W żywieniu wysoko wydajnych krów, każdy hodowca musi osiągnąć dwa – sprzeczne niestety ze sobą – cele: podawać jak największą zawartość energii, przy jednoczesnym zapewnieniu właściwej struktury dawki. Za sukces możemy uznać sytuację, w której przez cały okres laktacji przeprowadzimy krowę bez kwasicy i ketozy. To jednak nie lada wyzwanie, ale możliwe do wykonania, a warunkiem do tego koniecznym jest wnikliwa obserwacja zwierząt i szybka reakcja na ewentualne nieprawidłowości. Warto zatem w pierwszych dwóch miesiącach laktacji skupić się przede wszystkim na osiągnięciu stabilnej przemiany materii.
Utworzenie odrębnej grupy krów świeżo wycielonych umożliwia właściwe przygotowanie żwacza, czyli namnożenie bakterii amylolitycznych i wzrost brodawek żwaczowych, a także pokrycie wzrastającego zapotrzebowania na energię oraz inne składniki odżywcze. Istotnym zadaniem w tym okresie jest nie tylko pobudzenie apetytu na początku laktacji, ale również profilaktyka kwasicy, zespołu stłuszczenia wątrobowego, porażenia poporodowego, przemieszczenia trawieńca i ketozy. Grupa fresh cows ma odmienne zapotrzebowanie na witaminy i minerały oraz inne specjalistyczne dodatki, jak na przykład glukoplastyczne. Krowy tej grupy pobierają około 17–18 kg suchej masy, co nie jest wystarczające dla produkcji 42–44 kg mleka i dlatego powinny otrzymywać „gęstą” dawkę dla zwiększenia pobrania paszy. Warto pamiętać, że nie należy utrzymywać krów grupy przejściowej z pierwiastkami, nawet gdy otrzymują ten sam TMR, bowiem w takiej grupie będą dominowały krowy starsze.
Utworzenie odrębnej grupy krów świeżo wycielonych chroni również zwierzęta przed czynnikami stresowymi, na które w tym okresie są szczególnie narażone (na początku jest to stres związany z porodem, później ze zmianą dawki pokarmowej i przejściem do grupy laktacyjnej).
W późniejszym okresie laktacji należy zadbać przede wszystkim o to, by wydajność utrzymywała się na odpowiednim poziomie oraz by krowa bez problemu weszła w rozród. W ostatniej fazie laktacji szczególną uwagę należy zwrócić na właściwą kondycję w okresie wejścia w zasuszenie. W większych gospodarstwach cele te jest łatwiej osiągnąć z uwagi na możliwość podziału stada na grupy żywieniowe. O wiele trudniej jest w gospodarstwach mniejszych, jednak zasada ta powinna obowiązywać wszystkich hodowców, bez względu na wielkość stada i system utrzymania.
Beata Dąbrowska