Dzwonek Pierwszy miesiąc prenumeraty za 50% ceny Sprawdź

r e k l a m a

Partner serwisu

Owies z wyką i plan ponad 18 procent białka wykonany

Data publikacji 03.11.2020r.

warmińsko-mazurskie
Hodowcy mając stado bydła liczące prawie 300 sztuk, wciąż szukają upraw, które pozwolą pozyskać jak największe ilości białka z pola. Jest to najtańsze białko, więc warto o nie powalczyć, bo przy układaniu dawki dla wysokowydajnego stada każdy gram tańszego białka ma znaczenie i wpływa na rentowność.

r e k l a m a

Podczas wegetacji nie było problemów

Wiosną rolnik posiał mieszankę owsa z wyką, bo mieszanki roślin strączkowych ze zbożami potrafią dobrze wykorzystać warunki siedliskowe, w których rosną. Przypomnijmy, że w mieszance wysiano 60 proc. owsa i 40 proc. wyki, w sumie około 220 kg/ha. Hodowca celowo zwiększył obsadę, bo chciał mieć pewność, że będzie miał co zbierać, nawet jeżeli część roślin nie wykiełkuje. Przeznaczył pod uprawę owsa z wyką gleby IV i V klasy, o uregulowanym pH ok. 6,5. Stanowisko było dość dobre, bo po kukurydzy, poza tym zastosowano obornik i nawóz wieloskładnikowy NPK 8:20:30 w dawce 200 kg/ha.
Jeszcze wiosną nastąpiła pewna zmiana, bo w pierwszej wersji zaplanowano posianie 10 ha mieszanki. Ten plan wykonano, ale później pan Kazimierz przeliczył i przemyślał, że ma duży zapas kiszonki z kukurydzy, więc zmniejszy areał zasiewu kukurydzy, a o kolejne 10 ha zwiększył uprawę owsa z wyką. W tej chwili wie, że to była dobra decyzja, bo rok 2020 sprzyjał uprawie mieszanki.
– Podczas wegetacji nie było żadnych problemów, praktycznie zasiałem i nic nie robiłem. Sprawdzałem tylko czy rośnie, jak rośnie i czy nie atakują plantacji szkodniki i choroby. Nie wykonywałem żadnych oprysków przeciw chwastom, grzybom, nie dokarmiałem dolistnie. Oczywiście były na polu chwasty, tego nie unikniemy, ale nie były one na tyle uciążliwe, żeby zaszkodziły uprawie lub ją zagłuszyły. Regularnie monitorowałem pola. Wyka rośnie tak szybko, że chwasty nie miały już żadnych szans, po za tym owies ma dłuższe źdźbła bogato ulistnione, które szybko zacieniają glebę, więc chwasty miały ograniczone możliwości rozwoju – wyjaśnia rozmówca.

Miłe zaskoczenie podczas żniw

– Powiem szczerze, że trochę obawiałem się zbioru, bo jednak wyka ma wiotką łodygę i jest podatna na wyleganie. Ale był jeszcze owies, więc miałem nadzieję, że ją skutecznie podtrzyma do samego końca. Ale byłem miło zaskoczony, bo kosiło się naprawdę bardzo dobrze. Rzeczywiście wyka częściowo leżała, ale nie na samej ziemi. Nie była przemoczona i przybita przez deszcz. Pasowała pogoda, bo praktycznie przez miesiąc w tych okolicach nie padało. Dobrze i niedobrze, ale dla tej uprawy, w tym momencie idealnie. Wysokie temperatury i słońce zrobiły swoje, więc kosiłem praktycznie suche ziarno i nasiona – opowiada Kazimierz Więcko.
Termin zbioru idealnie wpasował się w prace gospodarskie, bo koszenie rozpoczęto 17 sierpnia. Było to już prawie po żniwach zbożowych, a jeszcze przed zbiorem kukurydzy, więc wszystko po kolei, a nie wszystko w tym samym czasie, jak to często bywa.
– Plon wyszedł rewelacyjny. Nie spodziewałem się, że mieszanka tak dobrze sypnie, bo średnio z hektara zebrałem ok. 5 t, więc z 20 ha mam prawie 100 t. Magazyn pęka w szwach – uśmiecha się hodowca.
Rolnik od pięciu lat uprawia również lucernę w czystym siewie, którą wszystkim poleca, szczególnie przy okresowych niedoborach wody, z którymi borykamy się praktycznie co roku, lucerna radzi sobie doskonale. Rokrocznie można liczyć na 4 pokosy. Rozmówca wyznał, że w ostatnich tygodniach obserwował, jak bardzo drożeją komponenty białkowe i cieszył się, że w zakończonym sezonie wegetacyjnym udało się pozyskać duże ilości białka z pola.

r e k l a m a

Plan 18 procent białka

Barbara Ruszczyńska-Sucharska, doradca żywieniowy z firmy Supros Agro, współpracująca z gospodarstwem w Bożej Wólce, przed założeniem plantacji owsa z wyką oczekiwała, że jak wszystko dobrze pójdzie, rolnik powinien uzyskać około 18 proc. białka. Żeby to sprawdzić, po żniwach została pobrana reprezentatywna próbka mieszanki i wysłana do laboratorium. Badania laboratoryjne wykonała firma Trouw Nutrition. Przed badaniem dostarczony materiał został zmielony i pobrano z niego dwie próbki. W badanych próbkach białko ogólne wyszło na poziomie 18,9 i 18,8 proc. przy skrobi na poziomie 38,9 proc.
Doradca żywieniowy i hodowca są zadowoleni z uzyskanych wyników, bo udało się pozyskać w stosunkowo prosty sposób duże ilości białka. Ekspertka podkreśla, że dodając do owsa wyki, czy jakiejkolwiek innej rośliny białkowej w prosty sposób podbijemy białko i warto to robić. – W tej chwili mamy nie tylko białko, bo w owsie energia jest otoczona dość wysokim parametrem włókna i jest to najdłuższe włókno jeżeli chodzi o zboża, czyli jak najbardziej nadające się dla przeżuwaczy – wyjaśnia Barbara Ruszczyńska-Sucharska.
– Chciałabym dodać, że bardzo cenię i polecam owies i nie zgadzam się z panującą opinią, że owies jest tylko dla koni. Krowa również potrzebuje dłuższego włókna w paszach treściwych. Są to przecież przeżuwacze i wszystko co przeżuwa się dłużej i intensywniej jest wartościowe i pożądane. Owies ma dużo naturalnej witaminy E i najwięcej tłuszczu ze wszystkich roślin zbożowych. Jeżeli mamy dużo, długiego włókna, to automatycznie będzie mniej skrobi i ta skrobia jest najmniej kwasogenna, czyli nie będzie powodowała podkwaszania krów. Ale blisko 40 proc. skrobi, przy ponad 18 proc. białka to jest naprawdę dobry wynik – zapewnia specjalistka ds. żywienia.
Oczywiście owies nie jest jedynym zbożem produkowanym i wykorzystywanym przy bilansowaniu dawki pokarmowej w gospodarstwie państwa Więcków. Ale jako dodatek jest bardzo cenny.

Jak najbardziej polecam

– Czy polecam mieszankę owsa z wyką? Jak najbardziej, jest to uprawa prosta i niskonakładowa. Jeżeli ktoś ma słabsze stanowiska to niech uwierzy, że naprawdę może na nich produkować wysokiej jakości pasze – zachęca hodowca z Bożej Wólki.
Owies jest łatwy w uprawie, mniej wymagający niż pozostałe zboża. Rozbudowany system korzeniowy umożliwia pobieranie nawet trudno dostępnych składników, poza tym jest mniej wrażliwy na niskie pH gleby. Uda się zarówno na glebach o pH 7,0, jak i na glebach o pH 4,5.
– Owies posiada właściwości sanitarne, wyka zgromadziła zapas azotu z powietrza, więc zyskałem idealny przedplon i dobre stanowisko pod pszenżyto. Gleba była bardziej pulchna, nie była zbita i zleżała, więc bardzo dobrze się ją uprawiało – mówi właściciel gospodarstwa.
Zaletą owsa jest to, że nie jest porażany przez choroby podstawy źdźbła, więc również nie uczestniczy w łańcuchu żywicielskim tych chorób. Rolnik radzi, żeby dokładnie zebrać kamienie na polu, a drobne w miarę możliwości powciskać wałem, by nie uszkodzić kombajnu podczas zbioru, bo mieszankę kosi się dość nisko.

Dr inż. Monika Kopaczel-Radziulewicz

r e k l a m a

r e k l a m a

Zobacz także

r e k l a m a