Każdy sadownik wie, że najlepszą porą sadzenia jest jesień do czasu wystąpienia mrozów. Z pokolenia na pokolenie przekazywana jest pewna mądrość, która brzmi: „Gdy sadzi się drzewo jesienią, to każe mu się rosnąć, gdy sadzi się wiosną, to się prosi, by rosło”.
Do gatunków sadzonych jesienią
zaliczamy jabłonie, grusze, w tym azjatyckie i śliwy. Czereśnie, wiśnie, brzoskwinie, morele należą do gatunków bardziej wrażliwych i zalecane jest ich wiosenne sadzenie, choć jesienne nie jest wykluczone. Wówczas należy zabezpieczyć miejsce szczepienia przed mrozem usypując kopczyk z ziemi.
Jesienią szkółkarze dysponują najbogatszym wyborem materiału szkółkarskiego i z tego względu sadownicy dokonują zakupu. Często wiosną widzimy sadzących, ale to nie jest oznaką lepszej czy sprzyjającej pory, lecz jest to kwestia spiętrzenia prac prowadzonych w gospodarstwach sadowniczych. Sadownicy nabywają jesienią materiał szkółkarski, który przechowują przez zimę w przechowalniach lub dołownikach. Zakupując materiał szkółkarski, teraz głównie z odkrytym korzeniem, musimy brać pod uwagę jego pochodzenie, czyli z kwalifikowanych szkółek. Wówczas mamy pewność, że zakupione drzewka są danej odmiany, szczepione na odpowiedniej podkładce i wiemy gdzie kierować ew. skargi i reklamacje.
W ofercie szkółek znajdziemy teraz jednoroczne okulanty oraz drzewa dwuletnie z uformowaną jednoroczną koronką i po zakończeniu wegetacji. Materiał szkółkarski nie może mieć widocznych uszkodzeń ani na przewodniku, ani pędach bocznych. W przypadku pestkowych nie powinno być wycieków tzw. gumy, choć to nie jest choroba a efekt gojenia rany. Wszelkiego rodzaju zranienia czy ślady po podkrzesaniu powinny być zagojone.
Równie zdrowo powinien się prezentować system korzeniowy. Korzenie nie mogą być połamane, nadmiernie skrócone przez wyrywacz, w przekroju jasne, bez ciemnych nekroz, które świadczyłyby o chorobie czy uszkodzeniu mrozowym. Wszelkie rośliny z naroślami na korzeniach też się dyskwalifikuje. Tuż przed sadzeniem dokonujemy ponownego przeglądu korzeni, a po stwierdzeniu niewielkich uszkodzeń mechanicznych lub jeśli uznamy, że są zbyt długie, skracamy.
Odpowiednio przygotowane stanowisko
ma niebagatelne znaczenie dla przyjęcia się nowych nasadzeń. Od tego powinniśmy uzależnić ostateczną decyzję: czy sadzić teraz jesienią korzystając ze sprzyjających warunków wilgotnościowych i temperatur dodatnich, czy wstrzymać się do wiosny? Gleba musi być odchwaszczona, wzbogacona nawozami mineralnymi i organicznymi, doprowadzona do właściwego odczynu, dobrze i głęboko uprawiona. Możemy się pokusić na posadzenie drzewek na nieprzygotowane odpowiednio stanowisko, lecz będzie nas czekało dużo pracy w późniejszym terminie. Chwasty będziemy mogli usuwać mechanicznie systematycznie podczas ich rozwoju. Unikajmy stosowania herbicydów w międzyrzędziach, choć są mniej pracochłonne. Jeżeli na stanowisku nie zostały wysiane nawozy mineralne czy rośliny na nawozy zielone, możemy zastosować substancje organiczne wprowadzając do gleby obornik lub kompost. Można wykorzystać je również jako ściółkę wykładając wokół posadzonego drzewka. Należy pamiętać, aby obornik lub kompost roztrząsnąć wokół drzewka w zasięgu korony, a nie układać w formie kopczyka.
Miejsce pod drzewko wytyczamy za pomocą taśmy mierniczej, palików i sznurka. W miejscu sadzenia wbijamy palik, wykopujemy dołek dwukrotnie większy niż bryła korzeniowa i umieszczamy drzewko kilka centymetrów głębiej niż rosło w szkółce, z miejscem szczepienia ponad powierzchnią gleby. Przed posadzeniem drzewka należy wbić palik ok. 10 cm od rośliny od strony zachodniej, do którego przymocujemy drzewko.
Drzewa wysadzamy w rzędach w odległości zależnej od wzrostu odmiany i podkładki, a także dzieląc kwaterę na odmiany o różnej porze dojrzewania oraz podatności na choroby. Warto również pomyśleć o zapylaczach, bo wówczas drzewa owocowe lepiej plonują. Kilka propozycji rozstawy najczęściej sadzonych gatunków: jabłonie sadzone na podkładkach karłowych sadzimy w rzędach odległych ok. 3 m, w rzędzie 1 do 2 m; na półkarłowych w rzędach ok. 4 m, w rzędzie 2 do 3 m; grusze na pigwie 3 do 3,5 m w rzędzie 1 do 2 m; czereśnie 4 do 4,5 a w rzędzie ok. 4 m; śliwy, wiśnie, morele, nektaryny, brzoskwinie między rzędami odstęp 4,0 do 4,5 m, w rzędzie 2 do 3 m.
Małgorzata Wyrzykowska