Szybką ocenę stanu zdrowia cielęcia powinno rozpocząć się od zmierzenia temperatury w odbycie. Jeżeli wynosi ona 37,7– 38,3 °C oznacza dobry wynik. Trzeba jednak mieć na uwadze fakt, że w godzinę po urodzeniu, temperatura oseska jest wyższa i wynosi 38,8°C. Jest to zjawisko naturalne i fizjologiczne. Prawidłowa liczba oddechów powinna wynosić 50–60/ minutę, a tętno 115–140 na minutę. Im mniejsze zwierzę, tym tętno większe, bowiem wraz z wiekiem tętno maleje.
Doskonałym znakiem mówiącym o stanie zdrowotnym cieląt jest ułożenie uszu. Zdrowe cielę ma normalnie położone uszy, czyli w pozycji poziomej. Gwałtowne ruchy głową lub uszami sygnalizują zbliżające się problemy. Z kolei, jeżeli u cielęcia zaobserwujemy lekkie, jednostronne opuszczenie ucha lub opuszczenie głowy lub/i obu uszu jednocześnie, to oznacza, że choroby wirusowe są już w cielętniku i nawet gdy cielę jeszcze nie choruje to pewne jest, że stanie się to niebawem.
Najczęstszą przyczyną (bo aż prawie 60%) upadków cieląt są biegunki, dlatego bardzo ważna jest ocena odchodów. Nieuformowane i całkowicie niestrawione odchody wskazują (nawet bez badania kału) na czynnik, który taki objaw spowodował. Zaleca się, aby w przypadku, gdy biegunka już wystąpi nie czekać na laboratoryjne wyniki badań kału, a zaopatrzyć się w terenowy test do identyfikacji najczęstszych patogenów, wywołujących biegunki u cieląt w okresie do pierwszego miesiąca życia. Test pozwala wykryć: bakterie Escherichia coli, wirusy rota i koronawirusa oraz pasożyt Cryptosporidium. Zaletą takiego testu jest to, że wynik badania stwierdzający, z którym z czterech najczęściej wywołujących biegunkę patogenów mamy do czynienia, hodowca otrzymuje w czasie około 10 minut. Do wykonania badania potrzebna jest tylko niewielka ilość kału pobranego bezpośrednio z odbytu. Od tego, jaki rodzaj patogenu wywołuje biegunkę zależy dalsze leczenie. Stosunkowo często, u zwierząt w czystej rasie, spotykamy się z sytuacją tzw. syndromu słabego cielęcia. Zwierzę takie wygląda na zdrowe, ale ma obniżoną witalność, jest apatyczne, nie chce wstawać, ma opóźnione ruchy i bardzo słaby odruch ssania. Przyczyną syndromu słabego cielęcia jest wysoki inbred, który świadczy o tym, że w czystości rasy, w rozrodzie, tak długo stosowaliśmy inseminację tymi samami buhajami, że doszło do zbyt wysokiego pokrewnieństwa. W przypadku cieląt pochodzących z krzyżowań np. rasy hf z dowolną rasą mięsną, syndrom słabego cielęcia praktycznie nie występuje.
Beata Dąbrowska