Dzwonek Pierwszy miesiąc prenumeraty za 50% ceny Sprawdź

r e k l a m a

Partner serwisu

Jakie ładowarki kupują polscy rolnicy

Data publikacji 29.07.2020r.

Jak wynika z danych Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, w latach 2016–2018 przy wsparciu unijnym* w ramach PROW 2014–2020 zakupionych zostało w Polsce 366 ładowarek przegubowych i teleskopowych. W maszynach teleskopowych konkurencję zdeklasowały dwie firmy Manitou i JCB. Jeżeli chodzi o ładowarki przegubowe, to liderem rynku został Schäffer, drugi jest Weidemann, trzeci Pichon.

Łączna wartość wszystkich zakupionych ładowarek przy wsparciu unijnym w omawianym okresie wyniosła prawie 81 mln zł. Z tej puli niespełna 63 mln zł rolnicy przeznaczyli na zakup 245 ładowarek teleskopowych, co oznacza, że średni koszt jednej maszyny wyniósł grubo ponad 256 tys. zł. Na zakup 121 ładowarek przegubowych rolnicy wydali prawie 18 mln zł. W tym przypadku jedna maszyna została sprzedawana średnio za 148 tys. zł.

  

ŁADOWARKI TELESKOPOWE
Pierwszym wyborem wśród maszyn teleskopowych były maszyny Manitou. Sprzedane zostały 72 maszyny tego producenta. Najchętniej wybierany był model MLT 733, który został sprzedany w liczbie 17 sztuk. Jest to 100-konna maszyna o udźwigu 3,3 tony, z teleskopem wysuwanym na 6,9 metra. Kolejnym wyborem z ofert tego producenta były modele MLT 630 i MLT 737 (po 10 sztuk). Ta pierwsza ma 100 koni i wyposażona została w teleskop wysuwany na 6 metrów, na którym można unieść 3 tony. Druga jest większa. Ma 130 koni pod maską, dźwiga 3,7 tony, a maksymalny zasięg teleskopu wynosi 6,9 metra. Z danych ARiMR wynika, że najtańszą ładowarką teleskopową Manitou sprzedaną w omawianym okresie przy wsparciu środkami unijnymi był MLT 732 (udźwig 3,2 t, wysięgnik 6,9 m), za który w 2018 roku niespełna 20-hektarowe gospodarstwo położone w woj. łódzkim zapłaciło 190 tys. zł. Po przeciwległej stronie znalazł się MLT 940 (udźwig 4 t, wysokość podnoszenia 9 m) który trafił do 135-hektarowego gospodarstwa w woj. łódzkim. Ta maszyna poszła za 335 tys. zł.

Drugą pozycję rynkową zajęła firma JCB, która w omawianym okresie wprowadziła na rynek 60 maszyn. Sukces sprzedażowy angielski producent zawdzięcza modelowi 531-70 Agri, na który zdecydowało się aż 43 rolników. Był to więc najczęściej wybierany model ładowarki teleskopowej w Polsce. Maszyna dysponuje udźwigiem 3,1 tony, a ładunek jest w stanie unieść na wysokość 7 metrów. Z danych ARiMR wynika, że najtańsza ładowarka teleskopowa JCB w zestawieniu została sprzedana w 2016 roku za 204 tys. zł. Nabywcą było 15-hektarowe gospodarstwo rolne w woj. kujawsko-pomorskim. Mowa o modelu 531-70 Agri. Z kolei najwięcej za ładowarkę tej firmy zapłaciło gospodarstwo w Wielkopolsce, które na model 541-70 Agri (udźwig 4,1 tony, wysokość podnoszenia 7 metrów) wydało 376 tys. zł.

Podium w ładowarkach teleskopowych uzupełniły firmy Merlo i Weidemann. Obie dostarczyły do rolników po 22 ładowarki teleskopowe. W przypadku Merlo, ponad połowę sprzedaży (12 szt.) stanowił model Turbofarmer 35.7 z maksymalnym udźwigiem 3,5 tony i wysokością podnoszenia 6,7 m. Z zestawienia dowiemy się, że najtańszą ładowarką tego producenta był model Panoramic 27.6 Plus (2,7 t udźwigu, zasięg teleskopu 5,9 m), który w 2017 roku za równe 200 tys. zł trafił do ponad 60-hektarowego gospodarstwa na Dolnym Śląsku. Najwyżej wycenioną maszyną włoskiej marki został Turbofarmer 50.8 (5 t udźwigu, zasięg teleskopu 7,8 m) sprzedany na Podlasiu za 325 tys. zł. Jeżeli chodzi o Weidemanna, to największe wzięcie miała 75-konna ładowarka T6027 z wysuwanym na 6 metrów teleskopem i udźwigiem 2,7 tony. Rolnicy kupili 9 takich maszyn. Najtańszą sprzedaną ładowarką Weidemanna w ramach PROW 2014–2020 była najmniejsza maszyna z oferty tego niemieckiego producenta, czyli model T4108, która ma 26 koni, a na teleskopie wysuwanym na 4 metry dźwiga 800 kg. Maszynę kupiło 150-hektarowe gospodarstwo w woj. pomorskim za 133 tys. zł.

    

ŁADOWARKI PRZEGUBOWE
Aż 19 producentów rywalizowało na rynku ładowarek przegubowych. Zwycięsko „z pojedynku” wyszedł Schäffer sprzedając przy wsparciu unijnym 31 maszyn. Analizując dane dowiemy się, że z oferty tego niemieckiego producenta rolnicy upodobali sobie czterocylindrowy 50-konny model 3550 T, który w ustawieniu na wprost dźwiga 1,8 tony. Takich maszyn sprzedało się dziewięć. Rozbieżność w cenach maszyn Schäffera wynosiła od ok. 107–110 tys. zł za 25-konny model 2028 o udźwigu niespełna 1 tony do ponad 320 tys. zł za ponad 100-konną ładowarkę 8610T, która ponosi ładunek na ponad 5 metrów, a jej udźwig w pozycji prostej wynosi 3 tony.

Drugim wyborem rolników spośród ładowarek przegubowych były maszyny marki Weidemann. Z 22 maszyn tego producenta 9 stanowił model 2070 CX50 lub 2070 CX80 z silnikiem 50- lub 75-konnym. Ta ładowarka ustawiona na wprost jest w stanie unieść ok. 2 ton ładunku, a ciężary jest w stanie unieść na wysokość 4 metrów. Z zestawienia ARiMR dowiemy się, że najtańszą sprzedaną w ramach PROW ładowarką przegubową Weidemanna był 33-konny model Hoftrac 1260 dostarczony do 20-hektarowego gospodarstwa w woj. kujawsko-pomorskim za ok. 127 tys. zł, natomiast najdroższą okazała się jedna z maszyn 2070 CX80, za którą gospodarstwo na Pomorzu zapłaciło ponad 250 tys. zł.

Podium uzupełniła firma Pichon. Z oferty tego francuskiego producenta największe wzięcie miał przede wszystkim 50-konny model 34.50 (7 sztuk) o udźwigu półtorej tony i wysokości podnoszenia 3,4 metra. Dzisiaj Pichon nie ma już w ofercie ładowarek przegubowych. Na początku 2019 roku ten dział produkcji przejęła grupa Mecalac.

W artykule podano ceny netto

Przemysław Staniszewski
* maszyny zakupione w ramach programów „Modernizacja gospodarstw rolnych”, „Inwestycje w gospodarstwach położonych na obszarach Natura 2000” oraz „Wsparcie inwestycji w tworzenie i rozwój działalności pozarolniczej”.

r e k l a m a

r e k l a m a

Zobacz także

r e k l a m a