W latach 2016–2018 przy wsparciu środków unijnych sprzedanych zostało w Polsce 86 przystawek do kukurydzy. Tak przynajmniej wynika z danych, które udostępniła naszej redakcji Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Na zakup tego typu maszyn przeznaczono kwotę ponad 12 mln zł netto. Po przeliczeniu, daje to średnią wartość jednej zakupionej nowej przystawki na poziomie około 140 tys. zł netto. Najtańszą przystawkę sprzedała polska firma Emmarol. Był to czterorzędowy model EMH4, który w 2017 roku trafił na Dolny Śląsk do 36-hektarowego gospodarstwa za niespełna 60 000 zł netto. Niewiele więcej, bo 73 tys. zł zapłaciło za czterorzędową przystawkę Fantini L03 niespełna 80-hektarowe gospodarstwo na Lubelszczyźnie. Najdroższą przystawką w zestawieniu okazał się ośmiorzędowy Claas Corio 875 FC Conspeed sprzedany pod koniec 2018 roku na Warmii i Mazurach za 245 tys. zł netto. Posiada on takie bajery jak elektrohydraulicznie przestawiane płyty zrywacza, szybkie ustawienie wysokości czubków bez użycia narzędzi oraz stożkowe korpusy obracających się walców, dzięki którym na początku łodygi są wciągane powoli, później coraz szybciej.
Dwie na trzy przystawki mają po sześć rzędów
Największą popularnością wśród polskich rolników cieszyły się przystawki sześciorzędowe. Do gospodarstw rolnych dostarczono 57 tego typu maszyn, co oznacza ponad 66 procent całkowitej sprzedaży. Przekładając te dane na poszczególnych producentów, liderem w przystawkach sześciorzędowych został Geringhoff, za którym uplasował się New Holland oraz ex aequo Capello i Claas. Jeżeli chodzi o same maszyny, to najpopularniejszym modelem został Geringhoff Mais Star Horizon 600F, na którego zdecydowało się 12 rolników. Jak jest zbudowany ten sprzęt? Działa tak, że łańcuchy wciągające wyposażone w zabieraki przenoszą rośliny w kierunku dwóch obracających się wałków, gdzie każdy wyposażony jest w cztery listwy nożowe. Najpierw przechwytują one rośliny, potem kierują łodygi w dół, po czym są rozdrabniane zamocowanymi poniżej nożami. Łodygi są cięte na odcinki o długości ok. 10 cm. Na każdy rząd przypadają po dwa noże. Z kolei kolby są zatrzymywane przez płyty zrywające, które w tej przystawce są przestawiane hydraulicznie. W dalszej kolejności trafiają na przenośnik ślimakowy, który kieruje je do gardzieli kombajnu. Przystawka Geringhoff Mais Star Horizon 600F waży grubo ponad dwie tony, a na czas transportu jest składana do szerokości 3 metrów. Kolejne pod względem popularności to przystawki New Hollanda – oznaczone przez producenta jako 980CF 6R 75, które zostały sprzedane w liczbie 11 sztuk. W 2016 roku przeszły one modyfikację, aby łatwiej było zbierać nimi wyległą kukurydzę. Takie możliwości dało odsłonięcie łańcuchów wciągających. Wprowadzono w nich także zmiany w celu zwiększenia wytrzymałości, mocując np. metalowe końcówki przy rozdzielaczach oraz wymienne boczne listwy przy osłonach sekcji. Rozdzielacze zostały też skrócone, co miało poprawić bezpieczeństwo. Zmieniono również sposób mocowania osłon, aby łatwiej można było je podnieść w celu wykonania niezbędnych prac konserwacyjnych lub serwisowych. Na czas transportu przystawka New Holland 980CF 6R 75 jest składana do szerokości 3,5 metra. Waży 2,5 tony. Kolejne pod względem popularności przystawki sześciorzędowe to Claas Corio 675 FC (także w wersji Conspeed) oraz Capello Quasar R6, które zostały sprzedane w liczbie po osiem sztuk.
Z zestawienia ARiMR wynika również, że rolnicy kupili 21 przystawek pięciorzędowych. Najwięcej sprzedał ich New Holland i Claas. Do mniejszych gospodarstw trafiły także 4 przystawki czterorzędowe, natomiast do tych największych 4 ośmiorzędowe.
Najwięcej na Podkarpaciu
Przystawki do kukurydzy były towarem poszukiwanym wśród rolników z woj. podkarpackiego. Zostało tam sprzedanych 20 nowych tego typu maszyn. Na tym terenie dominowało trzech producentów – Capello, Geringhoff i New Holland. Każdy z nich sprzedał przez swoich dealerów po 5 maszyn. Przystawek poszukiwali też rolnicy z woj. wielkopolskiego. Przy dofinansowaniu unijnym trafiło tam 14 maszyn. Wchodząc w szczegóły dowiemy się, że na tym terenie po trzy maszyny sprzedały firmy Capello, Claas oraz Olimac. Trzecie pod względem sprzedanych przystawek do zbioru kukurydzy okazało się woj. łódzkie. Jedną trzecią spośród 12 maszyn sprzedanych na tym terenie stanowiły przystawki marki Claas.
Przemysław Staniszewski
*w ramach PROW 2014–2020 „Modernizacja gospodarstw rolnych” oraz „Wsparcie inwestycji w tworzenie i rozwój działalności pozarolniczej”