? Żona przenosząc słoiki z ogórkami przeznaczonymi do zakiszenia i użytku domowego, upadła na schodach i złamała nogę. Zgłosiłem wypadek do KRUS, ale mi powiedziano, że nie dostanie żadnego odszkodowania, bo to nie był wypadek przy pracy rolniczej. Czy to prawda? Po co wobec tego płaci się składki na ubezpieczenie?
! Definicję wypadku rolniczego zawiera art. 11 ust. 1 pkt 1 Ustawy z 20 grudnia 1990 r. o ubezpieczeniu społecznym rolników. Według niego, za wypadek przy pracy rolniczej uważa się nagłe zdarzenie wywołane przyczyną zewnętrzną, które nastąpiło podczas wykonywania czynności związanych z prowadzeniem działalności rolniczej albo pozostających w związku z wykonywaniem m.in. czynności na terenie gospodarstwa rolnego albo na terenie gospodarstwa domowego bezpośrednio związanego z tym gospodarstwem rolnym. Chodzi o gospodarstwo, które ubezpieczony prowadzi lub, w którym stale pracuje, Zgodnie z tym przepisem, na pojęcie wypadku przy pracy rolniczej składają się trzy elementy: nagłość zdarzenia, przyczyna zewnętrzna i związek zdarzenia z pracą rolniczą. Wypadek musi pozostawać w związku czasowym, przyczynowym lub funkcjonalnym z wykonywaniem działalności rolniczej. Nie ma przy tym znaczenia, czy wydarzył się na terenie gospodarstwa, czy poza nim.
Jak stwierdził Sąd Najwyższy w wyroku z 21 lutego 2019 r. (sygn. akt: I UK 436/17), zdarzenie mające związek z prowadzeniem gospodarstwa rolnego, lecz bez związku z pracą rolniczą nie jest wypadkiem, o którym mowa w art. 11 ust. 1 pkt 1 Ustawy o ubezpieczeniu społecznym rolników.
Do takich zdarzeń należy np. poparzenie przy przygotowywaniu posiłku, czy upadek podczas sporządzania przetworów na zimę. Większość wypadków na terenie gospodarstwa rolnego może być uznana za wypadki przy pracy rolniczej, gdyż w zdecydowanie liczniejszych sytuacjach powstają one w związku z taką pracą. Jednak w tej konkretnej sytuacji wypadek zaistniały na terenie gospodarstwa nie pozostaje w związku z pracą rolniczą.
prawnik redakcyjny
Alicja Moroz