Ketoza to choroba wynikająca z pobrania przez krowę niewystarczającej dawki energii. Każda krowa tuż przed porodem traci apetyt i mocno ogranicza pobranie paszy. Im jest ona w lepszej kondycji (bardziej tłusta), tym wcześniej przestaje jeść. U krów w kondycji prawidłowej o BCS do 3,5 okres utraty apetytu przed porodem jest zdecydowanie krótszy.
Krowa, która nie je, nie pobiera energii, a w momencie rozpoczęcia laktacji w związku z produkcją mleka potrzebuje jej dużych ilości. Bez dopływu energii z zewnątrz krowa zaczyna pobierać energię ze swojego organizmu poprzez spalanie tłuszczu, które nagromadziła najczęściej w końcówce laktacji. Tłuszcz pobierany przez krowę trafia do wątroby i jest metabolizowany. W normalnych warunkach tłuszcz w wątrobie jest spalany do glukozy, natomiast tłuszcz pobrany z organizmu krowy jest również źródłem ciał ketonowych, które z wątroby przechodzą do krwi, mleka i moczu. To właśnie ciała ketonowe zalegające w wątrobie i krążące w organizmie powodują, że krowa nie jest w stanie normalnie funkcjonować.
Poziom alarmowy
Eksperci wskazują aż trzy wartości graniczne dla ketozy, czyli tzw. poziom alarmowy ciał ketonowych we krwi 1000, 1200 i 1400 µmol/l. Ketozę w najprostszy sposób możemy podzielić na kliniczną, czyli tą, którą widzimy, krowa nie je, przestaje dawać mleko, ma temperaturę. Zazwyczaj kończy się to stłuszczeniem wątroby i likwidacją sztuki. Drugim rodzajem jest ketoza podkliniczna, podczas której krowa nie wykazuje objawów chorobowych, ale występują straty ekonomiczne.
Według badań przeprowadzonych w Europie przez firmę Elanco wynika, że ketoza podkliniczna średnio dotyczy ponad 30% krów w stadzie. U tych krów z ketozą podkliniczną, czyli mających we krwi 1200-1400 µmoli ciał ketonowych, od 3 do 8 razy częściej występuje przemieszczenie trawieńca. Dwukrotnie mają podwyższone ryzyko wystąpienia zatrzymania łożyska, a trzykrotnie zapalenia macicy. Aż 6 razy częściej występuje u ich torbielowatość jajników. Takie krowy od 4 do 6 razy częściej zapadają na kliniczną ketozę. Są dwa razy bardziej narażone na wybrakowanie w okresie do 60. dnia laktacji i 1,5 razy biorąc pod uwagę całą laktację.
Ketoza podkliniczna wpływa na spadek produkcji mleka oraz obniżenie płodności. Badania dowodzą, że u krowy z tą przypadłością o 22–25 dni później w stosunku do zdrowej krowy występuje pierwsza ruja, a o 20% spada szansa na zacielenie po pierwszej inseminacji.
Strata mleka u pierwiastek wynosi 534 litry w laktacji, a u krów starszych 358 l. Koszty podklinicznej ketozy mogą sięgać nawet do 1000 zł na chorą krowę.
Andrzej Rutkowski