W 20 największych gospodarstwach rolnych podlegających KOWR mają powstać biogazownie rolnicze wykorzystujące innowacyjną polską technologię. Minister rolnictwa zapewnia, że będzie to opłacalne dla samych gospodarstw i ma nadzieję, że podobne instalacje zaczną częściej pojawiać się na polskiej wsi.
W środę 29 lipca 2020 roku w ministerstwie rolnictwa podpisano list intencyjny o współpracy pomiędzy Krajowym Ośrodkiem Wsparcia Rolnictwa, Uniwersytetem Przyrodniczym w Poznaniu, spółką H. Cegielski – Poznań oraz Orlen Południe. Porozumienie zakłada, że Orlen Południe przeanalizuje możliwość budowy biogazowni w 20 największych gospodarstwach będących w zasobach KOWR. Substrat z tych gospodarstw miałby być przetwarzany na energię elektryczną oraz biometan.
Z listu wynika, że wykonawcą biogazowni będzie H. Cegielski – Poznań, który niedawno uzyskał licencję na produkcję innowacyjnych biogazowni na polskim patencie. Będą bazować na tej samej technologii co instalacja w Rolniczo-Sadowniczym Gospodarstwie Doświadczalnym w Przybrodzie należącym do UP w Poznaniu, którą stworzyła poznańska spółka Dynamic Biogas przy współpracy z jego kadrą naukową. Warto przypomnieć, że Dynamic Biogas opatentowała Akcelerator Procesów Biochemicznych, który znacznie różni nowe biogazownie od budowanych do tej pory.
– Nazywamy ten akcelerator świńskim żołądkiem. Wynika to z tego, że jest on w stanie przyspieszyć o kilkadziesiąt razy procesy fermentacji i powodować, że rozkład substratów jest bardzo głęboki, dochodzący do 99% – tłumaczy prof. Jacek Dach z UP w Poznaniu.
W takiej biogazowni paliwem mogą być niemal wszystkie produkty pochodzenia rolniczego oraz z branży przetwórczej, w tym obornik, słoma kukurydziana czy odpady warzywne i owocowe.
Jesteśmy liderem w projektowaniu rozwiązań technologicznych dla branży biogazowej, posiadamy największe laboratorium biogazowe w Polsce. Koncentrujemy się na rozwoju tego sektora odnawialnych źródeł energii, ponieważ może on znacząco podnieść opłacalność produkcji rolniczej, przy jednoczesnym zwiększeniu standardów ochrony środowiska – mówi prof. Krzysztof Szoszkiewicz, rektor elekt UP w Poznaniu.
Z kolei Jan Krzysztof Ardanowski, minister rolnictwa, podkreślał, że projekt pokazuje, jak w praktyce wygląda połączenie wiedzy naukowej, biznesu i administracji.
– Dzięki wspólnej pracy będziemy mogli pogłębić dywersyfikację źródeł energii, wykorzystać substraty z produkcji rolnej, a to wszystko przy jednoczesnym poprawianiu warunków ochrony środowiska i zmniejszaniu kosztów produkcji – podkreśla minister rolnictwa.
Zyskać mają na tym gospodarstwa należące do KOWR, które będą odpowiadać za dostarczanie surowca do biogazowni.
– Zależy nam na wprowadzaniu przyjaznych technologii rolniczych do naszych spółek, bo wiemy, że będzie to skutecznie oddziaływało na polskie rolnictwo, ale również służyło ochronie środowiska. Myślę tutaj nie tylko o substratach, które będziemy zdolni przetwarzać na biometan czy później na energię elektryczną, ale także o pofermencie. Może być on wykorzystywany do użyźniania gleby, co zwiększy wydajność plonów i ograniczy zużycie nawozów mineralnych, zwanych potocznie sztucznymi – mówi Sebastian Pieńkowski, zastępca dyrektora generalnego KOWR.
Minister rolnictwa jest przekonany, że jeszcze większe efekty ekonomiczne będą widoczne w przypadku wspólnych realizacji inwestycji, np. w ramach spółdzielni rolników, do czego gorąco zachęca.
Paweł Mikos