Najnowszą inwestycję w gospodarstwie Małgorzaty i Krzysztofa Mieczkowskiego – wolnostanowiskową, rusztową oborę, która funkcjonuje od 3 lat zaprezentowaliśmy na naszych łamach w ubiegłym roku. Ponownie zawitaliśmy w gościnne progi hodowców, by tym razem bliżej przyjrzeć się kolejnemu przedsięwzięciu, jakim jest – jeden z najnowocześniejszych systemów kontroli i zarządzania stadem Semex ai24, z którego pan Krzysztof korzysta od lipca br. i którego wyłącznym dystrybutorem w kraju jest firma Konrad z Łomży.
W rodzinnym gospodarstwie Mieczkowskich utrzymywanych jest ponad 300 sztuk bydła, w tym 220 krów mlecznych rasy hf, o wydajności ponad 10 tysięcy kg mleka od sztuki. Liczne i wysoko produkcyjne pogłowie daje, ale i dużo wymaga. Obok perfekcyjnego żywienia czy wysokiego komfortu bytowania, również ogromnej troski o zdrowie i prawidłowy rozród. I właśnie pomocą w tej dziedzinie służą zaawansowane technologie.

Podstawą funkcjonowania systemu Semex ai24 są zawieszone na szyjach krów czujniki SmartTags, które 24 godziny na dobę identyfikują krowę, rejestrują aktywność ruchową (lub jej brak), monitorują pobieranie paszy i przeżuwanie. Dzięki czujnikom możliwa jest również lokalizacja krów w oborze w czasie rzeczywistym, którymi musimy się szybko zająć. Wszystkie te informacje zbiera zamontowana w oborze antena, a połączona z nią jednostka przetwarzająca analizuje je i przekształca w opis zachowania się poszczególnych krów, które hodowca może przeglądać w komputerze, ale również w tablecie czy smartfonie.
Jak poinformowała nas Anna Adamczuk – dyrektor Działu Genetycznego w firmie Konrad, teoretycznie, system Semex ai24 potrzebuje 7 dni, by nauczyć się odczytywania zachowania danej sztuki w stadzie. Jest również bardzo elastyczny, co oznacza, że hodowca może dostosować go do indywidualnych potrzeb.

Ustawiłem system tak, by jak najszybciej informował mnie o krowach, które wymagają sprawdzenia i ewentualnej interwencji. Sygnałem do tego jest informacja, o występowaniu z krową problemów w postaci zmniejszonego pobrania paszy, zmniejszonego przeżuwania jak również braku aktywności ruchowej. Anomalie te oznaczają, że z krową dzieje się coś złego i bezzwłocznie trzeba ją skontrolować – wyjaśnia Krzysztof Mieczkowski. – Oczywiście taką sztukę z pewnością sam bym zauważył, ale odbyłoby się to o dwa – trzy dni później i wówczas pomoc mogłaby przyjść zbyt późno. System informuje mnie o tym bardzo szybko, szybka może być więc interwencja, a tym samym większe prawdopodobieństwo wyleczenia danej sztuki.
Od kiedy w oborze działa system, pierwszym zajęciem hodowcy jest poranny przegląd informacji o stadzie w komputerze. Czynność ta – jak podkreśl pan Krzysztof – zajmuje dosłownie kilka chwil, bowiem program jest bardzo prosty i przejrzysty.

– Czerwony alarm przy konkretnej krowie jest sygnałem, że muszę ją dokładnie obejrzeć, czy nie kuleje; osłuchać stetoskopem pozwalającym na wykrycie przemieszczenia trawieńca oraz zmierzyć temperaturę ciała. Gdy jest podwyższona np. powyżej 39°C oznacza, że krowa najprawdopodobniej choruje na zapalenie płuc – objaśnia hodowca, dodając, iż właśnie kulawizny, przemieszczenia trawieńca oraz zapalenie płuc to trzy występujące dotychczas w stadzie schorzenia. – Po kilku miesiącach użytkowania systemu już mam pewność, że inwestycja szybko się zwróci. Tylko dzięki szybkim informacjom z komputera uratowałem od poważnych problemów zdrowotnych 10 krów. Gdyby pomoc przyszła za późno, ryzyko upadku byłoby ogromne, a zakup dobrej pierwiastki to dziś koszt 9–10 tysięcy złotych.
Rozród to obecnie ten element hodowli bydła mlecznego, z którym hodowcy mają najwięcej problemów. Narzędziem, które służy w tym zakresie nieocenioną pomocą jest system wykrywania rui, który w Semex ai24 – jak zaznacza Krzysztof Mieczkowski, sprawdza się wyśmienicie.

Śledząc przez całą dobę oznaki rui u krów, takie jak: wzrost aktywności ruchowej, obwąchiwanie, obskakiwanie, system w przejrzysty sposób prezentuje listę krów i jałówek w rui i pokazuje optymalny czas ich krycia. Semex ai24 dostarcza także informacje, które pomagają w ustaleniu krów o nieregularnych rujach, tych które nie weszły w ruję oraz krów niezacielonych.
Szacuję, że system wykrywa w moim stadzie 70% krów z cichymi rujam i – mówi hodowca, który od kilkunastu już lat sam inseminuje swoje zwierzęta – zawsze informację z komputera o bezobjawowej rui potwierdza badaniem rektalnym. – Jeszcze do niedawna wydawałem wiele pieniędzy na hormonalną synchronizację rui, dziś stosowanie hormonów zostało ograniczone do minimum i jest to kolejny dowód, że korzystanie z systemu przynosi wymierne korzyści.

Postępując zgodnie z „ zaleceniami” systemu o występującej (lub też nie) rui, optymalnym terminie krycia, zwykle po 35. dniu od zacielenia lekarz weterynarii wykonuje badanie USG. Tuż po naszej wizycie, w gospodarstwie państwa Mieczkowskich takie badanie miało miejsce. I okazało się, że na 70 zainseminowanych sztuk, tylko 9 było niecielnych.
– To doskonały wynik potwierdzający, że poprawa parametrów rozrodu i zmniejszenie kosztów na niego ponoszonych dzięki Semex ai24 jest faktem. Oczywiście warunkiem pełnego wykorzystania możliwości systemu jest regularne uzupełnianie w komputerze danych dotyczących m.in. daty urodzenia cieliczek, daty inseminacji czy wycieleń – podkreślił na koniec Krzysztof Mieczkowski.
Beata Dąbrowska