W procesie zakiszania paszy bakterie kwasu mlekowego (wykorzystując cukry) produkują kwas mlekowy, który jest czynnikiem konserwującym, powodującym obniżenie pH zielonki. Jednak w jednym gramie świeżej zielonki z kukurydzy znajduje się od miliona do 1 miliarda różnych drobnoustrojów. Wiele z nich to niepożądane mikroorganizmy – np. bakterie octowe, enterobakterie czy drożdże, które mogą obniżać wartość pokarmową kiszonki, a poprzez wytwarzanie toksyn stanowić zagrożenie dla zwierząt. Aby zahamować ich rozwój należy jak najszybciej stworzyć warunki beztlenowe i obniżyć pH zakiszanej masy do poziomu 4,2–4,5.
Proces kiszenia składa się z 4 etapów:
- 1 etap – tlenowy. – Trwa zwykle kilka godzin i w tym czasie zachodzi biologiczny rozpad paszy, aktywne są enzymy, spada poziom tlenu, a pH wynosi 6,0–6,5. W tej fazie zakiszania najbardziej aktywne są mikroorganizmy tlenowe, dlatego tak bardzo zalecane jest skrócenie tego okresu, tak by jak najszybciej stworzyć warunki dla rozwoju bakterii kwasu mlekowego
- 2 etap – fermentacja. Proces rozpoczyna się wtedy, gdy w pryzmie lub silosie nie ma już tlenu. Proces ten może trwać kilka tygodni, w kiszonce dominuje kwas mlekowy, zawartość cukrów i kwasu octowego spada a pH spada do 3,7–5,0.
- 3 etap – stabilizacja. Gdy silos lub pryzma są szczelne, zmiany w kiszonce są niewielkie. Liczba drobnoustrojów stopniowo spada, jednak niektóre nadal pozostają aktywne np. Lactobacillus buchnerii.
- 4 etap – otwarcie silosu. Podczas wybierania paszy z silosu, w wyniku dostępu powietrza następuje degradacja tlenowa. Drożdże niszczą kwasy konserwujące kiszonkę, a pH rośnie, nawet do wartości 7. W tym czasie nastąpić może również degradacja wtórna kiszonki
Najważniejszymi zasadami uzyskania dobrej jakości kiszonki jest jak najszybsze jej sporządzenie oraz prawidłowe ubicie w silosie lub pryzmie. Od tych bowiem czynników zależy co będzie działo się w silosie, przy czym kluczową kwestią jest tu grubość poszczególnych warstw. Nigdy nie powinno ubijać się warstw grubszych niż 20 cm. Jeśli nie mamy wystarczająco cienkiej warstwy, nie ubijemy jej dobrze. Przy prawidłowym zagęszczeniu kiszonki w jej 1 m3 powinno być powyżej 270 kg. Gdy gęstość kiszonki jest za mała, etap tlenowy jest wydłużony, fermentacja jest bowiem wolniejsza, zwiększa się ubytek suchej masy, zwiększa degradacja tlenowa oraz spada wartość pokarmowa paszy. Oczywiście ogromne znaczenie ma również jak najszybsze i dokładne okrycie pryzmy, które odcina dopływ tlenu. Nawet bardzo małe otwory w folii lub niewystarczające okrycie pryzmy może doprowadzić do degradacji kiszonki. I tak, w nieokrytej pryzmie ubytek suchej masy może wynieść około 50% do głębokości 1 metra. Przy zastosowaniu okrycia folią 125 mikronów, średni ubytek suchej masy do 1 m od góry będzie wynosił około 20%. Z kolei skuteczna bariera tlenowa zmniejszy ubytek suchej masy do poziomu poniżej 10% w górnym 1 metrze.
Praktycznie niemożliwie jest całkowite wyeliminowanie wtórnej fermentacji kiszonki w czasie wybierania i skarmiania i dlatego też zakiszając kukurydzę musimy pamiętać, że po otwarciu silosu i dostaniu się do pryzmy tlenu, bez zadbania o stabilność kiszonki, już pierwszego dnia rozpocznie się wtórna fermentacja. Namnażające się pleśnie i drożdże wykorzystują najlepsze substancje pokarmowe kiszonek, co powoduje spadek ich przyswajalności, są mniej smaczne i mniej chętnie pobierane przez zwierzęta. A zepsutej kiszonki nie da się już naprawić. Najprostszym i najskuteczniejszym sposobem na zapewnienie stabilności kiszonki z kukurydzy jest stosowanie specjalistycznych preparatów do zakiszania. Najlepiej, by miały w swoim składzie bakterie Lactobacillus buchneri, które produkują kwas propionowy i octowy, hamujące rozwój pleśni i grzybów. Ważna jest także wielkość silosów i pryzm kiszonkarskich, które powinny być określane na podstawie dziennej wartości wybierania co najmniej 30 cm kiszonki dziennie.
Beata Dąbrowska