? Byłem na targu w pobliskiej miejscowości. Strażnik miejski zwrócił mi uwagę, że nie mam maseczki i zagroził, że następnym razem nałoży mandat. Czy ma on takie prawo? Słyszałem, że sądy uniewinniają osoby karane mandatami.
! Podstawy prawne nakładania na wszystkich obowiązku noszenia maseczek w miejscach publicznych są, niestety, wątpliwe i to właśnie jest przyczyną, że sądy odmawiają wszczęcia postępowań o ukaranie. Obecnie obowiązek ten wynika z § 27 Rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 9 października 2020 r. w sprawie ustanowienia określonych ograniczeń, nakazów i zakazów w związku z wystąpieniem stanu epidemii. Wydano je na podstawie art. 46a i art. 46b pkt 1-6 i 8-12 Ustawy z 5 grudnia 2008 r. o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi.
Policja i strażnicy miejscy nakładają mandaty za brak maseczek na podstawie art. 54 Kodeksu wykroczeń. Zgodnie z nim, kto wykracza przeciwko wydanym z upoważnienia ustawy przepisom porządkowym o zachowaniu się w miejscach publicznych, podlega karze grzywny do 500 zł albo nagany.
Wielu prawników wskazuje na to, że zakazy związane z epidemią wprowadzone rozporządzeniem nie mają charakteru „przepisów porządkowych”, więc stosowanie art. 54 Kodeksu wykroczeń jest tutaj nieuzasadnione.
Należy też podkreślić, że ustawa o zapobieganiu oraz zwalczaniu chorób zakaźnych nie przewiduje wprowadzenia powszechnego obowiązku stosowania środków profilaktycznych w drodze rozporządzenia. Zgodnie z jej art. 46b pkt 4, taki nakaz może obejmować tylko osoby chore lub podejrzane o zachorowanie.
Jednak konieczność noszenia maseczek w obecnej sytuacji nie ulega wątpliwości.
prawnik redakcyjny
Alicja Moroz