Obecnie na czele jednostki OSP w Iwanowicach od ponad czternastu lat stoi dh Jerzy Majas. Pełni jednocześnie funkcję komendanta gminnego OSP w gminie Szczytniki. Druh Majas swoją strażacką pasją zaraził żonę Małgorzatę oraz dwóch synów Piotra i Michała. Obaj jako doskonale wyszkoleni strażacy należą do Jednostki Operacyjno-Technicznej.
OSP Iwanowice to prężnie działająca jednostka licząca aż 132 druhów, w tym 115 czynnych, 9 honorowych oraz 8 wspierających. 32 strażaków jest odpowiednio przeszkolonych i działa w szeregach tzw. JOT. Druhowie z Iwanowic specjalizują się przede wszystkim w ratownictwie poszukiwawczym oraz ratownictwie wysokościowym.
– Od kiedy pamiętam – mówi prezes Majas – dużą wagę przywiązywaliśmy do pracy z młodzieżą. Świadczą o tym zapiski w naszych kronikach. Mamy dwie drużyny młodzieżowe, dziewcząt i chłopców. Dwa 10-osobowe zespoły młodych druhów codziennie ćwiczą pod okiem naczelnika dh. Szymona Rokity.
OSP Iwanowice do KSRG zostało włączone w 2001 r.
– W naszej gminie Szczytniki funkcjonuje w sumie dwanaście jednostek OSP, w tym trzy są zrzeszone w systemie KSRG – mówi prezes. – Każda jednostka boryka się z problemami, to naturalne. Naszą największą bolączką jest brak nowego samochodu. Dysponujemy co prawda dwoma autami bojowymi, Jelczem GCBA z 1992 r. oraz samochodem Star 244 GBA z 1997 r., ale to są wozy, którym bliżej do emerytury niż działań podczas akcji. Ponadto służy nam pojazd operacyjno-rozpoznawczy marki Lublin z 1997 r.
Strażacy z Iwanowic od dłuższego czasu czynią starania w pozyskaniu nowego wozu. Druh Jerzy Majas jest dobrej myśli.
– Wójt Marek Albrecht rozumie nasze problemy i potrzeby – mówi prezes Majas. – Nic w tym dziwnego, skoro sam jest strażakiem, tyle że w jednostce w Szczytnikach. Środki finansowe na zakup wozu są praktycznie w całości zapewnione. Wnieśliśmy wymagany wkład własny, dodatkowo finansowo wesprą nas Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, Urząd Gminy Szczytniki z wójtem na czele oraz Państwowa Straż Pożarna. By nie zapeszać, powiem, że już w 99 procentach jesteśmy posiadaczami wymarzonego, nowego wozu – powiedział z uśmiechem prezes dh Jerzy Majas.
Druhowie z Iwanowic w tym roku interweniowali blisko dwadzieścia razy, a jak na działania strażaków wpłynęła epidemia?
– Wszystko jest pod kontrolą. Z dwunastu jednostek OSP, do działań na polu epidemii została wyznaczona jedna jednostka. Nie przypadkowo do tych zadań skierowana została jednostka ze Szczytnik, specjalizująca się w zagrożeniach chemicznych. Dysponują oni odpowiednim sprzętem m.in. specjalistycznymi kombinezonami i maskami – mówi prezes Majas.
Strażacy z Iwanowic są dumni ze swojej Izby Pamięci. W istocie mają ku temu powody, gdyż zbiory kronikarskie, pamiątki, są imponujące nie tylko w skali lokalnej, ale również krajowej.
– To prawda – mówi prezes dh Jerzy Majas. – Kronikarskie zapiski, dokumenty, mówią już o pierwszym dniu funkcjonowania naszych przodków. Wiele dokumentów stanowią oryginały spisane w języku rosyjskim. Kustoszem naszej Izby Pamięci oraz kronikarzem jest dh Bogdan Militowski.
– Jako ciekawostkę – dodaje dh Majas – mogę powiedzieć, że tytuł pracy licencjackiej mojej żony brzmiał „Dzieje OSP w Iwanowicach w latach 1897–1997”.
Niespotykana Izba Pamięci to nie jedyny powód do dumy druhów z Iwanowic. Równie prężnie działa w ich szeregach 30-osobowa Orkiestra Dęta pod batutą kapelmistrza dh. Pawła Janiaka oraz 15-osobowy zespół tańczących czirliderek.
Druh Jerzy Majas zapytany o akcje, które zapadły mu w pamięci twierdzi, że było ich dużo, choć każda z nich ma swoją dramaturgię.
– Szczególna dla naszej jednostki sytuacja miała miejsce 15 lat temu – mówi dh Jerzy Majas. – Była związana bezpośrednio z nieżyjącym już moim bratem Krzysztofem. Zostaliśmy wezwaniu do pożaru. Podczas akcji Krzysztof z płonącego mieszkania wyniósł trzy osoby. Dzięki niemu wszyscy przeżyli. Wyrazem uznania było odznaczenie przez Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego medalem „Za Ofiarność i Odwagę” – wspomina dh Jerzy Majas.
Brat prezesa Krzysztof Majas dosłownie kipiał energią i kreatywnością. W efekcie dwadzieścia jeden lat temu wyszedł z inicjatywą nawiązania współpracy ze wszystkimi jednostkami OSP działającymi we wsiach i miasteczkach o nazwie Iwanowice. W Polsce jest ich pięć, a do tego grona dołączyli również druhowie z jednostki Ivanovice Czeskie znajdującej się w pobliżu Brna.
– Był to doskonały pomysł, do dzisiaj organizujemy spotkania integracyjne, wspólnie obchodzimy jubileusze, a przede wszystkim wymieniamy między sobą strażackie doświadczenia – powiedział na zakończenie prezes Jerzy Majas.
Krystyna Nowakowska