce przygotowany przez Rafała Trzaskowskiego kociołek, w którym znalazły się mało wiarygodne obietnice skierowane pod adresem Polski gminnej. Wybory odbyły się przy rekordowej frekwencji dając prezydentowi Andrzejowi Dudzie mocny mandat na II kadencję. Ale ten mandat byłby bardzo słaby, gdyby wybory odbyły się 10 maja – jak chciało wielu polityków Zjednoczonej Prawicy. Niech ci co teraz hucznie świętują sukces prezydenta Dudy zdobędą się na chwilę szczerej refleksji i wyobrażą sobie, że w korespondencyjnych – pandemicznych – wyborach frekwencja byłaby przynajmniej o połowę niższa. Tak. Po takich wyborach prezydent Andrzej Duda miałby bardzo słabą pozycję i to nie tylko na naszej scenie politycznej. Zaś jednym z wielu następstw owych korespondencyjnych wyborów, których TPR był zdecydowanym przeciwnikiem, byłyby dziesiątki tysięcy protestów wyborczych! Koniec. Niech gorące głowy po obu stronach politycznej barykady ochłoną. Przyszedł czas na gospodarkę, której zagraża recesja i inflacja. Zaś rosnące bezrobocie może doprowadzić do mniejszego popytu na żywność, na czym stracą polscy rolnicy i polskie zakłady przetwórcze, ale nie wielkie sieci handlowe. Stop akcjom jak ta, której inicjatorami są przedstawiciele mieszkańców miast, którzy nie zgadzając się z werdyktem wyborów, oświadczyli, że przestaną kupować ziemniaki z Podkarpacia. Wprawdzie ten region nie słynie z dużej produkcji ziemniaków, ale mają one swój niepowtarzalny smak. Dlatego apelujemy do prezesa Szmulewicza z Krajowej Rady Izb Rolniczych (wszak KRIR poparła Andrzeja Dudę), aby zorganizował publiczną zbiórkę pieniędzy na wykup tych ziemniaków. „Tygodnik Poradnik Rolniczy” ze wszystkich sił włączy się w tę akcję. Wykupione ziemniaki powinny zostać rozdane mieszkańcom wielkich miast. Nade wszystko mieszkańcom stolicy naszego kraju – Warszawy oraz Poznania – stolicy Pyrlandii. Niech protestujący na własnych żołądkach przekonają się co tracą.

Do przedwyborczych obietnic prezydenta Andrzeja Dudy chcielibyśmy dorzucić garść postulatów naszych Czytelników. Panie prezydencie, ciągle nierozwiązanym i bardzo pilnym problemem jest przywrócenie rolnikom możliwości wcześniejszego przechodzenia na emeryturę. Ludzie w rolnictwie nie pracują od 25. roku życia, po skończeniu studiów. Rolnicy, dzisiejsi 65-latkowie, już w 12. roku życia musieli dźwigać po dwa wiadra z wodą lub kanki z mlekiem (a mieli po 12 lat w 1967 r., kiedy o mechanizacji indywidualnych gospodarstw nikt nawet nie marzył). Mają za sobą ponad 50 lat ciężkiej fizycznej pracy i jak mówił jeden z naszych Czytelników, gdy ubiegał się o rentę na komisji w KRUS „śmiali się ze mnie, że nie mogę klęknąć, kiedy używam dojarki rurociągowej, a mnie na inną nie stać”. O kobietach nawet nie wspominamy, bo opisy ich dolegliwości brzmią czasami jak medyczny horror. Ten problem trzeba rozwiązać, niech to będzie nawet jakieś rozwiązanie pomostowe.

Kolejny ważny postulat, to dodatek emerytalny dla członków OSP. To najpowszechniejsza społeczna organizacja w Polsce. Ludzie latami narażają swoje życie i zdrowie w służbie bliźnim. Niechby nawet i 100 zł dorzucić im do świadczeń. Rozumiemy, że postulat jest kosztowny w realizacji, ale oddajmy druhom sprawiedliwość. Niech to będzie dodatek za 20 lat służby. Dla druhów z OSP działającej w Krajowym Systemie Ratowniczo-Gaśniczym byłby nieco wyższy. Nie twierdzimy bynajmniej, że straże spoza KRSG są gorsze. Jednak te w systemie muszą być bardziej dyspozycyjne, ich członkowie częściej narażeni są na niebezpieczeństwo podczas akcji. Akcentem wyborczym związanym z OSP była bitwa o wozy (oczywiście strażackie), w której udział wzięły małe gminy. Autorem tego pomysłu był Mariusz Kamiński – minister spraw wewnętrznych i administracji. Ową bitwę wygrywała ta gmina, w której frekwencja wyborcza była najwyższa w skali województwa. W gminie Klwów, w województwie mazowieckim, frekwencja była ogromna: ponad 94 procent. Łącznie 49 gmin z 49 byłych województw otrzyma wozy bojowe.

Wybory prezydenckie skończyły się totalną klęską dla prezesa PSL Władysława Kosiniaka-Kamysza. Rozmiar tej klęski jest wręcz przerażający. Wszak kandydat PSL ciężko pracował. Odbył setki spotkań. Przemawiał rozważnie i nawoływał do zgody. I na nic te starania. Nadal najlepszy wynik wyborczy ludowców w wyborach prezydenckich, bo 7,5 procenta zdobytych głosów, należy do śp. Romana Bartoszcze, w którego kampanię wyborczą jeden z nas (Krzysztof Wróblewski) był bardzo zaangażowany. Kampania prezesa Bartoszcze była siermiężna i uboga. Ale pełna zapału i ciężkiej pracy.

Krzysztof Wróblewski - redaktor naczelny
Paweł Kuroczycki - redaktor naczelny

r e k l a m a

r e k l a m a

Zobacz także

r e k l a m a