Z takich doświadczeń wynika, że zboża siane nawet zgodnie z zaleceniami opracowanymi przez IUNG– PIB w Puławach, są siane zbyt gęsto. A w praktyce wielu rolników do tych opracowanych norm wysiewu i tak dokłada dodatkowe kilogramy ziarna, tak na wszelki wypadek. Jedyną sytuacją uzasadniającą takie działanie jest znacznie opóźniony siew, kiedy większa norma wysiewu zrekompensuje mniejszą krzewistość produktywną.
W sztukach, a nie w kilogramach
W dalszej części przedstawimy
zalecane gęstości siewu gatunków
zbóż ozimych ustalone na podstawie
wieloletnich badań przez Instytut
Uprawy Nawożenia i Gleboznawstwa
– PIB w Puławach. Trzeba brać
je pod uwagę, jako pewien punkt odniesienia
i przemyślenia. Jeszcze raz
podkreślę – zboża siejemy w Polsce
zbyt gęsto. Zasiewy zbyt gęste pogarszają
warunki świetlne roślin. To
powoduje, niestety, redukcję krzewienia,
wydłużanie dolnych międzywęźli,
ogranicza udział pędów
bocznych na rzecz pędu głównego,
zmniejsza ilości kłosów i kłosków
w kłosie. W łanach nadmiernie zagęszczonych
łatwiej rozprzestrzeniają
się choroby i wzrasta podatność
na wyleganie.
Tyle tytułem wstępu. Dziś chcę zachęcić wszystkich do przeanalizowania tego bardzo ważnego i plonotwórczego ogniwa agrotechniki, którym jest norma. Zróbmy taką analizę na przykładzie pszenicy ozimej. Zgodnie z zaleceniami IUNG, na glebach kompleksów pszennych optymalna gęstość siewu pszenicy powinna wynosić 450–500 ziarniaków na 1 m2. W rzeczywistości, w optymalnych warunkach siedliskowych i agrotechnicznych siewy rzadkie 300–350 ziarniaków na 1 m2 (norma wysiewu ok. 30% niższa) mogą zapewnić wysokie plonowanie pszenicy. Dużo zależy oczywiście od pogody, ale najczęściej pszenice siane rzadziej (norma wysiewu do 30% niższa od zaleceń IUNG) plonują wyżej i co najważniejsze – ziarno pszenic ma lepsze parametry jakościowe.
Celowo podaję zalecenia w sztukach ziaren na metr kwadratowy, bo tego trzeba się trzymać w praktyce. A praktyka pokazuje, że wielu rolników wykorzystuje do siewu materiał z własnego rozmnożenia, posługuje się normami w kilogramach, nie bada zdolności kiełkowania, nie sprawdza masy tysiąca ziaren, nie wykonuje próby kręconej siewnika. W efekcie, rzadko który rolnik wie dokładnie ile ziaren zdolnych do kiełkowania wysiał na metr kwadratowy. Jeżeli nie zrobimy wymienionych działań i obliczeń możemy przesadzić z normą wysiewu nawet o 100%. Pokażę proste obliczenie z najbardziej zmiennym czynnikiem – MTZ. Masa tysiąca ziaren pszenicy ozimej zależnie od odmiany, stanowiska uprawy i sezonu waha się od 35 g do 60 g. Przy założeniu, że chcemy wysiać pszenicę rzadko, ale w bezpiecznym zagęszczeniu 380 ziaren na metr kwadratowy w pierwszym przypadku norma wysiewu wyniesie ok. 133 kg/ha (MTZ = 35 g), a w drugim 228 kg/ha (MTZ = 60 g). Obliczenie jest proste i nie uwzględnia zdolności kiełkowania, ale pokazuje jak bardzo można się pomylić.
Kupując materiał kwalifikowany wszystkie dane o parametrach ziarna i często rekomendacje hodowcy dotyczące normy wysiewu będą na etykiecie. Czynnik odmianowy jest niezwykle ważny, bo odmiany pszenicy ozimej bardzo różnią się krzewistością, a także tzw. typem budowania plonu. Skoro jesteśmy przy pszenicy i każdy rolnik przygląda się danym plonowania w Stacjach Doświadczalnych Oceny Odmian COBORU dodam, że w tych doświadczeniach na dobrych kompleksach odmiany populacyjne pszenicy ozimej wysiewane są w ilości 400 ziaren/m2, a mieszańcowe w ilości 250 ziaren/m2. (W doświadczeniach COBORU na najlepszych kompleksach dla gatunków: jęczmień ozimy odmian populacyjnych wysiewany jest w ilości 350 ziaren/m2, pszenżyto w ilości 350 ziaren/m2, żyto odmian populacyjnych w ilości 250 ziaren/m2 i żyto odmian mieszańcowych w ilości 200 ziaren/m2).
Specyfika budowania plonu
Jak wspomniałem, w Polsce
przesadzamy trochę z normami
siewu zbóż. Pokutują tutaj przyzwyczajenia
i nieco przestarzałe
zalecenia, które uwzględniają
srogi zimowy klimat, a nie
uwzględniają postępu hodowlanego
i zmian w technologii
w uprawie, nawożeniu i ochronie.
Zachęcam, aby zweryfikować
podejście do gęstości siewu
i siać rzadziej. Jednak skrajności
też nie są dobre. Spotkałem się
z zupełnie rewolucyjnym podejściem
w tym zakresie. Rolnik,
który dał się namówić do rzadszych
siewów pszenic tak się do
tego przekonał, że przestawił
się na siewy wcześniejsze i bardzo,
bardzo rzadkie uzyskując
średnio prawie 10 rozkrzewień
z rośliny. Nie polecam – nie
w każdym roku to się sprawdzi,
nie każda odmiana nadrobi potencjał
krzewieniem. W praktyce
pełne wykorzystanie zdolności
zbóż do krzewienia jest niecelowe,
gdyż pędy II rzędu są
mniej produktywne o 5–10%,
a pędy III rzędu o 10–15 i więcej
% od pędu głównego. Również
niekorzystnym skutkiem zbyt
silnego krzewienia jest nierównomierne
dojrzewanie.
W tym momencie warto przypomnieć i wyjaśnić ważne terminy spotykane w ulotkach odmian polskich i zagranicznych hodowców, a dotyczących typów budowania plonu. To ma istotne znaczenie dla ustalania norm wysiewu. Hodowcy pszenicy posługują się określeniami: typ pojedynczy kłos, typ więcej ziarna, typ gęsty łan, typ kompensacyjny. Czym wymienione typy się charakteryzują.
Odmiany należące do typu pojedynczego kłosa realizują swój potencjał plonotwórczy przez bardzo dobre uziarnienie kłosa przy jednocześnie małej do średniej liczbie kłosów w łanie. W tej grupie wyróżnia się dwie podgrupy. W pierwszej wyróżnia się odmiany, które wysoki plon pojedynczego kłosa realizują przez masę tysiąca ziaren. W drugiej podgrupie są odmiany, które wysoki plon kłosa uzyskują przez wykształcenie większej liczby ziaren w kłosie przy ponadprzeciętnej masie tysiąca ziaren.
Odmiany pszenicy należące do typu więcej ziarna, charakteryzują się natomiast dużą zmiennością liczby ziaren w kłosie. U tych odmian to większa liczba kwiatków lub lepsze zawiązanie ziaren w kłoskach powoduje wykorzystanie potencjału plonotwórczego. Można oczekiwać, że takie odmiany, nawet mocno przerzedzone ostrą zimą, zrekompensują ubytek ilości kłosów przez zwiększenie ilości ziaren w kłosie.
Odmiany należące do typu gęstego łanu wykształcają dużo kłosów na jednostce powierzchni (m2). W tym przypadku produktywność kłosa jest jednak mniejsza, gdyż posiadają one mniej kwiatków w kłosku i przeważnie zawiązują tylko zewnętrzne ziarniaki, a w sprzyjających warunkach również środkowy kwiatek. Takie odmiany przerzedzone ostrą zimą będą odbudowywały potencjał plonotwórczy dokrzewieniem wiosennym. Nie można liczyć natomiast na to, że zbudują bardziej produktywne kłosy.
Odmiany pszenicy należące do typu kompensacyjnego wykazują częściową zdolność rekompensowania niedociągnięć jednej ze składowych plonu. Ograniczona wielkość jednego z elementów struktury plonu jest nadrabiana przez lepszy rozwój pozostałych np. mniejsza obsada kłosów rekompensowana jest większą liczbą ziaren w kłosie lub masą tysiąca ziaren. Te odmiany najbardziej wybaczają błędy w agrotechnice.
Żyto sieje się najrzadziej Gęstość siewu żyta zależy głównie od kompleksu glebowego i przedplonu. Jeszcze niedawno w publikacjach naukowych można była znaleźć zalecenia, że żyto ozime na kompleksach od żytniego bardzo dobrego do żytniego słabego i bardzo słabego należy siać w ilości od 300 do 450 ziarniaków na 1 m2, zaś po przedplonach zbożowych obsada ta powinna być wyższa – 330 do nawet 500 ziarniaków na 1 m2.
To historyczne przesadne zalecenia. Aktualnie na stronach IUNG–PIB w Puławach rekomendowany jest dla hybrydowych odmian żyta ozimego sianych w optymalnym terminie wysiew 160–180 kiełkujących ziaren na 1 m2 (populacyjnych 200–250 kiełkujących ziaren na m2), ale przy siewie wczesnym i na glebach w bardzo dobrej kulturze wysiew odmian hybrydowych żyta w ilości tylko 120–140 kiełkujących ziarniaków/m2 (populacyjnych 160–180 kiełkujących ziarniaków na m2). Z późnym siewem żyta można ryzykować tylko przy odmianach populacyjnych i wtedy norma wysiewu powinna wynieść ok. 300 ziaren kiełkujących na m2. Pamiętajmy – materiał siewny odmian mieszańcowych ze względu wykorzystanie efektu heterozji zanikającej w dalszych rozmnażaniach, powinien pochodzić każdorazowo od hodowcy. Pamiętajmy, że żyto siejemy stosunkowo płytko na 2–3 cm.
Zalecenia dla pszenżyta i jęczmienia
Obsadę pszenżyta ozimego różnicuje
się głównie w zależności
od jakości gleby. Na kompleksach
pszennych gęstość siewu (głębokość
3–4 cm) powinna kształtować
się w przedziale 350–400 ziarniaków
na 1 m2. W miarę pogarszania
się jakości gleb wysiew zalecane jest
zwiększenie wysiewu. Należy jednak
podkreślić, że nadmierne zagęszczenie
łanu sprzyja wyleganiu,
porażeniu przez niektóre choroby
i zdrobnieniu ziarna.
Jęczmień ozimy ze względu na duże możliwości do intensywnego krzewienia, siany w terminie optymalnym (na głębokość 3 cm) zapewnia uzyskanie wysokich plonów przy wysiewie 330–450 ziarniaków na 1 m2. Wyższą obsadę roślin należy stosować uprawiając go na gorszych kompleksach glebowych. Zupełnie odmienne od powyższych zaleceń dla odmian populacyjnych jęczmienia ozimego mają odmiany hybrydowe. Przy wysiewie odmian hybrydowych jęczmienia w optymalnych terminach zaleca się gęstość od 190 do 230 ziaren/ m2 (większa norma dla rejonów wschodniej Polski). Przy wczesnych siewach hybryd stosujemy normę od 160 do 180 ziaren/m2
Przebadane, optymalnie rzadkie Z badań przeprowadzonych w IUNG–PIB w Puławach wynika, że uzyskanie dobrze zwartych łanów, w średnich warunkach glebowych, używając precyzyjnych siewników, przy zachowaniu optymalnego terminu siewu, jest możliwe przy rozsądnie obniżonych normach wysiewu wynoszących: dla pszenicy ozimej – 380 ziaren/m2, pszenżyta ozimego – 330 ziaren/m2, jęczmienia ozimego – 300 ziaren/m2. Rzadki siew nie jest jednak polecany przy siewach spóźnionych. Wtedy, jeżeli musimy siać po burakach pszenicę ozimą powinniśmy zwiększyć normę wysiewu o 5–15% i bezwzględnie unikać wyboru odmian o niskiej zimotrwałości.
Do zaplanowanej gęstości siewu powinniśmy zaplanować odpowiednią szerokość międzyrzędzi. Przy obsadzie do 400 ziarniaków na 1 m2 rozstawa powinna wynosić 15 cm. Najkorzystniejszą dla obsady 500 ziarniaków jest rozstawa 11 cm, a dla 600 ziarniaków 9 cm. Oprócz gęstości siewu niezwykle ważna dla wschodów, ale głównie dla właściwego krzewienia się zbóż jest głębokość umieszczenia ziarniaków. Tutaj też należy przestrzegać zaleceń hodowców i siać zboża (zależnie od gleby) na głębokość 2–3 cm. Zbyt głęboki siew opóźnia wschody, ogranicza krzewienie, skraca jesienną wegetację i podnosi ryzyko wymarzania.
Warto podsumować wszystkie przedstawione informacje. Trzymajmy się przebadanych optymalnie rzadkich norm wysiewu uwzględniając czynnik odmianowy i zalecenia rekomendowane przez hodowców, oczywiście w ilości ziaren na metr kwadratowy. Miejmy jednak na uwadze, że są to zalecenia dla ziarna kwalifikowanego o wysokiej zdolności kiełkowania i dobrze zaprawionego. Zaprawa daje pewność, że każdy kiełkujący ziarniak to ostatecznie zdrowa rozkrzewiona roślina. Przy ziarnie niezaprawionym albo źle zaprawionym musimy liczyć się z co najmniej kilkunastoprocentowymi stratami w obsadzie zaraz po wschodach (zgorzele siewek i inne choroby odnasienne i odglebowe).
Marek Kalinowski