Ponieważ drzewa pestkowe szybko zapadają na choroby kory i drewna, a otwarte rany po cięciu temu sprzyjają, dlatego ważne jest, by rany pozostawione przez piłę lub sekator szybko się zagoiły, co najlepiej przebiega latem. Ważny jest także sposób cięcia, bowiem od niego również zależy jak szybko rana się zagoi. Proces gojenia postępuje tym szybciej, im rana jest mniejsza a powierzchnia gładsza. Jednak po usunięciu grubych konarów, nawet latem, nie możemy zapominać o posmarowaniu powierzchni cięcia farbą emulsyjną lub innym preparatem do zabezpieczania ran np. Funabenem. Pamiętajmy również, by korygowanie koron zakończyć najpóźniej do połowy września. W przeciwnym razie cięcie zmniejszy mrozoodporność drzewa, szczególnie wówczas gdy niskie temperatury wystąpią już w listopadzie, a tego wykluczyć nie można. Poza tym warunki pogodowe nie zawsze sprzyjają, a cięcie wykonujemy tylko podczas suchych i ciepłych dni.
W praktyce ogrodniczej
utarło się, że skracając przyrosty
wiśni i czereśni, należy pozostawić
nad pąkiem tzw. czop, który
ma zapobiegać infekcjom. Wyniki
badań jednak tego nie potwierdzają.
Skracanie pędów ponaddwuletnich
na czop, ma natomiast zapobiegać
ogołacaniu się pędów zarówno
w przypadku jednego, jak
i drugiego gatunku.
Zwróćmy uwagę, że drzewa źle cięte bądź nieprześwietlane w ogóle zawiązują pąki kwiatowe tylko na obrzeżach korony, a jest to spowodowane złym doświetleniem środkowej jej części. Dlatego też właściwie uformowane drzewo musi mieć systematycznie usuwane pędy zagęszczające środek korony. Usuwamy również pędy chore, uszkodzone przez szkodniki oraz mechanicznie, a także młode, zwieszające się, rosnące pionowo do góry i skierowane do środka korony. Zwracamy również uwagę czy gałęzie nie dotykają sąsiedniego drzewa i/lub nie pokładają się na ziemi, te również należy usunąć. W przypadku młodej 5-letniej plantacji wiśni, nie skracamy pędów jednorocznych, gdyż to na nich jest umiejscowionych około 90% pąków kwiatowych, natomiast skupiamy się na pędach ogołoconych, czyli mało produktywnych, te nie dadzą zbyt dużych plonów w kolejnym sezonie.
Podczas cięcia starych plantacji
wiśni, pamiętamy, że drzewa te
owocują na jedno- i dwuletnich pędach.
Musimy zatem zmusić drzewo
do wypuszczenia takowych.
W tym celu odmładzamy koronę
przycinając stare konary. Nie przycinajmy
wszystkich, bo osłabimy
owocowanie. Cięcie jest uzależnione
również od odmiany wiśni. Dla
przykładu, Łutówka ma tendencję
do ogołacania pędów i tu wykonujemy
intensywne skracanie pędów
nad pąkiem wegetatywnym. U odmian
z tendencją do zagęszczania
korony, np. Nefris, staramy się wycinać
jak największą ilość pędów.
Unikamy zaś ich skracania, które
prowadzi do tworzenia nowych
przyrostów i zagęszczania korony.
W przypadku czereśni, w pierwszych trzech latach uprawy wykonujemy jedynie cięcie korekcyjne, polegające na usuwaniu pędów zbędnych, czyli zbyt nisko wyrastających, rosnących pod kątem ostrym, których nie da się odgiąć. Nie skracamy pędów, lecz je całkowicie usuwamy. Bierzemy również pod uwagę fakt, że zbyt intensywne cięcie opóźni wejście drzewa w okres owocowania co najmniej o 2 lata. U starych egzemplarzy silne cięcie jest stosowane i możliwe a w przypadku odmian szczepionych na podkładkach karłowych, wręcz konieczne.
Często stare drzewa wymagają również obniżenia korony. W czasie cięcia tuż przed kwitnieniem, jak również po zbiorach, skracamy konary główne uzyskując wysokość drzewa do 3–3,5 m. w przypadku drzew prowadzonych na przewodniku, starannie przeprowadzamy prześwietlanie wierzchołka korony, gdzie wzrost pędów jest szczególnie intensywny. Odmiany na podkładkach silnie rosnących prześwietlamy umiarkowanie, by nie pobudzać drzewa do wzrostu i wypuszczania nowych pędów, zagęszczających koronę.
Małgorzata Wyrzykowska