Dzwonek Pierwszy miesiąc prenumeraty za 50% ceny Sprawdź

r e k l a m a

Partner serwisu

Osypywanie tnie plon i mocno zachwaszcza

Data publikacji 12.08.2020r.

W hodowli rzepaku jest kilka prawie równorzędnych priorytetów. Zawsze najważniejszy jest jak najwyższy plon i zaolejenie nasion przy zredukowanej ilości kwasu erukowego i glukozynolanów. Niezwykle ważna jest hodowla odpornościowa rzepaku m.in. na suchą zgniliznę kapustnych, kiłę, wirusa żółtaczki rzepy, ale nie tylko.

Od dawna prowadzi się też badania i selekcję mieszańców w kierunku odporności na pękanie łuszczyn w czasie zbioru i na osypywanie się nasion. Jest to niezwykle istotna cecha, bo plon rzepaku ozimego zbieramy po 11 miesiącach od siewu i jego wielkość w dużym stopniu zależy od warunków pogodowych w ostatnich dniach przed zbiorem i w czasie zbioru.

Naturalna skłonność łuszczyn
Nowo rejestrowane odmiany rzepaku cechuje zwykle wysoka odporność na pękanie łuszczyn i osypywanie się nasion, ale w krajowym rejestrze jest jeszcze trochę plennych i wiernie plonujących weteranów, których łuszczyny nie są tak mocno zszyte. Ta cecha jest bardzo ważna i rozpatrując wybór odmian do uprawy, warto dopytać o to hodowcę.

Każdy plantator z wieloletnim doświadczeniem miał zapewne problemy z osypywaniem rzepaku. Bezpośrednią przyczyną pękania łuszczyn rzepaku są gwałtowne zmiany wilgotności, jakim zostają poddane łuszczyny w okresie dojrzewania. W czasie deszczu oraz w warunkach wysokiej wilgotności organy te pęcznieją, a następnie, w trakcie suszy oraz przy wysokiej temperaturze, zaczynają się kurczyć. Regularnie powtarzające się zjawisko kurczenia i rozszerzania łuszczyn prowadzi w konsekwencji do ich otwierania wzdłuż szwu i wysypywania nasion.

Czynnikami utrudniającymi zbiór i zwiększającymi straty nasion są: nierównomierne dojrzewanie łanu, silna reakcja rzepaku w czasie dojrzewania łuszczyn na zmiany wilgotności oraz naturalna skłonność łuszczyn do pękania i osypywanie się nasion. Dlatego istotne znaczenie dla ograniczenia ilościowych i jakościowych strat plonu rzepaku ma właściwe przygotowanie do zbioru rzepaku, a jeszcze wcześniej – wybór odmian odpornych na pękanie łuszczyn i osypywanie się nasion. Teraz, w czasie żniw, to jak herbata po obiedzie. Piszę o tym w ostatniej chwili przed nowymi zasiewami rzepaku ozimego, bo wiele odmian jest odpornych. O tej odporności świadczy m.in. informacja o użytym systemie hodowli odmiany. Jeżeli została wyhodowana w systemie Ogura CMS, będzie odmianą odporną na pękanie łuszczyn i osypywanie się nasion, o czym piszemy w dalszej części.

 

Strata jest podwójna
W czasie dojrzewania i zbioru następują bezpowrotne straty znacznej części plonu powstałe przez samoosypywanie – bez udziału maszyn (nawet do 100 kg z ha) oraz przez kombajn (od 100 do 450 kg). Ich wielkość zależy od odmiany, warunków meteorologicznych, nasilenia chorób i szkodników oraz ustawienia maszyn do zbioru. Najbardziej krytycznym okresem dla rzepaku, ze względu na podatność łuszczyn na pękanie, jest faza pełnej dojrzałości nasion, gdy wilgotność łuszczyn wynosi poniżej 15%. Straty nasion rzepaku związane bezpośrednio z pękaniem łuszczyn wynoszą od 5 do 10%, ale w przypadku przedłużenia się terminu zbioru straty te są większe. W warunkach niesprzyjających, czyli przy powtarzających się opadach deszczu przeplatanych słoneczną ciepłą pogodą, osypać się może 20% nasion. Jeżeli towarzyszą tym warunkom silniejsze wiatry, możemy stracić 30% nasion. W przypadku wystąpienia gradu straty są olbrzymie, nawet całkowite.

Znacznie niższy plon z powodu pękania łuszczyn i osypywania się nasion jest konkretną stratą, ale nie jedyną. Osypane nasiona, a może ich być kilkaset kilogramów na hektarze, będą poważnym problemem, kiedy uprawa rzepaku, nawet po zalecanej przerwie 4 lat, wróci na to samo pole. Kłopotliwe są bowiem samosiewy rzepaku w roślinach następczych, a najgorzej, kiedy te samosiewy pojawią się jako chwasty rzepaku w rzepaku. Jeżeli jesteśmy pewni, że taki problem może wystąpić, godnym polecenia rozwiązaniem będzie uprawa rzepaku w tzw. technologii Clearfield. To technologia polegająca na uprawie wyselekcjonowanych mieszańców rzepaku ozimego z naturalną odpornością na substancję czynną imazamoks i stosowaniu herbicydu zawierającego tę substancję. Wysokoplenne odmiany rzepaku do tej technologii zawsze są oznaczone w nazwie symbolem CL.

Pomogły geny rzodkwi
Z problemem osypywania się nasion z sukcesami mierzy się hodowla roślin. Hodowcy selekcjonują i wybierają mieszańce, których łuszczyny mają grubsze i mocniejsze szwy (mocniejsze wiązania). Nie robi się tego oczywiście na oko. Wykonuje się w tym kierunku wiele badań laboratoryjnych. Ocenia się pod mikroskopem przekrój łuszczyn i porównuje budowę tkanek w miejscu szwów. Odporność na pękanie łuszczyn i osypywanie się nasion jest cechą występującą w mieszańcach rzepaku hodowanych we wspomnianym wcześniej systemie Ogura CMS i wynika z domieszki genów rzodkwi, której łuszczyny są bardzo odporne na uszkodzenia mechaniczne. Nie wszystkie jednak mieszańce hodowli Ogura są na otwieranie łuszczyn odporne.

Takie osiągnięcia mają wszystkie hodowle, ale warto w kilku słowach powiedzieć nie o hodowli, ale zasadach badania odporności łuszczyn na pękanie. Np. firma Limagrain współpracuje w tym zakresie z Uniwersytetem Humboldta w Berlinie. Na potrzeby zbadania siły i energii potrzebnej do otwarcia łuszczyny, skonstruowano na tym uniwersytecie specjalną maszynę. Zebrane w czasie zbioru łuszczyny różnych mieszańców rzepaku są wysyłane do uniwersyteckiego laboratorium i tam badaniom podlega każda pojedyncza łuszczyna. Zmierzoną siłę, która otwiera łuszczynę – wyraża się ją w Newtonach. Badania są zakrojone na szeroką skalę i prowadzone od wielu lat, a ich owocem są odmiany z deklarowaną odpornością na otwieranie się łuszczyn i osypywanie się nasion.

W Polsce takie badania dla Hodowli Roślin Strzelce wykonywano przed laty na Uniwersytecie Przyrodniczym w Poznaniu. Ocenę odporności na osypywanie przeprowadzono w Polsce nie jedną, ale czterema metodami. W pierwszej dokonywano oceny bonitacyjnej procentu osypanych na poletku łuszczyn w dwu terminach – w fazie dojrzałości technicznej roślin i po 4 tygodniach od tej fazy. W drugiej oceniano cechę na podstawie policzenia na roślinach osypanych i nieosypanych łuszczyn w terminie 4 tygodnie po dojrzałości technicznej. W trzeciej dokonano oceny czasu potrzebnego do pęknięcia łuszczyny w specjalnej wytrząsarce z metalowymi kulkami. W czwartej dokonano oceny (podobnie jak w Niemczech) na podstawie pomiaru siły (w N) potrzebnej do pęknięcia łuszczyn. Aparat do tego pomiaru został skonstruowany w Instytucie Agrofizyki PAN w Lublinie. Działanie aparatu polega na mierzeniu siły potrzebnej do pęknięcia łuszczyny przy nacisku nasady łuszczyny na przyrząd pomiarowy aż do momentu pęknięcia. W tych badaniach wykazano bardzo duże, istotne różnice między odmianami. Szkoda, że tej cechy nie ocenia się w badaniach COBORU, ale jak pokazują powyższe informacje, wymaga to konkretnych urządzeń i olbrzymiej pracy.

Marek Kalinowski

r e k l a m a

r e k l a m a

Zobacz także

r e k l a m a