W tym roku gmina Inowłódz przejdzie do historii z jeszcze jednego powodu. Otóż podczas wyborów prezydenckich 2020 r. ogłoszony został przez MSWiA oraz Komendę Główną PSP ogólnopolski konkurs, który miał wyłonić gminy, w których odnotowano najwyższą frekwencję wyborczą. Zwycięzcy na dowód uznania za obywatelską postawę otrzymają samochody strażackie, które do końca tego roku trafią do miejscowych jednostek OSP.
– Dzięki mobilizacji wyborczej mieszkańców naszej gminy staliśmy się szczęśliwymi laureatami tego konkursu – mówi z zadowoleniem prezes OSP Inowłódz Józef Goska, który swoją funkcję pełni nieprzerwanie od 1994 r. W latach 1982– 1994 dh Józef Goska był naczelnikiem jednostki. Można powiedzieć, że frekwencja wyborcza przyniosła nam samochód – powiedział z uśmiechem prezes.
W gminie Inowłódz funkcjonują cztery jednostki OSP, ale to właśnie strażacy z Inowłodza otrzymali promesę na kwotę 800 tys. złotych przeznaczoną na zakup nowego samochodu.
Jak wskazują kroniki, OSP Inowłódz została powołana do życia w październiku 1902 r. Inicjatorami tego przedsięwzięcia byli Józef Skaczkowski, inowłodzki aptekarz oraz miejscowi rolnicy Tomasz Pruski, Jan Karpiński i Wincenty Cygan. Funkcję pierwszego prezesa powierzono dh. Romanowi Zakrzewskiemu, leśniczemu z pobliskiej wsi Dęba Opoczyńska, natomiast jego zastępcą-naczelnikiem został dh Józef Skaczkowski.
Obecnie w jednostce służy 46 strażaków, a 22 stanowi Jednostkę Operacyjno -Techniczną. Siedmiu z nich ukończyło szkolenia z zakresu Kwalifikowanej Pierwszej Pomocy. Biorąc pod uwagę zarówno profesjonalizm druhów, jak i posiadany przez nich sprzęt, jednostka z Inowłodza w 2002 r. została włączona do krajowego systemu KSRG.
– Jedną z pilniejszych na dzień dzisiejszy potrzeb jest zakup samochodu –mówi prezes Józef Goska. – Dysponujemy dwoma samochodami, praktycznie jednak jednym Mercedesem Atego GCBA z 2011 r., gdyż drugie auto to leciwy 32-letni Jelcz GCBA, który powinien przejść na zasłużoną emeryturę.
Powiada się, że darowanemu koniowi nie zagląda się w zęby, jednakże strażacy liczą, że zamiast przyznanego samochodu średniego o wartości 800 tys. zł otrzymają ciężki pojazd GCBA, który byłby spełnieniem ich marzeń. Nie kryją, że właśnie ciężki pojazd byłby właściwszy biorąc pod uwagę zagrożenia, z jakimi mierzą się na co dzień. Tylko w tym roku strażacy wyjeżdżali do akcji blisko 50 razy.
– To prawda – mówi prezes dh Józef Goska. – Niedawno wraz z wójtem Bogdanem Kąckim udaliśmy się do firmy „Stolarczyk” mieszczącej się w Kielcach, specjalizującej się w tzw. zabudowie wozów strażackich. Czy jednak uda nam się otrzymać wóz GCBA, trudno powiedzieć, różnica w cenie to blisko 270 tys. złotych. Wszystko więc w rękach wójta, który doskonale rozumie życie i potrzeby strażaków. Bądź co bądź sam od blisko 35 lat służy w OSP, a obecnie jest również prezesem Gminnego Zarządu OSP w Rzeczycy i jednocześnie zasiada w Zarządzie Powiatowym OSP w Tomaszowie Mazowieckim.
Od dwóch lat w OSP Inowłódz działa prężnie Młodzieżowa Drużyna Pożarnicza. Opiekunką najmłodszych inowłodzkich druhów jest 34-letnia dh. Aneta Stańdo.
– Aneta, to doświadczona druhna. W naszej OSP służy już 25 lat, doskonale sprawdza się w działaniach, jakie podejmuje na co dzień nasza Jednostka Operacyjno-Techniczna. Jednym słowem młodzież ma z kogo brać przykład – powiedział prezes Goska.
Sukcesy sportowe odnoszone w zawodach pożarniczych przez najmłodszych, to przede wszystkim zasługa dh. Anety Stańdo. Biorąc pod uwagę, iż drużyna powstała zaledwie 2 lata temu, to szóste miejsce podczas ostatnich zawodów na szczeblu powiatowym rozegranych w pobliskiej Spale uznawane jest przez wszystkich za sukces.
Prezes Józef Goska wiele uwagi poświęca inwestycjom. – To oczywiste, kto się nie rozwija, ten się cofa – mówi prezes. – Jesteśmy w trakcie remontu Izby Tradycji, niestety ze względu na epidemię byliśmy zmuszeni zaprzestać prac. Jestem przekonany, że w maju przyszłego roku odbędzie się uroczyste jej otwarcie. Kolejną naszą inwestycją jest stworzenie na pierwszym piętrze strażnicy świetlicy, w której wolne chwile będą mogli spędzać nie tylko druhowie, ale również mieszkańcy Inowłodza. Remont wykonaliśmy w czynie społecznym, jednakże bez wsparcia finansowego urzędu gminy te inwestycje nie doszłyby do skutku. Prace już pochłonęły blisko 80 tys. złotych, a 3/4 tych kosztów poniósł wspomniany wójt, za co jesteśmy mu niezmiernie wdzięczni.
– Zaś najpoważniejszą i zarazem najbardziej kosztowną inwestycją, którą planujemy zrealizować w przyszłym roku, będzie generalny remont remizy. Jak zawsze liczymy na wsparcie wójta – zakończył optymistycznie prezes dh Józef Goska.
Krystyna Nowakowska