To nieszczęśliwe zdarzenie sprzed roku nie zachwiało sieradzką spółdzielnią, a wręcz przeciwnie, wydaje się, że jeszcze bardziej ją wzmocniło, bo przecież spółdzielczość polega na solidarności i współpracy oraz pomaganiu jeden drugiemu. Dziś rany już zupełnie się zabliźniły, magazyn naprawiono, a na konto mleczarni wpłynęło odszkodowanie od ubezpieczyciela.
Okazuje się, że ekipa kierująca spółdzielnią mleczarską z Sieradza to specjaliści od wychodzenia z trudnych sytuacji. Przecież ponad 10 lat temu WART-MILK w opinii wielu mleczarzy skazany był na upadek, jednak wtedy na czele zarządu stanęła Irena Miedzińska, a miesiąc później wiceprezesem został Dariusz Ostrouch, w tym czasie do zarządu dołączyła również Bogumiła Wróblewska. To wtedy zaczęło się wychodzenie na prostą a następnie odbudowa marki i mocnej pozycji spółdzielni.
Koronawirus przesunął walne
Zebranie przedstawicieli Okręgowej
Spółdzielni Mleczarskiej WART-
-MILK odbyło się 14 lipca br. w restauracji
Koneser w Sieradzu, czyli
dwa miesiące później niż zazwyczaj
z powodu koronawirusa. Walne
przebiegało z zachowaniem wszystkich
zaleceń dotyczących szczególnego
stanu, jakim jest epidemia. Obrady
sprawnie poprowadził Krzysztof
Bekalarczyk, już po raz kolejny
wybrany na przewodniczącego walnego.
Sekretarzem zebrania została
Maria Dominiak, a asesorami: Radosław
Sowała i Dorota Żórawska.
Po jednogłośnym przyjęciu porządku i regulaminu obrad wybrano komisję mandatowo-skrutacyjną w składzie: Zbigniew Wyganowski, Andrzej Wydrzyński i Andrzej Wiktorowski oraz komisję uchwał i wniosków, w której zasiedli: Halina Ziarniak, Dawid Musielak oraz Krzysztof Brodziak. Następnie zatwierdzono protokół z poprzedniego zebrania przedstawicieli.
Wśród gości powitanych przez przewodniczącego rady nadzorczej Jerzego Strumińskiego obecni byli: Waldemar Broś – prezes Krajowego Związku Spółdzielni Mleczarskich, Zw. Rew. w Warszawie, Jan Dworniak – biegły rewident z Centrum Badań Audytorskich, Dariusz Juszczak – radca prawny oraz Rafał Jasek – przewodniczący Związków Zawodowych Pracowników OSM WART-MILK.
Rośnie produkcja z gospodarstwa
Sprawozdanie z działalności spółdzielni
za 2019 rok w imieniu trzyosobowego
zarządu przedstawiła
prezes Irena Miedzińska.
Wartość udziałów członkowskich na koniec 2019 roku wyniosła ponad 11 mln 565 tys. zł przy 833 członkach. 124 osobom wypłacono w poprzednim roku udziały na wartość 646 tys. zł.
W ciągu 2019 roku skupiono ponad 62 mln litrów mleka od 540 dostawców, przy dynamice 106,4%. Średni roczny skup z gospodarstwa wyniósł ponad 112 tys. litrów i był o 8,3% wyższy niż w roku 2018.
Z funduszu wzajemnej pomocy przyznano kredyty 88 dostawcom na wartość ponad 2,5 mln zł, czyli 460 tys. zł więcej niż w roku poprzednim. Rozprowadzono wśród dostawców produkty mleczarskie i techniczne za ponad 685 tys. zł. Dokonano przeglądu dojarek wraz ze sprzedażą części do systemów udojowych w 180 gospodarstwach. Hodowcy chętnie korzystali z nasienia z MCHiRZ w Łowiczu, kupowanego w promocji za pośrednictwem mleczarni.
Przychody w górę
Jak zaznaczyła prezes Irena Miedzińska,
w 2019 roku przerobionych
zostało ponad 93,5 mln l surowców
mlecznych, czyli mleka,
a także serwatki. Dynamika w tym
zakresie wyniosła 106%. Handel
wyrobami mleczarskimi odbywał
się głównie poprzez hurtownie
i sieci handlowe, ale także dystrybucję
bezpośrednią i eksport. Dynamika
sprzedaży wyniosła ilościowo
116% i odpowiednio 114%
w ujęciu wartościowym.
Prezes Irena Miedzińska poinformowała również, że wyroby pod najbardziej rozpoznawalną marką sieradzkiej spółdzielni „MU!” umacniają swoją pozycję na rynku, a inne marki sieradzkie takie jak „ME!” i „Paczka od Krowy”, też zadomowiły się na rynku. Promocja produktów z Sieradza odbywała się na targach i festynach, gdzie nagradzane są licznymi nagrodami za swoją jakość. Spółdzielnia posiada 2 sklepy firmowe.
Wydatki na inwestycje w 2019 roku wyniosły ponad 4 mln zł. Przychody netto ze sprzedaży ukształtowały się na poziomie ponad 179 mln i były wyższe o 14% do roku poprzedniego. Spółdzielnia wypracowała zysk netto w wysokości ponad 606 tys. zł.
Rolnikom zależy na spółdzielni
Sprawozdanie z działalności rady
nadzorczej złożył jej przewodniczący
Jerzy Strumiński, który, podobnie jak
prezes Irena Miedzińska, podziękował
za współpracę wszystkim członkom
rady nadzorczej, która pracuje
w 15-osobowym składzie. Podziękowania
trafiły również na ręce delegatów,
pracowników i dostawców.
– Dziś to sieci handlowe dyktują warunki na rynku, co przekłada się na cenę mleka w skupie. Dynamika produkcji mleka jest dodatnia, a produkty coraz trudniej ulokować na rynku, choć zarząd robi wszystko, by sprzedaż dostosować do bieżących warunków rynkowych i oczekiwań klienta. To dzięki owocnej współpracy rady z zarządem możemy mieć satysfakcję z rozwoju naszej mleczarni. Mamy swoją spółdzielnię, która nas wspiera, a nam rolnikom zależy na spółdzielni. Rada nadzorcza ocenia pozytywnie działania zarządu, który w trudnej sytuacji starał się wygospodarować możliwie jak najwyższe oszczędności, dlatego proszę delegatów o udzielenie absolutorium całemu zarządowi – powiedział przewodniczący rady nadzorczej Jerzy Strumiński, a delegaci przychylili się do prośby przewodniczącego i jednogłośnie udzielili absolutorium zarządowi. Głosowanie nad absolutorium miało charakter jawny i odbyło się osobno dla: prezes Ireny Miedzińskiej, wiceprezesa Dariusza Ostroucha oraz członkini zarządu Bogumiły Wróblewskiej.
Odbudowanie bazy surowcowej
Oceny z badania
sprawozdania finansowego
za 2019 rok
dokonał biegły rewident
Jan Dworniak,
który nie wniósł żadnych
uwag do sprawozdania finansowego.
– Radzicie sobie bardzo dobrze na tle innych mleczarni z województwa łódzkiego, w tych niełatwych przecież warunkach. Z roku na rok rośnie skup mleka, jak i przychód ze sprzedaży. Macie 229 pracowników, zatem wydajność ich pracy to przerób dzienny 925 litrów w przeliczeniu na jednego pracownika, co jest poziomem zadowalającym jak na taką wielkość spółdzielni. Na jednego zatrudnionego przypada wartość sprzedaży w wysokości ponad 792 tys. zł, co jest najwyższym spieniężeniem w przeliczeniu na jednego zatrudnionego jak do tej pory w historii działania firmy. Spółdzielnia skupiła 62 mln litrów mleka, czyli prawie 2 razy więcej niż w 2010 roku, zatem nastąpiło odbudowanie własnej bazy surowcowej. Płacono najlepszą cenę w woj. łódzkim i to trzeci rok z rzędu. Płynność finansowa jest zadowalająca. Spółdzielnia ma pełne pokrycie funduszami finansowymi środków trwałych – powiedział Jan Dworniak.
Na rozwój spółdzielni z Sieradza w ostatnich latach uwagę zwrócił także prezes Waldemar Broś, przyznając, że jest wręcz zaskoczony aż tak znacznym przyrostem skupu mleka w WART-MILKU, wynoszącym prawie 6,5% w ujęciu rocznym, a w skali kraju było to 1,8%.
– Gratuluję wam wyników i dziękuję za ciężką pracę. Nasza branża funkcjonuje na bardzo niskiej rentowności, przy braku wpływu na ceny zbytu, które dyktują sieci handlowe. Ten temat nieraz poruszaliśmy na łamach „Tygodnika Poradnia Rolniczego”, a nie ma drugiego pisma, które by w tak kompleksowy sposób ujmowało nie tylko mleczarstwo, ale i całe rolnictwo – powiedział prezes Waldemar Broś.
Andrzej Rutkowski
Krzysztof Wróblewski