Przyczyną problemów w rozrodzie mogą być choroby lub błędy w zarządzaniu stadem. W okresie letnim, szczególnie u pierwiastek, bardzo często obserwuje się wydłużenie okresu pomiędzy odsadzeniem a rują. Niektóre samice w sezonie letnim w ogóle nie wykazują rui po odsadzeniu. Za ten stan odpowiada wzrost temperatury otoczenia, który osłabiając apetyt, prowadzi do niedoboru białka, energii oraz hormonów w organizmie karmiącej maciory i przyczynia się do opóźnienia rui lub jej całkowitego braku bądź też do występowania tzw. cichej rui po odsadzeniu prosiąt, stąd mniejsza liczba prosiąt uzyskiwana od loch w czasie jesiennych i zimowych miesięcy.
Zmniejszone pobieranie paszy przez lochy w okresie laktacji powoduje nie tylko spadek wagi odsadzeniowej prosiąt, ale wpływa też na wyraźną utratę masy ciała przez maciorę, opóźnia jej wejście w kolejny cykl reprodukcyjny oraz obniża płodność w kolejnych miesiącach. W konsekwencji wskaźnik wyproszeń od listopada do stycznia obniża się znacząco.
Stres cieplny zakłóca zagnieżdżenie embrionu i obniża przeżywalność zarodków. Tak więc liczba macior powtarzających ruję poinseminacji lub pokryciu wzrasta latem, a lochy początkowo uważane za prośne, u których nastąpi resorpcja płodu przed 45. dniem ciąży, oczywiście nie wyproszą się jesienią lub wczesną zimą.
Często niedobór witamin, mikroelementów i nieprawidłowy wzajemny stosunek poszczególnych aminokwasów w dawce doprowadza do pogorszenia wskaźników rozrodczych. W celu zapobiegania niepłodności można stosować w formie dodatku do paszy witaminę C w ilości 1 g na sztukę. Dla lepszej skuteczności krycia, na 7–8 dni przed odsadzeniem prosiąt można też stosować w dawce pokarmowej preparaty dostarczające odpowiednie ilości witaminy E i selenu.
Racjonalne żywienie loszek
Jednym z najczęściej popełnianych błędów jest przekarmianie, a w efekcie zatuczanie loszek przeznaczonych do rozrodu. To rezultat stosowania żywienia do woli, podczas gdy dla tej grupy zwierząt wskazane jest żywienie normowane. Istnieje ryzyko zatuczenia loszek szczególnie po osiągnięciu przez nie 80–90 kg masy ciała, kiedy pobierana pasza nie jest już przetwarzana w białko (mięso), lecz w tkankę tłuszczową. Zatuczone loszki trudniej jest skutecznie pokryć, rodzą mniej liczne mioty, a w czasie laktacji tracą na kondycji i masie ciała, co może być powodem ich wcześniejszego brakowania. Z drugiej strony niedożywienie loszek jest równie złe jak ich zatuczenie. Powoduje bowiem brak rui, ruje bezobjawowe (ciche) i zaburzenia w przebiegu cykli płciowych.
Podkarmianie loszek na kilka – kilkanaście dni przed pokryciem lub inseminacją jest bardzo dobrą metodą, ale tylko do dnia pokrycia, gdyż przedłużenie okresu obfitego karmienia może zwiększyć odsetek zamierających zarodków.
Rozpoznać ciążę
Oprócz stresu temperaturowego na rozród wpływa też nadmierne zagęszczenie w kojcach. Przy zbyt licznej obsadzie dochodzi do ciągłych walk o hierarchię w grupie i miejsce przy korycie, co prowadzi m.in. do opóźnień w rozwoju somatycznym. Skutek jest taki, że dochodzi do zaburzeń funkcjonowania układu rozrodczego, co przejawia się opóźnieniem jajeczkowania i brakiem rui.
Najbardziej bezstresowy sposób odchowu zapewniają niewielkie, liczące 3–6 sztuk grupy dobrane pod względem wieku i masy ciała. Loszki powinny być utrzymywane w grupach, gdyż wystąpienie rui u jednej z nich jest stymulatorem do wchodzenia w ruję dla kolejnych. Muszą być utrzymywane w dobrze oświetlonych pomieszczeniach (minimum 12 godzin).
Do ważnych czynników wpływających na skuteczne zapłodnienie loch zalicza się regularny kontakt wzrokowy, słuchowy i węchowy z knurem. Niewskazany jest kontakt loszek w wieku poniżej 5. miesiąca życia, jak też stała obecność knura w chlewni loch i loszek, bo przestaje on być wówczas stymulatorem. Jesienią szczególnie bacznie powinno zwracać się uwagę na rozpoznawanie ciąży u loch w celu szybkiej diagnozy ciąży urojonej lub zespołu poronień jesiennych, co pozwoli natychmiast wychwycić tzw. lochy puste i zastąpić je loszkami remontowymi.
Dominika Stancelewska