Po czterech dniach intensywnych obrad, najpierw w senackiej Komisji Rolnictwa, następnie w Senacie RP, nowelizacja ustawy o ochronie zwierząt opuściła wyższą izbę parlamentu z 36 poprawkami.
Za przyjęciem ustawy wraz z poprawkami głosowało 76 senatorów (39 z PiS, 34 z KO, 1 senator niezrzeszony i 2 z koła senatorów niezależnych). Przeciwko było 11 senatorów, z czego 7 z PiS, 1 z KO i 3 z PSL. Od głosu wstrzymało się 10 senatorów: 7 z KO, 2 z Lewicy i 1 z koła senatorów niezależnych. Z PiS przeciw ustawie głosowali senatorowie: Jerzy Chróścikowski, Andrzej Pająk, Jan Maria Jackowski, Margareta Budner, Zdzisław Pupa, Jacek Łyczak i Mieczysław Golba.
Teraz ustawa wróci do Sejmu.
Złoty środek?
Jak ocenił po głosowaniu prof.
Tomasz Grodzki, marszałek senatu,
taki wynik prac nad ustawą,
która przyszła do senatu z sejmu,
gdzie była procedowana w niezwykle
niestaranny sposób, jest najlepszym,
co senat mógł osiągnąć.
Senatorowie mogli bowiem albo
przyjąć uchwałę o odrzuceniu nowelizacji
w całości, albo wprowadzić
do niej poprawki.
– Nie wszystkie poprawki zyskały uznanie większości, natomiast te najbardziej istotne – jednak tak. Mam wrażenie, że senatorowie kierowali się potrzebą szukania złotego środka między dobrostanem i humanitarnym traktowaniem zwierząt, a zabezpieczeniem działalności ważnej gałęzi gospodarki, jaką jest rolnictwo oraz wszystkie towarzyszące mu działy gospodarki narodowej – mówił na konferencji prasowej po głosowaniu marszałek Grodzki. Marszałek przyznał jednocześnie, że sytuacja nie była łatwa, bo w sprawie ustawy o ochronie zwierząt nie można było znaleźć idealnego rozwiązania.
Po długich, burzliwych obradach, senat wprowadził do noweli ustawy o ochronie m.in. poprawki wskazujące na utrzymanie dotychczasowych zasad w przypadku uboju rytualnego drobiu (zgodnie z poprawką popieraną przez rząd i PiS) oraz vacatio legis przepisów o zakazie hodowli zwierząt na futra – do 31 lipca 2023 r., a w przypadku uboju rytualnego do końca 2025 r. (zgodnie z poprawką forsowaną przez klub KO).
W poprawkach określono też zasady realizacji roszczeń wobec Skarbu Państwa o odszkodowania związane z koniecznością dostosowania się do wymogów ustawowych w zakresie prowadzenia działalności dotyczącej tzw. uboju rytualnego oraz hodowli zwierząt futerkowych. Senatorowie zdecydowali jednocześnie, że z nowelizacji wykreślony zostanie wymóg pozbawienia świadomości w przypadku poddawania ubojowi drobiu w sposób przewidziany przez obrządek religijny związku wyznaniowego.
Nie odbiorą zwierząt Senat opowiedział się ponadto za skreśleniem przepisu uprawniającego organizacje pozarządowe do odebrania zwierzęcia jego właścicielowi lub opiekunowi, a także umożliwiającego odebranie zwierzęcia jego właścicielowi przez każdą osobę, jeżeli działanie lub zaniechanie właściciela bezpośrednio zagraża życiu lub zdrowiu tego zwierzęcia. Wprowadzili zakaz prowadzenia egzekucji ze zwierząt domowych, a także zakaz organizowania przedsięwzięć, w których zwierzę domowe stanowi nagrodę lub jest przedmiotem loterii, aukcji albo licytacji oraz uczestnictwa w takich przedsięwzięciach. Zakazana ma być również sprzedaż i nabywanie przedmiotów, w której zwierzę domowe stanowi bezpłatne uzupełnienie do sprzedawanego przedmiotu.
Senat przyjął też poprawki umożliwiające przedsiębiorcom prowadzenie działalności w zakresie ochrony przed bezdomnymi zwierzętami oraz prowadzenia schronisk dla bezdomnych zwierząt, grzebowisk i spalarni zwłok zwierzęcych i ich części.
Senatorowie określili także zasady i tryb oznakowania psów za pomocą mikroczipa i prowadzenia centralnego rejestru psów.
Inne poprawki senatu dotyczą organizowania wystaw i pokazów zwierząt polegających wyłącznie na prezentowaniu cech danego gatunku zwierząt oraz pokazów psów specjalnych i ratowniczych. Zmodyfikowane zostały definicje kota rasowego, psa rasowego, zwierząt wykorzystywanych do celów specjalnych i kojca do przechowywania zwierząt.
Ludowcy zapowiadają dalszą walkę o to, by przepisy noweli ustawy o ochronie zwierząt nie weszły w życie. Zwrócą się do prezydenta, aby zawetował nowelizację. Kolejne protesty, blokady dróg i odwiedziny u posłów zapowiadają wspólnie Michał Kołodziejczak (lider AGROunii) oraz Wiktor Szmulewicz (prezes KRIR).
ms