Koło Poetów Gminy Łańcut powstało w 2003 roku przy Ośrodku Kultury w Kraczkowej. Z biegiem lat grupa wzbogaciła się o członków zamieszkujących sąsiednie gminy, prezentujących talenty również spoza dziedziny literatury. Dwa lata temu formacja zmieniła nazwę na bardziej uniwersalną – Grupa Twórcza Inspiratio. Dziś organizacja zrzesza trzydzieścioro artystów. Coraz większym zainteresowaniem cieszy się wśród młodych, stawiających pierwsze kroki na polu sztuki.
– Reprezentujemy naprawdę wysoki poziom. Wspieramy się. Potrafimy w piękny sposób rywalizować ze sobą. Cenimy bogactwo, jakie daje nasza odmienność, różnorodność w artystycznym patrzeniu na świat – mówi Urszula Pantoła, opiekunka grupy i bibliotekarka.
W krainie pięknych emocji
Formacja Koła Poetów
wyodrębniła się z działającego
przy kraczkowskim
ośrodku kultury klubu
seniora. Na spotkaniach
członkowie prezentowali
swoje wiersze, utrwalali
w zapisach ciekawostki dotyczące
historii, życia społecznego,
a także tradycji
ludowych. W 2003 roku
koło zostało oficjalnie zarejestrowane.
Jego opiekunką
została Genowefa Kisała
– emerytowana nauczycielka
i animatorka kultury,
autorka licznych opracowań
związanych z życiem społecznym
wsi powiatu łańcuckiego.
Funkcję tę pełniła
przez 10 lat.
– Grupa zaczęła się rozrastać. Zainicjowała też kontakty z innymi organizacjami kultury zrzeszającymi ludzi pióra, pędzla czy dłuta – opowiada Urszula Pantoła. – Nawiązaliśmy współpracę z Podkarpacką Izbą Poetów, Oddziałem Związku Literatów Polskich w Rzeszowie, Wojewódzkim Domem Kultury w Rzeszowie, wreszcie – Centrum Gminy Łańcut, przy którym obecnie działamy.
Członkowie grupy to przede wszystkim mieszkańcy wsi i małych miejscowości. Nauczyciele, bibliotekarki, pracownicy fizyczni, członkinie kół gospodyń. Do organizacji może dołączyć każdy, kto odważy się zaprezentować własną twórczość – wiersz, opowiadanie, obraz, utwór muzyczny, rzeźbę. Kryterium naboru nie obowiązuje.
– Wiek czy wykształcenie nie mają żadnego znaczenia – mówi Alicja Sroka, członkini grupy, emerytowana nauczycielka i poetka. – Jedna z naszych najstarszych koleżanek żartuje, że jest absolwentką dwóch kierunków: do szkoły i ze szkoły. Choć ukończyła tylko osiem klas, pisze wspaniale, dowcipnie i błyskotliwie.
Na spotkania przychodzą starsi ludzie i młode dziewczyny. Uczą się przełamywać wstyd przed publicznymi wystąpieniami, który najczęściej towarzyszy początkującym twórcom.
– W grupie panuje pełna akceptacja, jeden drugiego podnosi na duchu, podbudowuje – opowiada Alicja Sroka. – Dzięki wspaniałym ludziom uwierzyłam w siebie, odważyłam się wyjąć swoją twórczość z szuflady. Doczekałam się nawet tomiku poezji.
– Łączy nas wiele, a to, co odmienne, ciekawi i zbliża do siebie. Działalność grupy to spotkania, na których dzieląc się słowem, obrazem i muzyką, możemy lepiej się poznać, przekazać ogrom emocji, doznań, odkrywanych nawet w szarej, zwyczajnej codzienności – mówi Urszula Pantoła.
Sztuka jak lekarstwo
Z zewnątrz – zwyczajny,
wiejski dom, jakich wiele.
Tymczasem tuż za progiem
wkraczamy do magicznego
świata Heleny Magryś, poetki
i malarki, najstarszej
(rocznik 1929) członkini
Grupy Twórczej Inspiratio.
Kolorowe ptaki, kwiaty,
zwierzęta, postaci świętych,
wiejskie pejzaże – tym
wszystkim zapełnione są
ściany aż po sufit.
– Kraczkowski dom pani Heli to istna galeria sztuki – mówi opiekunka grupy. – Twórczyni znana jest jako autorka satyrycznych wierszy, która talentem zadziwiła niejednego znawcę literatury. Jednak mało kto wie, że także wspaniale maluje. Tworzy na kawałku drewna czy sklejki. Prace pani Heleny zapierają dech w piersiach. Takich mamy artystów!
Twórczość pozwala pani Helenie oswoić samotność. Inni członkowie grupy traktują sztukę jako formę terapii. Po stracie najbliższych osób trudne emocje przelewają na papier. Kolejni piszą i malują, aby podzielić się zachwytem, radością, wzruszeniem...
– Nasi twórcy mają na swoim koncie wiele publikacji i sukcesów literackich z dziedziny poezji, historii regionu, życia społecznego czy wystaw malarstwa i rzeźby. Tworzą montaże poetycko-muzyczne oraz organizują cykliczne imprezy, jak spotkania z poezją religijną w Dolinie Miłosierdzia w Kraczkowej, coroczne nastrojowe zaduszki poetyckie przy świecach, pikniki literackie i wiele spotkań autorskich – wymienia Urszula Pantoła.
Grupa współpracuje z innymi twórcami, których zaprasza do siebie. Poszukuje inspiracji, nawiązuje nowe kontakty oraz integruje się z podobnymi formacjami zrzeszającymi wiejskich artystów.
– Wypożyczyłam z biblioteki tomik poezji Ali Sroki – wspomina Maria Szydełko z KGW w Cierpiszu, sympatyczka grupy. – Wiersze przeczytałam jednym tchem, przez łzy. Bo ze wzruszenia płakałam. Z niecierpliwością czekam na kolejne publikacje naszych poetów, którzy czerpiąc radość z pisania, uszczęśliwiają innych. Czyż nie o to w tym wszystkim chodzi?
Małgorzata Janus