Różnie strzegą bieli
Pod lupę wzięto dziesięć marek proszków do prania. Aby sprawdzić ich jakość, laboranci UOKiK wykorzystali dzianinę bawełnianą z zestawem piętnastu rodzajów standaryzowanych zabrudzeń. Jak czytamy w raporcie, są to sztucznie przygotowane plamy, trudniejsze do usunięcia niż te spotykane w życiu codziennym.
Laboranci badali też możliwości proszków w zakresie utrzymywania kolorów tkanin i chronienia bieli. Ta druga funkcja ujawnia się m.in. w sytuacji, w której pierzemy odzież czarno-białą. Sprawdzano, czy jasny kolor w takim przypadku nie ulega zmianom. Wszyscy wiemy też, że regularne pranie może naruszać trwałość tkanin. Tak dzieje się często chociażby z dżinsami. To także sprawdzano, podobnie jak to, czy masa netto zgadza się z tą na opakowaniu oraz czy proszek zawiera tzw. rozjaśniacz optyczny, o czym powinna informować etykieta.
W kategorii usuwania plam najskuteczniejszy okazał się Persil Color, bo usunął aż 7 z 15 plam. Co ważne, żaden z przebadanych proszków nie powoduje utraty kolorów i pod względem ich utrzymywania wszystkie dziesięć proszków wypadło porównywalnie. Jednak Dosia i Surf okazały się tu nieco lepsze niż pozostałe.
Okazało się też, że wszystkie badane detergenty radzą sobie dobrze z utrzymaniem bieli, ale w tkaninach sztucznych. W przypadku naturalnych, jak na przykład len, radzą sobie gorzej i z różnym skutkiem. Najlepszymi strażnikami bieli w tkaninach naturalnych okazały się Persil Color i Rex.
Kupuj, przeliczając
– Nie każdy bawił się w dzieciństwie w małego chemika i orientuje się, na co dany środek chemiczny wpływa. Wybierając proszek, warto przyjrzeć się liście składników wymienionych na opakowaniu. W tym celu przygotowaliśmy poradnik, który pozwoli odszyfrować skład produktu oraz zwróci uwagę konsumenta na ważne cechy detergentów – mówi Tomasz Chróstny, prezes UOKiK.
W raporcie znajdziemy radę, by przy zakupie proszku stosować kilka zasad. Przede wszystkim nie należy sugerować się wielkością opakowania. Producenci często pakują proszek w dużo większe pojemniki, żeby sprawiać wrażenie, że produktu jest więcej. Nas interesować powinna masa netto albo jeszcze lepiej – deklarowana liczba prań.
Kiedy proszek kupimy, dobrze ustalmy dozowanie. Nie jest tak, że im więcej proszku, tym lepiej wyprana odzież. Za duża ilość detergentu oznacza zacieki na ubraniach albo zaleganie proszku w zakamarkach pralki. Dozowanie zależy też od twardości wody – im twardsza, tym więcej detergentu trzeba.
kk