Rodzinna produkcja oparta o krajowe rasy świń też może przynosić zyski. Anna i Marek Jurkiewiczowie utrzymują lochy, od których sprzedają tuczniki, i nie kusi ich, by zwiększać skalę chowu, przechodząc na łatwiejszy tucz otwarty w oparciu o zakupione warchlaki. Ich zdaniem więcej nie zawsze znaczy lepiej.