Atmosfera Wszystkich Świętych w Polsce to doświadczenie absolutnie wyjątkowe. Ale nie zdajemy sobie pewnie sprawy z tego, że wiele innych kultur czy społeczności ma swoje, równie wyjątkowe rytuały, których celem jest celebrowanie pamięci o przodkach. Choć potrafią się one różnić między sobą tak bardzo, że trudno byłoby czasem przyporządkować je do tej samej kategorii świąt.
Dla zmarłych, dla żywych
Zanim przyjrzymy się obchodom
święta poświęconego
zmarłym, warto zobaczyć,
co na temat zwyczaju
kultu przodków mówi nauka.
Otóż część naukowców
twierdzi, że religie na
całym świecie swój początek
miały właśnie w kulcie
przodków. W społecznościach
zbieracko-łowieckich
religijność polegała
między innymi na oddawaniu
szczególnej czci
zmarłym przodkom albo
w ogóle zmarłym członkom
społeczności. W kulcie
przodków w wielu religiach
zakłada się, że są oni
szczególnym łącznikiem
między Bogiem (bogami)
a żyjącymi. Wierzy się też,
że zmarli mogą oddziaływać
na żywych, a żywi
swoimi działaniami wpływać
na sytuację zmarłych.
W niektórych kulturach
uważa się, że skoro duchy
były kiedyś ludźmi, lepiej
rozumieją ludzkie potrzeby
niż samo bóstwo. W innych
z kolei nie prosi się
zmarłych o szczególne łaski,
a jedynie odprawia
pewne rytuały, które są
„synowskim obowiązkiem”.
W części wyznań wierzy
się, że zmarli nawet nie
są świadomi odbywanych
wobec nich ceremonii, ale
obrzędy te są ważne dla istnienia
wspólnoty żyjących.
Dawniej – wiosną
Celebrowanie pamięci
o zmarłych przybiera
różne formy. Wśród katolików
i innych chrześcijan
przypada 1 i 2 listopada.
We Wszystkich Ś więtych
wspomina się wszystkie
dusze, które osiągnęły
zbawienie, drugiego
– w Zaduszki – wiernych,
którzy odeszli. Ciekawostką
jest to, że nie zawsze
i nie wszędzie święto
przypadało 1 i 2 listopada.
W prawosławiu Wszystkich
Ś więtych przypada
wiosną – w pierwszą niedzielę
po Zesłaniu Ducha
Ś więtego. W katolicyzmie
setki lat temu świętowano
je 13 maja. Taki dzień
ustanowił w 609 roku papież
Bonifacy IV, kiedy to
Panteon w Rzymie uroczyście
ogłosił kościołem poświęconym
Maryi Pannie
i wszystkim męczennikom
za wiarę chrześcijańską.
Datę pierwszego listopada
ustanowił niemal 220 lat
później papież Grzegorz
IV. Jak pamięć o przodkach
świętują katolicy, wszyscy
wiemy. A jak robią to inne
wyznania i narody?
Hinduiści mają śraddhę odprawianą na cześć zmarłych rodziców, dziadków i pradziadków, by wesprzeć ich dusze w drodze ku kolejnemu wcieleniu. W rytuale udział biorą tylko mężczyźni, którzy składają ofiary lokalnym kapłanom i samym duszom w postaci kulek z ugotowanego ryżu. Rytuał odprawia się 11. i 31. dnia po śmierci osoby, a potem powtarza w pewnych odstępach. Doroczne, trwające 16 dni święto poświęcone zmarłym odbywa się we wrześniu albo na przełomie września i października.
Taniec żywych duchów
W Ghanie, w religii vodun,
znanej na świecie jako
voodoo (czyt. wudu), wierzy
się, że co jakiś czas dusze
zmarłych przechadzają
się wśród żywych. Jednym
z tych momentów jest taniec
wykonywany przez
zakapturzone postacie
zwane „żywymi duchami”.
Ceremonia odbywa się co
roku jako rytuał pozwalający
zmarłym pobyć między
żywymi.
Mało które święto jest tak barwne i rozpoznawalne jak Dzień Zmarłych obchodzony w Meksyku i przybierający formę festiwalu. Buduje się wtedy zmarłym ołtarze z charakterystycznymi symbolami i kolorami. Nikogo nie powinny wtedy zdziwić atrapy szkieletów udekorowane kwiatami i wstążkami. Zwyczaj ten ma łączyć żywych z umarłymi przodkami. Na ołtarzach wystawia się różne przedmioty, w tym te należące do zmarłego. Mają one pomóc zmarłym w przebywaniu w zaświatach.
W Chinach praktykuje się ceremonię zwaną shi (czyt. szi). Słowo oznacza zwłoki. Podczas pogrzebu albo innych ceremonii poświęconych pamięci o przodku ktoś przebiera się za zmarłego i odgrywa go, na przykład jedząc i pijąc ofiarne potrawy, które rodzina chciałaby podarować zmarłemu. Ceremonia gromadzi często wielkie rodziny, z wieloma „przedstawicielami” zmarłych, i jest okazją do dawania sobie przez żywych błogosławieństwa. W Kambodży podczas buddyjskiego święta Pchum Ben przywołuje się aż siedem pokoleń przodków. Przez dwa tygodnie w roku rodziny składają w świątyniach ofiary z żywności przekazywane mnichom. Ma to zapewnić zmarłym dobry byt w świecie duchów. Japończycy wyznający religię shinto wierzą natomiast, że duchy zmarłych zamieszkują ziemię jako byty zwane kami. Składa się im na specjalnych ołtarzykach ofiary z żywności, w ten sposób zyskując ich przychylność.
Pradziadkowi dziękują za plony
W zamieszkiwanie przez
dusze zmarłych wszelkich
miejsc na Ziemi wierzą też
wyznawcy starej religii na
Filipinach. Duchy przodków
– anito – mają moc
wpływania na wydarzenia
w życiu żywych, a składane
im ofiary mają je udobruchać.
Coś wspólnego z polskimi zwyczajami mają te w Korei. Tam też czyści się i odwiedza groby. Ale też wystawia żywność i pali się zmarłym kadzidła w ramach jesiennego święta chuseok. Święto zawiera w rytuałach dziękczynienie zmarłym przodkom za udane zbiory.
A my? W tym roku musimy pamiętać o naszych zmarłych w sposób wyjątkowy. W taki, by mieć na uwadze przede wszystkim żywych. Dlatego odwiedzajmy cmentarze, unikając tłumu. Pójdźmy dwa dni przed świętem albo tydzień później. Naszym zmarłym to w żadnym wypadku nie zaszkodzi. A nam może uratować zdrowie, a nawet życie.
Karolina Kasperek