kujawsko-pomorskie
Gospodarze wygasili produkcję mleka w 2018 roku i zajęli się opasem bydła mięsnego. Do tego celu zaadaptowali stodołę, a następnie przekształcili halę garażową o lekkiej konstrukcji na bukaciarnię. Zwierzęta utrzymywane są luzem na głębokiej ściółce, która usuwana jest co 5 tygodni. Cielęta odsadki kupowane są w różnym wieku i w partiach po 5–20 sztuk. I właśnie zakup cieląt stanowi jeden z najbardziej ryzykownych elementów tej produkcji. – Najbardziej rozczarował nas zakup na Litwie, gdy na miejscu cena okazała się dwa razy wyższa od wcześniej ustalonej – wspomina Józef Kurzyński, który przekazuje pałeczkę w gospodarstwie synowi. Większość zakupionych zwierząt stanowią jednak osobniki z polskich hodowli. Bydło opasane jest tutaj intensywnie, tak by w wieku 20 miesięcy uzyskiwało masę ciała wynoszącą ponad 700 kg. Podstawą żywienia bydła są: kiszonka z kukurydzy, sianokiszonka, słoma, śruta sojowa non GMO, śruta zbożowa oraz dodatki mineralno-witaminowe. – Jeżeli zadbamy o to, aby pasze te były dobrej jakości, to w pełni pokryją one zapotrzebowanie pokarmowe stada towarowego – mówi Rafał Kurzyński.– Najbardziej zbilansowaną paszą, pod względem zawartości białka i energii, jest sianokiszonka o zawartości suchej masy około 40%. Kiszonka z kukurydzy jest bardzo dobrą paszą stosowaną w żywieniu bydła mięsnego, ale z uwagi na to, że zawiera dużo energii i mało białka, nie powinna być skarmiana do woli. Słomy zbóż pod względem zawartości składników pokarmowych stanowią małą wartość odżywczą, a udział słomy w żywieniu ma na celu zwiększenie pobrania suchej masy i poprawę struktury dawki pokarmowej. Dodatkowym komponentem dawki jest śruta sojowa. Na cele paszowe dobrą kombinacją jest zakiszenie poplonów z gorczycy, słonecznika oraz owsa zbieranych z pól sąsiadów. Zbiór roślin należy zakończyć przed spodziewanymi przymrozkami, powodującymi obniżenie wartości pokarmowej i smakowitości paszy. Wartość pokarmowa tego typu paszy z udziałem słonecznika jest porównywalna z zielonką z kukurydzy – wyjaśnia hodowca. Organizacja zbilansowanej dawki w systemie TMR zapewnia stabilność żywienia bydła, które otrzymuje taką samą mieszaninę zadawaną dwa razy dzienne. Zwierzęta sprzedawane są w wadze żywej, a gospodarze posiadają kontrakt w firmie Sokołów.
Uzyskane ceny i sposób rozliczenia nie do końca satysfakcjonują rolnika, to wszystko przez wahania rynku. – W przyszłości chcielibyśmy zwiększyć pogłowie, przez co zapewnimy większe partie zwierząt do sprzedaży, a zarazem będziemy mieć większą możliwość negocjacji ceny. Ostateczna decyzja uzależniona jest od uchwalenia tzw. piątki dla zwierząt i od reakcji skupów na ową ustawę, więc ceny będą grać główną rolę – opowiada młody gospodarz. – Planujemy modernizację obory, gdzie utrzymywane są cielęta – po bydle mlecznym, z którego zrezygnowaliśmy. Chcemy umożliwić wjazd ładowarką, a co za tym idzie, zmniejszyć pracochłonność obsługi zwierząt. Osiągnięte dochody z całego gospodarstwa pozwalają na inwestycję w jego rozwój oraz zakup nowoczesnych maszyn. Przeciwności w gospodarowaniu jak dotąd zawsze przegrywały z naszym rodzinnym uporem – zgodnie mówią gospodarze z Jankowic.