Faktycznie, wiosną samosiewów zbóż jarych może nie być, ale jesienią będą bardzo konkurencyjne i zużyją znaczne ilości wody i składników pokarmowych. Może ich nie być, ale pamiętajmy, że niektóre odmiany jare pszenicy i pszenżyta są przewódkowe i bardzo dobrze przezimują. Tak czy inaczej, samosiewy zbóż są problemem i redukują plon rzepaku (patrz tabela).
Graminicyd bezpieczny od 3 liści rzepaku
W systemie orkowym znaczna część chwastów, w tym samosiewów zbóż, ginie dzięki uprawkom. Znaczną ilość ziarna zbóż wprowadzimy pługiem w warstwę, z której nie skiełkuje. Uprawki są bardzo pomocne w walce z samosiewami zbóż w rzepaku i zwykle w takim systemie uprawy ich dalsza prawie 100% redukcja jest możliwa jednym opryskiem z użyciem zarejestrowanego graminicydu. Zabiegi należy wykonać w momencie, gdy rzepak wykształci 3 do 6 liści.
Terminu zabiegu nie można odwlekać, bo dzięki wczesnym wschodom pod koniec sierpnia, samosiewy potrafią bardzo szybko wejść w fazę krzewienia i tym samym stanowić mocną konkurencję dla początkowo wolno rosnącego rzepaku. Poza tym są również groźnym źródłem chorób grzybowych, które następnie rozprowadzają się po całej plantacji. Pamiętajmy, że im późniejszy jest termin siewu i wschodów rzepaku, tym bardziej konkurencyjne są dla niego samosiewy zbóż.
Skuteczna orka w dniu siewu
Z badań wynika, że najgroźniejszym konkurentem dla rzepaku ozimego są samosiewy jęczmienia ozimego, w drugiej kolejności żyta. Te gatunki charakteryzują się znacznie szybszym wzrostem w okresie jesieni niż np. pszenica. Z badań m.in. dr. Tadeusza Wałkowskiego z IHAR – PIB oddział w Poznaniu wynika też, że w ich ograniczaniu najlepiej łączyć uprawki z chemią.
W tych badaniach najniższą biomasę samosiewów jęczmienia uzyskano na poletkach, na których wykonano przed siewem rzepaku podorywkę + orkę siewną + zabieg graminicydem oraz świeżą podorywkę + zabieg graminicydem. Co istotne – lepsza w badaniach (mniej biomasy samosiewów) okazała się np. świeża orka wykonana tuż przed siewem niż orka siewna, która odleżała.
Problemy w bezorkowej
System bezorkowy mimo licznych zalet, niestety, sprzyja zachwaszczeniu plantacji, a z obserwacji wynika, że powoduje on także radykalną zmianę składu gatunkowego chwastów. Po przedplonach kłosowych w bardzo dużej ilości, większej niż przy klasycznej uprawie, występują właśnie samosiewy zbóż. Dzieje się tak dlatego, bo nasiona chwastów oraz ziarno roślin przedplonowych nie są dokładnie przykryte przez glebę, jak to ma miejsce w wypadku stosowania orki, a jedynie są z nią wymieszane.
Na stanowiskach z uproszczoną uprawą można i trzeba rozpocząć zwalczanie chwastów i samosiewów zbóż od zastosowania herbicydu nieselektywnego. Oczyści on rolę przed siewem, ale nie zagwarantuje w żaden sposób, że chwasty nie pojawią się po siewie rzepaku. W systemach bezorkowych walka z samosiewami musi rozpocząć się wcześniej i powinna być kontynuowana po wschodach rzepaku.
Dawkami dzielonymi
Zdarza się, że samosiewy muszą być zwalczane dwukrotnie, a ochronę komplikuje możliwa fitotoksyczność środków, jeżeli zabieg graminicydem musimy wykonać wcześniej. Co robić? W przypadku uproszczeń, gdy wschody chwastów jednoliściennych i samosiewów zbóż są intensywne od samego początku rozwoju rzepaku, z dobrym skutkiem można zastosować dwuzabiegowe zwalczanie dawkami dzielonymi.
Pierwszy zabieg połową dawki graminicydu, ale bez dodatku adiuwantu (z doświadczeń wynika, że połowa dawki graminicydu, ale bez adiuwantu jest dla rzepaku w fazie 2 liści bezpieczna) można wykonać w fazie 2–3 liści w celu przyhamowania wzrostu chwastów i samosiewów. Drugi zabieg połową dawki graminicydu z adiuwantem wykonujemy w fazie do 6 liści rzepaku i jego zadaniem jest całkowite zwalczenie osłabionych pierwszą dawką samosiewów zbóż i innych chwastów jednoliściennych.
Marek Kalinowski