Zawartość białka w mleku z naszego gospodarstwa waha się od 3,6 do 3,8%, natomiast tłuszczu oscyluje pomiędzy 4,3 a 4,4%. Myślę, że osiągamy takie parametry dzięki temu, że żywimy krowy mleczne mocno energetycznie, zadając krowom m.in. kiszone ziano kukurydzy. Wcześniej w raportach z oceny użytkowości pojawiała się czasami literka K, świadcząca o ketozie, jednak już od dwóch lat nie mieliśmy informacji o tym schorzeniu. Parametry mleka i zdrowotność stada znacznie poprawiły się po zmianie odmian uprawianej kukurydzy, która musi być także dobrze pielęgnowana, żeby posiadała odpowiednią zawartość energii. Jestem zwolennikiem odchwaszczania kukurydzy zaraz po siewie lub tuż po wschodach. Nawet najmniejsze chwasty zużywają wodę, której mamy za mało – wyjaśnia Michał Dźwigałowski.
Pasza zadawana jest przy użyciu wozu paszowego firmy Metaltech o pojemności 10 m3 . Hodowca podkreśla, że pewne rozwiązania organizacyjne pozwalają odpowiednio żywić stado.
– Stado dzielimy na 3 grupy: zasuszone, krowy wycielone do wydajności 32 litrów mleka dziennie, a w trzeciej grupie krowy o niższej wydajności. W skład miksu wchodzi: 800 kg sianokiszonki, 1600 kg kiszonki z kukurydzy, 150 kg gotowej mieszanki treściwej zawierającej 21% białka oraz 25 kg śruty sojowej. Część takiej paszy zadaję krowom z trzeciej grupy. Następnie dosypuję po 4 kg na sztukę kiszonego ziarna kukurydzy oraz na wszystkie sztuki 50 kg koncentratu zawierającego 40% białka, mieszam i podaję zwierzętom o najwyższej wydajności. Kiszone, mielone ziarno kukurydzy jest dobrym i niezbyt drogim komponentem paszy dla krów mlecznych, a efekt jego skarmiania jest widoczny – mówi Michał Dźwigałowski.
Gospodarz mielone ziarno kukurydzy zakisza w silosie. Uważa, że jest to tanie i praktyczne rozwiązanie.
Pan Michał od 4 lat prowadzi inseminację swojego stada. Jego zdaniem jest to bardzo wygodne rozwiązanie, bo może wykonać zabieg praktycznie o każdej porze. Dodatkowo sam zamawia nasienie zwracając głównie uwagę na mocne nogi i racice.
Krowy w gospodarstwie państwa Dźwigałowskich utrzymywane są w oborze, która powstała w 1976 roku, a w 2006 roku została zmodernizowana. Ponadto część młodzieży utrzymywana jest w budynkach zaadaptowanych. Część obornika hodowcy wybierają ładowarką, a część ręcznie. Gospodarze postanowili więc wybudować nową oborę wolnostanowiskową o 25 m szerokości i 51 m długości. Dój w niej będzie prowadzony na hali udojowej 2x7 typu rybia ość.
– Wybierając obiekt chcieliśmy ułatwić sobie pracę, głównie przy doju. Obecnie część krów doimy przewodówką, a część dojarką konwiową. Zdecydowaliśmy się na oborę z posadzką rusztową. Stwierdziliśmy, że ruszta są mniej pracochłonne niż ściółka. Ponadto był taki okres, że słoma w naszym rejonie była towarem deficytowym, więc obora na rusztach pozwala nam odciąć się od problemów ze zdobyciem słomy – mówi Michał Dźwigałowski.
Rozpoczęcie budowy nowego obiektu przez formalności znacznie przesunęło się w czasie.
– Pierwszy dokument związany z budową nowej obory, jakim była karta informacyjna, został złożony w 2014 roku. Później złożyliśmy do urzędu gminy raport środowiskowy. Po okresie około pół roku od złożenia raportu została wydana decyzja środowiskowa, która się uprawomocniła. U nas nie ma planu zagospodarowania przestrzennego więc złożyliśmy wniosek o warunki zabudowy i zaczęły się schody. Sąsiedzi odwoływali się od decyzji w sprawie mojej inwestycji nawet do Sądu Administracyjnego w Warszawie, który podtrzymał decyzję o warunkach zabudowy. Nie był to jednak koniec problemów z dopełnieniem formalności niezbędnych do budowy nowej obory. Złożyłem do starostwa podanie o pozwolenie na budowę, zostało ono wydane, ale sąsiedzi je zaskarżyli. Sprawa trafiła do wojewody mazowieckiego, który uchylił decyzję i wróciła ona do starostwa. Ponownie złożyłem do starostwa dokumenty uzupełnione zgodnie z zaleceniami urzędu wojewódzkiego. Mam nadzieję, że teraz pozwolenie zostanie utrzymane w mocy. Nie mam żalu do sąsiadów, ale uważam, że przepisy powinny być tak skonstruowane, aby ułatwić rolnikom rozwój gospodarstwa – dodaje hodowca.
Józef Nuckowski