W tym bowiem czasie hodowcy przeprowadzili bydło do nowej, wolnostanowiskowej obory o wymiarach 25 x 40 m, do której przylega dojarnia (10 x 11 m). Planując nowy obiekt, gospodarze położyli duży nacisk na komfort i zdrowotność zwierząt. Na legowiskach zastosowali materace słomiano-wapienne, a w korytarzach spacerowych ściółkę ze słomy. Obornik wypychany jest 3 razy w tygodniu zgarniaczem zamontowanym na ciągniku.
– Widać, że krowy czują się w nowej oborze komfortowo. Po przeprowadzce żadna sztuka nie została wybrakowana ze względu na kończyny. Znajomi przestrzegali nas, że możemy w nowym obiekcie stracić kilka zwierząt przeprowadzonych z uwięziówki, ale na szczęście tak się nie stało – mówi Karol Rościński, który początkowo zdecydował, że dój w nowej oborze będzie odbywał się automatycznie, ale ostatecznie zmienił koncepcję.
– Przed budową planowaliśmy wstawienie robota mogącego wydoić maksymalnie 65 sztuk. Zamierzamy utrzymywać ponad 70 krów dojnych, więc byłby kłopot z wydojeniem nadwyżki krów. Obecnie dostępny jest już robot z firmy DeLaval, który przy ruchu kierowanym wydoi ponad 70 sztuk, ale przy podejmowaniu decyzji nie było jeszcze takich technologii. Zdecydowaliśmy się więc na dobrze wyposażoną halę udojową – mówi Karol Rościński.
Hodowcy wybrali halę udojową DeLaval rybia ość 2 x 6 wyposażoną w: stanowiska udojowe MU580 z automatyką doju, trzema fazami doju (masażem, dojem właściwym i dodajaniem), elektroniczną pulsacją z pulsatorem EP100, automatycznym zdejmowaniem aparatów udojowych ACR. Hala wyposażona jest w miernik mleka FI7, pompę podciśnienia DVP1600 (z napędem bezpośrednim bez paska klinowego), myjnię elektroniczną C100E ze zbiornikiem 80 l do kontroli temperatury roztworu myjącego oraz wspomaganiem mycia dzięki korkom powietrznym.
Państwo Rościńscy zdecydowali się także na program zarządzania stadem DelPro i system pomiaru aktywności.
– Już po kilku tygodniach użytkowania mogę stwierdzić, że jestem z niego bardzo zadowolony. Mamy też aktywomerty do wykrywania rui, dzięki czemu poprawiły się parametry rozrodu. Wcześniej nie było widocznych oznak rui, teraz, gdy krowy chodzą luzem, łatwiej jest je dostrzec. Program DelPro podaje dane o aktywności zwierząt i jeżeli jest zwiększona oraz występuje w okresie rujowym, przekazuje nam informację o prawdopodobnej rui i godzinie jej rozpoczęcia. Dzięki temu można precyzyjnie wyznaczyć godzinę inseminacji. Z kolei niska aktywność w połączeniu ze spadkiem wydajności i pobrania paszy informuje o możliwej chorobie – mówi Karol Rościński.
Wprowadzenie zwierząt do nowej obory zdaniem właścicieli było dużym przeskokiem technologicznym. Oprócz zmiany systemu utrzymania i doju, zmieniony został także sposób żywienia zwierząt. Pracuje w oborze wóz paszowy RMH o pojemności 18 m3 .
– Znajomi dziwią się nam, że teraz tak mało czasu spędzamy w obiekcie. Dój trwa szybko i gdy nie ma problemów, to zajmuje ok. 35 minut. W starej oborze mieliśmy problemy z dojem pierwiastek, dziś wchodzą na halę ze starszymi krowami i nie stwarzają żadnych problemów. Także rozsypanie PMR-u nie trwa długo, a premię w postaci paszy treściwej podają stacje paszowe – mówi Magdalena Rościńska.
Dla lepszego komfortu zwierząt, w nowym obiekcie zamontowano także czochradło automatyczne oraz poidła wannowe WT7 z grzałką.
Józef Nuckowski