Tacy, którzy kilka lat temu zdecydowali się na modernizację obór w chwili obecnej już planują dalsze etapy rozwoju gospodarstwa i… związane z tym kolejne wydatki. Wszystko po to, by produkować więcej.
Ostatnio coraz częściej w rozmowach z rolnikami, hodowcami krów pojawia się pytanie o granice wzrostu produkcji. Czy nie ma innej drogi zapewniającej rentowność gospodarstwa niż wzrost jednostkowej wydajności zwierząt? Czy jest alternatywa dla ciągłego poszukiwania krów produkujących coraz więcej mleka? Nie znamy wprawdzie biologicznych granic, ale wielu hodowcom trudno zaakceptować pogoń za wydajnością jako jedyny kierunek naszych działań związanych z hodowlą i zarządzaniem stadem.
Myśląc w ten sposób, coraz liczniejsza grupa naszych hodowców zaczyna rezygnować z ustawicznej walki o kilogramy mleka, kierując swoje priorytety w stronę parametrów funkcjonalnych bydła, poszukując w nich nowych rozwiązań dla obniżenia kosztów produkcji.
Krajowy indeks PF (produkcja i funkcjonalność) zawiera w swojej strukturze wartości hodowlane dla trzech cech funkcjonalnych: podindeks płodności z udziałem 15%, wartość hodowlana dla zawartości komórek somatycznych (10%) i wartość hodowlana dla długowieczności z udziałem 10%. Długowieczność wyraża okres w dniach pomiędzy datą ubycia zwierzęcia lub ostatniego próbnego udoju, a dniem pierwszego wycielenia. Wniosek jest zatem oczywisty – im wyższa wartość hodowlana dla długowieczności tym krowa żyje dłużej – produkując mleko.
Dlaczego skupiam się w tym momencie na długowieczności? Zainspirowała mnie do tego wizyta w gospodarstwie Jerzego Woźniaka w Lipiu (powiat gostyński, województwo wielkopolskie), gdzie podczas długiej rozmowy hodowca pokazał mi wyjątkową dla niego krowę.
Urodzona 4.07.2008 r. Milka PL 005181552959, właśnie rozpoczęła 10 laktację i do tej pory wyprodukowała około 80 000 kg mleka. Jest córką buhaja BZIK PL 005061905998. Wielu hodowców jeszcze pamięta, jakie piękne cielęta dawał ten poznański reproduktor. Kiedy oglądaliśmy Milkę na wybiegu, podziwiając znakomitą, jak na jej wiek kondycję, pan Jurek stwierdził, że chciałby, aby takich zwierząt w jego oborze było jak najwięcej. I może to jest kierunek wart zainteresowania: krowy zdrowe, płodne i długowieczne jako alternatywa „wyścigów” produkcyjnych?
Wielkopolskie Centrum Hodowli i Rozrodu Zwierząt robi wszystko, aby w ramach realizacji programu oceny i selekcji buhajów znajdować najlepsze reproduktory o ponadprzeciętnych parametrach w zakresie cech funkcjonalnych, a w szczególności dla długowieczności.
Panu Jurkowi oczywiście gratulujemy, życząc jednocześnie wszystkim naszym hodowcom, aby krowy w ich stadach cieszyły się równie długim życiem jak Milka.
Grzegorz Pietrzak
Filia Gostyń, WCHiRZ