Dzwonek Pierwszy miesiąc prenumeraty za 50% ceny Sprawdź

r e k l a m a

Partner serwisu

O zarodek trzeba zadbać

Data publikacji 04.11.2020r.

Wskaźnik zacieleń w naszym kraju w stosunku do wydajności pozostawia wiele do życzenia. Pocieszające jest to, że coraz więcej hodowców zaczyna zwracać uwagę na każdy etap produkcji i dbać o stan krów cielnych. Oni już wiedzą, że to liczba wycieleń decyduje o ilości sprzedanego mleka. Jednak, gdy krowa zostanie skutecznie pokryta, może spotkać nas duże rozczarowanie na skutek zamierania zarodków.


Poronienie może nastąpić w każdym etapie ciąży i być następstwem wielu czynników. Podczas pierwszych 42–45 dni ciąży (okres zarodkowy), tj. od zapłodnienia do zakończenia różnicowania się tkanek, ma miejsce tzw. zamieralność zarodków, która odpowiada za 85– 95% poronień u bydła. Okresem najbardziej krytycznym, w którym zarodek jest szczególnie zagrożony, jest stadium moruli (6–7 dzień) oraz okres pomiędzy 16. a 19. dniem ciąży. Jest to tzw. wczesna zamieralność zarodków powodująca największy odsetek zamieralności (80–90%). Kolejny okres nasilenia obumieralności związany jest z procesem implantacji i łączenia się błon płodowych ze ścianą macicy, czyli wytwarzaniem łożyska. W późniejszym okresie mamy do czynienia z zamieralnością płodów, a pod koniec ciąży ze zjawiskiem martwego urodzenia.

Olbrzymią grupę przyczyn poronień stanowią tzw. czynniki niezakaźne. Nieprawidłowe żywienie, źle zbilansowana dawka pokarmowa u krów ciężarnych może powodować toksykozy żywieniowe, prowadzące do poronień lub rodzenia martwych cieląt. Niebezpieczne są przede wszystkim niedobory witaminy A oraz miedzi, cynku i jodu, zwiększające występowanie wczesnej śmierci zarodka, jak również stres, zwłaszcza w krytycznych okresach rozwoju zarodkowego.

Niedobory energetyczne spowodowane nieumiejętnym żywieniem prowadzą do mobilizacji tkanki tłuszczowej okolic brzucha, która hamuje pobranie paszy i powoduje wystąpienie ketozy, co w konsekwencji prowadzi do uszkodzenia komórek wątroby (marskość). Krowy te nie pokazują cyklu (rui) nawet do 9. tygodnia po porodzie. Dodatkowo, nasilony metabolizm białek z paszy na potrzeby energetyczne prowadzi do wzrostu mocznika we krwi, który jest jedną z przyczyn wczesnej śmierci zarodkowej. Nadmiar mocznika (pow. 300 mg/l mleka) zmienia pH (na zasadowy) nabłonka macicy i utrudnia zagnieżdżenie się embrionu, uszkadza wątrobę, jak również może powodować zamieranie płodów. Należy pamiętać, że wysoki mocznik najczęściej spowodowany jest zbyt małą ilością dostępnej energii w żwaczu w stosunku do białka, czyli nie obniżamy ilości białka w paszy, ale podnosimy ilość energii.

Rzeczą niedocenianą, która powoduje duże problemy w rozrodzie u krów są również mikotoksyny, czyli substancje produkowane przez pleśnie i grzyby. Pochodzą one w większości z pasz objętościowych (kiszonki, słoma, siano) i powstały w przewadze już na polu (nie muszą być związane tylko z pleśnią w pryzmie). Problemy w rozrodzie powoduje głównie zearalenon najczęściej występujący w kiszonce z kukurydzy. Nie jest on w żadnym stopniu dezaktywowany w żwaczu, a mogąc „oszukiwać” hormony rozrodcze powoduje pozorne i nieregularne ruje oraz zamieranie zarodków. W niektórych gospodarstwach sprawia naprawdę duże problemy, a ze względu na specyfikę może być długo niezidentyfikowany, co powoduje chroniczny problem.

Do zakaźnych przyczyn zamieralności zarodków należą m.in. wirusowe choroby BVD oraz IBR, a także neospora, bruceloza, choroba rzęsistkowa, choroba mętwikowa oraz grzybice narządowe.

Andrzej Rutkowski

r e k l a m a

r e k l a m a

Zobacz także

r e k l a m a